TAGA Harmony TAV 807B oferują prezentację bardzo efektowną, momentami nawet lekko efekciarską, kolumny robią duże wrażenie od pierwszych kwadransów odsłuchów, mamy wyraźny efekt “wow!”. W drogich, dojrzałych konstrukcjach nie zawsze się to sprawdza, bo później okazuje się, że czasem jest coś w nich nie tak, coś podkręcono, coś podrasowano. Ale w budżetowych zestawach to cecha jak najbardziej akceptowalna a nawet pożądana.
Kolumny grają bardzo, bardzo wyraziście, czasem ocierając się o jaskrawość, dlatego trzeba uważać z doborem reszty toru, żeby nie przesadzić. Przykuwają uwagę, zmuszają do słuchania, nie pozwalają się nudzić. To nie jest relaksujące granie, wciągają do słuchania. Trochę pod tym względem przypominają mi testowane kolumny Piega Premium 701 (test TUTAJ), choć oczywiście trzeba brać poprawkę na klasę i wyrafinowanie brzmienia, Piega to jednak głośniki ponad dwudziestokrotnie droższe. Ale typ prezentacji, pomysł na brzmienie jest podobny.
Skąd ta wyrazistość. Po pierwsze – czystość i klarowność grania, naprawdę imponujące jak na tak tanie kolumny. Nie mamy żadnego kocyka, ba, woalu nawet, między głośnikami a słuchaczem. Wszystko pokazane jest bardzo bezpośrednio i dobitnie. Wokaliści mają dykcję, jakby dopiero wyszli z gabinetu logopedy, struny gitar słuchać jakbyśmy siedzieli metr od gitarzysty, mocno zaznaczone są uderzenia w perkusyjne bębny czy przeszkadzajki… Zwolenników spokojnej, stonowanej prezentacji może to po jakimś czasie lekko zmęczyć, zwolennicy bezpośredniości powinni być zachwyceni.
Drugi element wpływający na taki, a nie inny odbiór muzyki to naprawdę dobra szybkość, z jaką te monitory przekazują muzykę. TAGA Harmony TAV 807B to kolumny grające z dużą energią, mocno zaznaczające obrys dźwięku, mocno akcentujące atak. Pędza naprawdę szybko a – co nieco zaskakujące – nie można się specjalnie przyczepić także do skali brzmienia. Oczywiście nie jest taka jak z nawet małych podłogówek, ale jak na monitory jest bardzo dobrze.
Do tego dochodzi naprawdę niezła rozdzielczość i otwartość, szczególnie w średnicy. Rozdzielczość miejscami ociera się już lekko o chirurgię, ale młodzi słuchacze, bo najpewniej do tej grupy są adresowane te kolumny, będą zachwyceni. Bo słychać naprawdę sporo drobiazgów i szczególików, jak na tak tanie kolumny, to naprawdę duże osiągnięcie. To jednak trochę pułapka, bo jest lekki problem z ich różnicowaniem.
Kolumny pokazują ten plankton w sposób bardzo podkreślony, tak że przestaje być drugoplanowy a staje się równoprawnym wydarzeniem w nagraniu. Tak jest na przykład na jednym z koncertów Charliego Hadena z cyklu “Montreal Tapes”, na którym gra z Gonzalo Rubalcaba i Paulem Motianem. Kiedy po pierwszym utworze rozległy się oklaski, ze zdziwieniem stwierdziłem, że chyba jeszcze nie słyszałem ich tak blisko i mocno podanych. Tak więc wgląd w nagranie i pokazywanie detali to też mocna strona tych kolumn i ten aspekt także wpływa na efektowność i wyrazistość.
Test Davis Acoustics Courbet N° 3
Tonalnie kolumny TAGA Harmony TAV 807B nastawione są na granie środkiem pasma. Soprany są obecne, wyraźne, ale nie wyskakują na pierwszy plan. Jest w nich sporo powietrza, są rozdzielcze i odpowiednio jasne. Natomiast góra jest niestety dość jednostajna barwowo, dźwięki są dość słabo różnicowane. Ale nie jest to jakaś wielka wada, po prostu trudno wymagać od głośników z najtańszej grupy cenowej, żeby były tak wyrafinowane jak z droższych konstrukcji.
Średnica jest najbardziej widoczna i przykuwająca uwagę. Jest też najczystsza i najbardziej otwarta, najbardziej dokładna i wyrazista. Troszkę niejednorodna, bo z lekkim podkreśleniem przejścia w soprany i leciutkim podbiciem w dolnej części. Tak, jest lekko wykonturowana, ale daje jej to więcej emocjonalności. Bo i gitary brzmią żywiej, i wokale nie są odchudzone, choć do wielkiego nasycenia trochę im brakuje.
