Test Triangle Magellan Duetto. Duży dźwięk z pięknych monitorów

0
Triangle zajawka 2

Nasza ocena

Hi-end10
Świetne monitory o wyraźnej sygnaturze. Grają bardzo wyraziście, wciągająco, z zaznaczoną górą pasma. Mocne soprany sprawiają, że ich brzmienie odbieramy jako jasne, żywe i pełne wigoru. Mocny, pełen energii bas, dynamika, skala i szybkość to kolejne atuty. Potrafią zadziwić potęgą brzmienia. Świetna rozdzielczość i konturowość. Trochę zachowawcze, jeśli chodzi o oddanie nasycenia i gęstości barwowej
10

TEST / TRIANGLE MAGELLAN DUETTO / Drogie i bardzo drogie kolumny podstawkowe u wielu miłośników dobrego brzmienia budzą sporo kontrowersji. Zwracają oni uwagę, że za podobne pieniądze można kupić całkiem porządne głośniki wolnostojące, które w większości wypadków zagrają z większą swobodą, dynamiką i rozmachem. Ale są też gorący zwolennicy hi-endowych monitorów. Twierdzą, że takie dwudrożne konstrukcje nie maja kłopotów z brzmieniowym zszyciem przetworników, są bezkompromisowe. Dodają, że nie wszyscy chcą słuchać w dużych pomieszczeniach, a w niewielkich głośniki podstawkowe mogą sprawdzić się lepiej. Podkreślają też zalety monitorów, choćby ich ponadprzeciętną przestrzenność grania. Trafiły do mnie właśnie takie monitory.  Jak zagrały? Oto test Triangle Magellan Duetto.

Triangle to jedna z bardziej cenionych i rozpoznawalnych w Europie francuskich marek audio. Firma powstała w 1980 roku a jej pierwszym produktem były bardzo ciekawe konstrukcyjnie kolumny głośnikowe o symbolu 1180. Rok później pojawił się model  CX2 – pierwszy głośnik Triangla z przetwornikiem wysokotonowym na zewnątrz obudowy. Od tego czasy Triangle wypuścił na rynek dziesiątki modeli a wiele z nich było nagradzanych przez branżowe pisma. Firma chwali się, że otrzymała między innymi 21 prestiżowych Złotych Diapasonów.

Od początku siedziba Triangla mieści się w Soissons we Francji, gdzie znajduje się także jej spory dział badawczy i projektowy. Firma sama prowadzi badania i sama buduje kolumny głośnikowe, także własne przetworniki. Szczególnie dumna jest ze swoich zaawansowanych głośników wysokotonowych, które mają ogromny wpływ na firmowe brzmienie ich produktów. Bo Triangle kojarzone są z jasnym, żywym i witalny brzmieniem. Francuzi chwalą się też stosowaniem najnowszych technologii komputerowych przy projektowaniu obudów i zwrotnic, ale również dużą wagę przywiązuje się do odsłuchów we własnej sali bezechowej. 

Testowane monitory to topowe kolumny podstawkowe francuskiego producenta, należą do najwyższej, kosztownej serii Magellan, w której są jeszcze cztery konstrukcje podłogowe i głośnik centralny (można z nich złożyć naprawdę topowy zestaw do zaawansowanego kina domowego). Oczywiście kupimy też tańsze i całkiem przystępne cenowo głośniki od Triangla. Najtańsza jest linia Plaisir, wyżej plasuje się Borea, Elara, Esprit Ez. Dwie najwyższe serie to Signature i Magellan. Francuzi oferują też subwoofery, głośniki instalacyjne, kable i akcesoria.

Triangle Magellan Duetto – test. Budowa

Od razu po wyjęciu z kartonów wiadomo, że Triangle Magellan Duetto to kolumny niebanalne, zbudowane z wielką dbałością, robiące świetne wrażenie już samym swoim wyglądem. To potężne, duże monitory wysokie na 46 centymetrów, a o ich solidności świadczy choćby waga – 16 kilogramów sztuka. Niektóre niemałe podłogówki są lżejsze.

