Test Neat Iota Xplorer. Zadziwiające kolumny. Pod wieloma względami

0
Neat Iota Xplorer zajawka

Nasza ocena

Hi-end10
Znakomita przestrzeń: obszerna, swobodna, plastyczna, świetnie różnicująca nagrania. Kolumny grają żywo i szybko, dźwięcznie. Góra dość jasna, sypka, pełna powietrza, średnica - nautralna. Bas - umiarowany i różnorodny. Dobrze oddają fakturę brzmienia. Nie są mistrzami rozdzielczości i wielkiej dynamiki. Nadzwyczaj muzykalne
10

I tak jest w przypadku testowanych kolumienek Neat Iota Xplorer – znakomicie je przyprawiono, świetnie dobrano składniki (te rzadkie także) i proporcje między nimi, ze znawstwem upichcono ich dźwięk. To drugi, może trzeci przypadek w ciągu ostatnich lat, że po wpięciu do swojego systemu w zasadzie ich nie testowałem, a po prostu słuchałem muzyki. I sprawiało mi to naprawdę dużo radości. Bo to właśnie takie głosniki – nie do rozbierania muzyki na składniki pierwsze, nie do analizowania a do słuchania. Jeśli tak rozumiemy muzykalność, to właśnie kolumny na wskroś muzykalne. Choć ani przesadnie ciepłe, ani zbyt ciemne, “niemulące” i grające z werwą. Ale do rzeczy, bo jednak opisać je trzeba.

Neat Iota Xplorer to kolumny z gatunki “co innego widzisz, co innego słyszysz”. Kiedy ustawiłem je w swoim pokoju odsłuchowym i z niewysokiego fotele (a sam do wielkich, ba, nawet do średnich nie należę) spojrzałem na nie z góry, to zacząłem się mocno obawiać, czy w ogóle wciskać “play”. Bardzo się bałem, że te kolumny, zaledwie kilka centymetrów większe od moich standów na monitory, zagrają jakąś karykaturalną sceną wydobywającą z wysokości podłogi … A tu szok! Tak, szok.

Przestrzeń to absolutnie specjalność zakładu. Swobodna, rozłożysta, bardzo szeroka, ale równie pięknie wybudowana w głąb i na wysokość!. Tego się po prostu nie spodziewałem. Neaty kompletnie zniknęły, zostawiając mnie sam na sam z muzyką.

Neat Iota Xplorer - test. Na zamówienie możemy mieć nawet taki kolor (fot. Neat)

Neat Iota Xplorer – test. Na zamówienie możemy mieć nawet taki kolor (fot. Neat)

Tak jak wspomniałem, przestrzeń była trójwymiarowa, z zaznaczonymi plastycznymi bryłami muzycznymi. Muzyka żyła na niej, była bardzo naturalna. Wrażenie robiło to, że po bokach nie zaginała się eliptycznie bliżej kolumn, a była tak samo głęboka jak na środku. Być może właśnie niska wysokość skrzynek to sprawiła?

Neat Iota Xporere mają jeszcze jedną świetną właściwość – świetnie różnicują przestrzennie nagrania, od razu słyszymy jak na dłoni różnice w produkcji, nie ma ujednolicania. Włączyłem starusieńką płytę Ornette`a Colemana z zaraz po niej współczesną realizaję – nagranie tria RGG. Scena w tej pierwszej była bardziej płaska, umieszczona niżej, bliżej słuchacza, z instrumentami bliżej głośników. RGG zabrzmiało dalej, wyżej, z większą ilością powietrza. I były to zmiany bardzo wyraźne.

Test polskich głośników Wigg Art Elodie 

Warto wspomnieć o jednej istotnej rzeczy związanej z przestrzenią i ustawieniem głośników. Neaty mają niesymetrycznie ustawione głośniki wysoko- i średniotonowy. Producent nie daje ścisłych wytycznych, czy ustawiać jest twitterami do środka, czy na zewnątrz. Zależy to głównie od wymiarów i właściwości pokoju odsłuchowego oraz od preferencji słuchacza. 

Ja wolałem ustawienie w wysokotonowcami na zewnątrz. W takim ustawieniu przestrzeń była swobodniejsza, nieco obszerniejsza, szczególnie na szerokość; było w niej także więcej powietrza, odległości między poszczególnymi dźwiękami. Co prawda ogólnie brzmienie było nieco lżejsze, zwiewniejsze, niż w twitterami do środka, ale nie wpływało to specjalnie na plastykę brzmienia. Natomiast scena była wtedy nieco bardziej precyzyjna, dźwięki – choć umieszczone mniej rozlegle – stawały się bardziej punktowe, nieco dokładniejsze.