No i bas. Stonowany, dość krótki, nie wybijający się przed szereg. Zwarty, szybki, dobrze oddający rytmiczne aspekty muzyki. I bardzo dobrze, że taki jest, bo kombinowanie z basem w monitorach i “powiększanie” ich dźwięku może skończyć się nie najlepiej, i tak się często kończy. Tymczasem tu jest nieźle. Basu jest wystarczająco dużo, by dać solidne podparcie muzyce, ale nic się nie ciągnie, nie buczy, nie zamula. Jest nico jednostajny i nieco uproszczony – podobnie jak w przypadku góry pasma – ale to nie zarzut w tak tanich głośnikach.
Nie należy się też spodziewać jakiejś wyjątkowej szczodrości w barwie i bogactwa składowych. Pod tym względem musimy liczyć się z dość wyraźnymi uproszczeniami. Dźwięki nie są tak bogate w składowe, tak nasycone i trójwymiarowe jak w konstrukcjach z wyższych przedziałów cenowych. Szczególnie słuchać to na skrajach pasma. Podobnie jest z wybrzmieniami – nie liczmy tu na długie wygaszania dźwięków, w których kryją się mikroinformacje o brzmieniu
Test głośników Focal Aria K2 936
A jak TAGA Harmony TAV 807B radzą sobie z przestrzenią? Ten aspekt dość trudno jednoznacznie ocenić. Jak na monitory, to nie grają one w jakiś spektakularny sposób, jeśli chodzi o rozmach przestrzenny, choć w tej cenie jest przyzwoicie. Nie ma jakiejś wielkie głębi, choć podstawowe plany oddają poprawnie. Dźwięk zaczyna się mniej więcej na linii kolumn, czasem nawet wychodzi nieco do słuchacza, co tylko daje większe wrażenie namacalności. Podobnie z szerokością sceny – jest poprawna, ale nie spektakularna.
Natomiast jedną rzecz monitory TAGI robią świetnie: chodzi o precyzję i stabilność. Wszystkie dźwięki są bardzo dokładnie porozstawiane w przestrzeni, można je skazywać palcem. Są jak przyspawane do swoich miejsc. I to się może podobać.
Podsumowanie
TAGA Harmony TAV 807B to kolumny bardzo tanie, z grupy najtańszych produktów audio. Jednak te średniej wielkości monitory są w swojej cenie naprawdę solidnie wykonane, a jeśli chodzi o brzmienie, to prezentują się całkiem ciekawie – mimo kompromisów w tej cenie nieuniknionych, są głośnikami dającymi dużo radości ze słuchania. Brzmią przede wszystkim bardzo żywo i bezpośrednio, wyrazistość grania to ich główna cecha. Są szybkie i dynamiczne, dobrze oddają skalę prezentowanej muzyki, również rozdzielczość i dokładność to ich mocna strona. Neutralne, z szybkim, zwinnym, rytmicznym basem. Monitory nie są wylewne jeśli chodzi o nasycenie i barwy, tu mamy trochę uproszczeń, podobnie pod względem prezentacji przestrzennej. Ale w tej cenie trudno czynić z tego zarzut.
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl, TAGA Harmony
Czytaj także:
Test monitorów Triangle Magellan Duetto
Test kolumn Guru Audio Q10
TAGA Harmony TAV 807B – kolumny podstawkowe
Cena – 999 zł
Dystrybucja – Polpak
System odsłuchowy:
Pliki: Lumin U1 Mini, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo
Odtwarzacz CD: BAT VK D5 SE
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120)
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables, Gekko Cables Purple Haze
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Final Cable SC, Sound Sphere Deneb
Głośniki: Martin Logan ESL
Sieciówki: Ansae, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes
Dane techniczne producenta:
Typ / Konstrukcja Podstawkowa, 2-drożna, 2 przetworniki
Obudowa TLIE-I
Odcięcie zwrotnicy: 4.5kHz
Moc 20 – 140W (zalecana moc wzmacniacza)
105W RMS
Pasmo przenoszenia 42Hz – 25kHz
Bassreflex Pojedynczy, tylny, szczelinowy
Impedancja 6ohm
Efektywność 89dB
Przetwornik wysokotonowy 25 mm (1”), TWG-I
Przetwornik średnio-niskotonowy 203 mm (8″)
Wymiary (W x S x G) 39 x 25 x 30 cm
Waga 8 kg / szt.
Cześć.
Można spytać co to za standy ?
Pozdrawiam.
To oryginalne standy sprzedawana razem z monitorami Totem Model One