Triangle Magellan 1

Triangle Magellan Duetto – test. Duże monitory grają naprawdę dużym dźwiękiem (fot. wstereo.pl)

Pierwsza w oczy rzuca się jakość wykończenia – głośniki produkowane są ręcznie we Francji. Do testu otrzymałem monitory w naturalnej drewnianej okleinie mahoniowej prezentującej się kapitalnie (dostępne są również okleiny biała i czarna). Świetnego efektu dopełnia idealnie położony lakier na wysoki połysk. Firma chwali się, że na Magellanach położono aż 12 warstw lakieru, każda jest specjalnie utwardzana i szlifowana przed położeniem następnej. Producent deklaruje, że to zabieg nie tylko estetyczny, ale mający także usztywnić obudowę.

Doskonałe wrażenie robią też nowoczesne, srebrne elementy wykończenia nie tylko na froncie, ale również na tylnej ściance z terminalami głośnikowymi, ale o tym za moment. Idealną harmonię psuło mi tylko nieidealne spasowanie wylotów bas refleksów na przedniej ściance. Po bliższym przyjrzeniu się widać, że można było zrobić to odrobinę lepiej. Na szczęści widać to tylko z bardzo bliska.

Test kolumn Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2

Skrzynki kolumn Triangle Magellan Duetto są duże i solidne, o charakterystycznym kształcie – ich boki są zaokrąglone, ale w równomierny sposób, tak, że przednia i tylna ścianka mają tę samą szerokość. Powiększa to litraż kolumn (ponad 20 litrów) i niweluje problemy z wibracjami i rezonansami. Zbudowano je z MDF i usztywniono za pomocą specjalnego użebrowania. Triangle bardzo dużą wagę przykłada właśnie do sztywności obudowy i niwelowaniu wibracji.

Rzut oka na tylną ściankę przyprawi każdego audiofila o naprawdę szeroki uśmiech – tak powinny wyglądać wszystkie hi-endowe monitory. Na naprawdę dużej, metalowej płytce zagłębionej w obudowę umieszczono podwojone zaciski głośnikowe, i to jakie! Wielkie, solidne, z dużymi, łatwo leżącymi a palcach nakrętkami. Przyjmują wszystkie rodzaje końcówek: gołe druty, widełki, banany, szpilki. I co ważne są od siebie mocno oddalone, co do minimum ogranicza ryzyko przypadkowe zwarcia kabli.

Triangle Magellan 13

Triangle Magellan Duetto – test. Mimo sporych rozmiarów kolumny prezentują się dość lekko (fot. Triangle)

Ale to nie koniec atrakcji! Otóż w Trianglach Magellanach Duetto nie znajdziemy zworek między terminalami. Zamiast nich mamy dwa solidne, grube kabelki zakończone masywnymi pierścieniami nachodzącymi na trzpienie terminali. Przykręcone śrubami gwarantują idealny styk. Brawa dla konstruktorów, którzy nie poszli drogą częstych u inych oszczędności i zrezygnowali z tanich i psujących brzmienie zworek.

Triangle Magellan Duetto to klasyczne dwudrożne, dwugłośnikowe monitory z dwoma niewielkimi wylotami bas refleks na przedniej ściance. Firma wykorzystuje w nich swoje własne konstrukcje. Gwoździem programu jest oczywiście słynny przetwornik wysokotonowy o symbolu TZ2900. To skomplikowana konstrukcja zaprojektowana za pomocą modelowania komputerowego. Składa się na nią 1-calowa kopułka tytanowa, którą umieszczono w specjalnie wymodelowanej tubie kompresyjnej.