Neat Iota Xplorer - test. Kolumny w akcji (wstereo.pl)

Neat Iota Xplorer – test. Kolumny w akcji (wstereo.pl)

No dobrze, a co poza przestrzenią? Neat Iota Xplorer to kolumny, które z jednej strony nie grają wyczynowo, w zasadzie żaden aspekt analizowany z osobna – poza przestrzenią oczywiście – nie robi jakiegoś piorunującego wrażenia, jednak całościowo ich brzmienie obieramy bardzo dobrze. Neaty podają muzykę w żywiołowy, radosny sposób. Grają czysto i bardzo dźwięcznie, poszczególne nuty mają sporo blasku i wybrzmienia, takich swoistych iskierek. I nie chodzi tylko o samą górę, ale także o tony średnie.

Te niewielkie głośniki potrafią też w bardzo efektowny sposób pokazywać fakturę dźwięku, przez co ich brzmienie można nazwać wyrazistym i wciągającym, dającym naprawdę sporo informacji o strukturze brzmienia. Słuchając wiolonczeli dokładnie odbieramy smyczek, w nagraniach saksofonów słuchać wyraźnie wszelkie chrapliwości, przydechy, ustnik; wokaliści nie ukrywają mlaśnięć, sapnięć i chrypki. Dla słuchaczy lubiących ten typ prezentacji będzie to dodatkowy powód do tego, by tych kolumn posłuchać.

Test monitorów Davis Acoustics Courbet N° 3

Wydaje się, że wpływ na to ma zastosowany głośnik wysokotonowy obejmujący swoją skalą najpewniej górną średnicę. Dodaje on też wyższych harmonicznych całym średnim tonom, co powoduje z jednej strony owo wrażenie żywości, dźwięczności i blasku, a z drugiej – nadaje wyrazistości brzmieniu. Jeśli już wspomniałem o tym przetworniku, warto napisać kilka zdań o poszczególnych pasmach.

Neat Iota Xplorer - test. Głośniki są niewiele wyższe od standów pod monitory (fot. wstereo.pl)

Neat Iota Xplorer – test. Głośniki są niewiele wyższe od standów pod monitory (fot. wstereo.pl)

Soprany są dość charakterystyczne dla zastosowanego głośnika. Przetworniki wstęgowe i AMT brzmią zwykle bardzo rozdzielczo, sypko, podają na przykład blachy perkusji dźwięcznie i dokładnie rozseparowane. Jest w sopranach dużo blasku, powietrza i lekkości. Ale właśnie ta lekkość nie zawsze wszystkim odpowiada. Niektórym słuchaczom przeszkadza zwiewność i filigranowość wysokich tonów, brak większej wagi i mięsistości. W każdym razie soprany odsłuchiwanych kolumnach brzmiały właśnie w ten sposób.

Średnica jest bardzo ciekawa. Bo z jednej strony mamy leciusieńkie ocieplenie, ale minimalne, szczególnie w jej niższej części, co nadaje na przykład wokalom odpowiedniej wagi. Nie tak wielkie jak na przykład w moich Martinach Loganach ESL (test TUTAJ), ale wystarczająco, by nie mieć wrażenie, że średnica brzmi za lekko. Z drugiej strony słuchać wpływ wysokotonowca, który nadaje wyższej średnicy swój rys, przez co bardzo dobrze, dźwięcznie i z odpowiednim rewerbem brzmią na przykład gitary akustyczne, klawesyn czy dęciaki. Generalnie całościowo średnicę można nazwać neutralną.

A co z basem? Wszak w Neat Iota Xplorer zastosowana aż dwa przetworniki niskotonowe w konfiguracji isobaric. Bez obaw – głośniki nie zaleją nas wielkim, nudnym basiszczem, jest wręcz odwrotnie. Bas może nie jest jakiś spektakularny, ale uzyskano naprawdę bardzo dobry kompromis między szybkością a wielkością, rytmicznością a jego masą. Oddaje dobrze rytm, jest wystarczająco zrywny a jednoczenie nie jest za suchy i zbyt natarczywie kontrolowany. 