Duetto to wyrafinowane, ale jednoczenie rasowe Triangle, a słychać to przede wszystkim w tonalności tych kolumn. Brzmią spójnie i koherentnie, ale grają po jaśniejszej stronie neutralności, odpowiada za to przede wszystkim mocno podana i leciutko podkreślona góra pasma

Aby poprawić propagację wysokich tonów zastosowano charakterystyczny, bardzo długi i ostro zakończony korektor fazy. Dodatkowo, w celu zniwelowania zniekształceń zamontowano element ograniczający zniekształcenia, złożony ze specjalnego tunelu tytanowego z materiałem wygłuszającym. Cały przetwornik wysokotonowy jest otoczony na obudowie gumowym ringiem.

Za niskie i średnie tony odpowiada przetwornik o symbolu T16GM-MT10-GC1. Użyto w nim klasycznej membrany z celulozy. Kosz jest odlewany z aluminium a membranę zamontowano na gumowym zawieszeniu. W centralnym punkcie membrany zainstalowano korektor fazy wykonany z lekkiego polipropylenu, którzy pokryto lateksem.

Bardzo dużo uwagi poświęcono rozmieszczeniu obu głośników na przedniej ściance obudowy i projektowi zwrotnicy, co ma skutkować idealną zgodnością fazową głośników. Wzajemną pozycję przetworników i optymalizację zwrotnicy zrealizowano za pomocą komputerowych symulacji. System oparto o wysokiej klasy elementy: niskoindukcyjne ceramiczne rezystory, polipropylenowe kondensatory. Do okablowania wewnętrznego użyto kabli Furutecha (to zmiana w stosunku do poprzedniej wersji tych monitorów).

Triangle Magellan 10

Triangle Magellan Duetto – test. Monitory są dość głębokie (fot. wstereo.pl)

Triangle Magellan Duetto otrzymały też nowe maskownice. W pierwszej wersji trzymały się one na magnesach widocznych na przedniej ściance, teraz magnesy ukryto pod okleiną. Zmieniło się też to, co widać na maskownicy. Zamiast loga Triangla jest litera M wpisana w okrąg – jakby firma chciała eksponować nie własną nazwę a bardziej nazwę swojej topowej serii. Zresztą na ozdobnym elemenciku na tyle obudowy widnieje napis “Magellan by Triangle”, gdzie pierwsze słowo jest dużo większe niż nazwa marki.

Triangle Magellan Duetto w chwili testu były sprzedawane przez polskiego dystrybutora za niemal 27 tysięcy złotych za parę. To plasuje je w klasie hi-end (najwyższa grupa cenowa powyżej 15 tys. złotych).

Triangle Magellan Duetto – test. Brzmienie

Triangle to jedna z tych kilku firm, które jednoznacznie i bezdyskusyjnie kojarzą się z francuskim audio, jedną z tych, które zbudowały potęgę tamtejszego rynku. Wielu twierdzi też, że to, jak grają jest również kwintesencją tak zwanego “francuskiego brzmienia”. Czyli jakiego? Sprzęt znad Sekwany ma brzmieć jasno, przejrzyście, szybko, bez ocieplenia i czarowania, w przeciwieństwie do urządzeń znad drugiej strony kanału La Manche. Bo sprzęt brytyjski – w opinii wielu – jest stonowany, lekko ocieplony, gra średnicą.

Test monitorów Audiosymptom i6m

Bardzo nie lubię tego typu generalizowania, bo jest moim zdaniem zupełnie nietrafione. Jeśli ktoś jednak lubi takie szufladkowanie i upiera się przy tym, aby wszystko kategoryzować, to faktycznie – Triangle są na wskroś francuskie. Ich brzmienie jest konkretne, lekko ofensywne, po jaśniejszej stronie neutralności, szybkie i żywe. A jednocześnie dość wyrafinowane, by bez wahania zaliczyć jest do najwyższej klasy (cenowo to bezspornie kolumny hi-endowe).

1 2

Brak komentarzy