Podobnie jak w innych pasmach niskie tony przenoszą sporo faktury dźwięku, nie są zbyt wygładzone i zbyt jednostajne. Słuchając kontrabasu wyraźnie słyszymy atak na strunę, pracę lewej ręki na gryfie czy smyczek. Pewnie niektórym może zabraknąć nieco potęgi w najniższych rejestrach, ale nie jest źle. Poza tym nie oszukujmy się – to naprawdę niewielkie kolumienki i nie spodziewajmy się po nich cudów. Bas jest więc więcej niż monitorowy, dający odpowiednią podstawę muzyce, ale na pewno nie pierwszoplanowy.

Neat Iota Xplorer nie są kolumnami grającymi w sposób nadzwyczaj rozdzielczy, tu nie będziemy mieć do czynienia z chirurgiczną czy aptekarską precyzją w kreśleniu rysunku poszczególnych instrumentów. Są płynne i brzmią spójnie, dają czas dźwiękom na wybrzmienia. Myślę, że dobrze dobrano proporcje między bogactwem, nasyceniem a rozseparowaniem brzmienia. Choć pewnie znajdą się i tacy, którzy woleliby więcej ostrego rysunku.

I na koniec kilka słów o dynamice. Tu jest podobnie jak z basem. Neat Iota Xplorer to niewielkie kolumny i nie spodziewajmy się, że po pierwsze wypełnią nam dźwiękiem duży 40 czy 50 metrowy salon odsłuchowy. To głośniki do średnich i mniejszych pomieszczeń. Po drugie – nie osiągniemy z nich skali brzmienia znanej z dużych konstrukcji podłogowych, ściany wielkiego, masywnego dźwięku. Nie zostały do tego stworzone. Co nie znaczy, że brzmią rachitycznie. Dzielnie nadrabiają mikrodynamiką i szybkością, taką radością grania. Pewnie przy Led Zeppelin czy sążnistej elektronice Natalii Zamilskiej przydłoby się więcej mięcha i przysłowiowego “dupnięcia”, ale nie można mieć wszystkiego. 

Podsumowanie

Neat Iota Xplorer to nietuzinkowe kolumny. Nie tylko ze względu na wygląd i konstrukcję. Nietuzinkowo także brzmią. Co to znaczy? Są na wskroś muzykalne. Nie, nie brzmią ciepło, miękko czy relaksująco. Wręcz odwrotnie – to żywe, wciągające, dźwięczne granie. Ale po ich włączeniu w tor nie chce się analizować poszczególnych aspektów ich grania, bo brzmienie “skonstruowano” tak, że po prostu słucha się muzyki. Z audiofilskiego porządku napisać trzeba, że absolutnym numerem popisowym tych kolumn jest przestrzeń: obszerna, swobodna, plastyczna, świetnie różnicująca nagrania. Kolumny grają żywo i szybko, dźwięcznie. Góra dość jasna, sypka, pełna powietrza, średnica – nautralna. Bas – w sam ras, choć nie wali za mocno. Głośniki świetnie oddają fakturę brzmienia. Nie są mistrzami rozdzielczości i wielkiej dynamiki, ale tym się nie należy przejmować. Koniecznie trzeba ich posłuchać. 
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl, Neat

Czytaj także:
Test głośników Opera Callas Diva
Test głośników Tiangle Magellan Duetto

Neat Iota Xplorer – kolumny podłogowe
Cena – 24 990 zł
Dystrybucja – ATM-Audio

System testowy:
Pliki: Lumin U1 Mini, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo
Odtwarzacz CD: BAT VK D5 SE
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120)
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables, Gekko Cables Purple Haze
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Final Cable SC, Sound Sphere Deneb
Głośniki: Martin Logan ESL
Sieciówki: Ansae, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes

Dane techniczne producenta:
Typ obudowy: 2,5 drożna, bass reflex, sekcja basowa w układzie izobarycznym
Głośnik wysokotonowy: 80 mm Air Motion Transformer
Głośnik nisko-średniotonowy: P1-R3 firmy Neat o średnicy 168 mm z korektorem fazy
Głośnik niskotonowy: 2×168 mm P1-R2 firmy Neat w układzie izobarycznym
Impedancja: 6 omów (minimum ~5 omów)
Czułość: 88 dB /1 Watt
Pasmo przenoszenia: 33 Hz – 22 kHz
Zalecana moc wzmacniacza: 25 – 100W
Wymiary (wys. x szer. x gł.): 740 x 300 x 220 mm
Waga: 18 kg/sztuka
Wykończenie standardowe: Orzech Amerykański, Naturalny Dąb, Czarny Dąb, Biała Satyna
Maskownica w zestawie

 

1 2

Brak komentarzy