8

Test uNostromo V6. Polski DAC i słuchawkowiec

0
uNostromo v6 zajawka

Nasza ocena

Wysokie 7.5
Średnica8.2
Bas8
Przestrzeń 8.2
Dynamika8
Przejrzystość i szczegółowowść8
Ciekawy DAC na początek zabawy z komputerem, jako źródłem dźwięku w systemie stereo. Przyzwoity słuchawkowy wzmacniacz. Dobra przestrzeń, plastyczna średnica, trochę ograniczeń w górze pasma.
8

TEST / uNOSTROMO V6 / Coraz częściej słuchamy muzyki z komputera, coraz większą popularnością cieszą się słuchawki. Dlatego powstają takie urządzenia, jak to prezentowane, będące połączeniem DAC-a i wzmacniacza słuchawkowego. Jest porządnie wykonany, zaskakująco malutki i bardzo rozsądnie wyceniony. Pytanie zasadnicze brzmi – jak z jakością dźwięku? Przeczytajcie test uNostromo V6.

Tanie, niewielkie przetworniki i wzmacniacze słuchawkowe robią ostatnio furorę – w ofercie można przebierać. Tego typu urządzenia mają w ofercie poważni gracze na rynku audio, jak choćby Chord, Cambridge Audio, Arcam czy NuForce, są też specjaliści od takiego sprzętu (iFi), rynek zalany jest też masą lepszych lub gorszych produktów z Chin. Korzystają z nich głównie młodzi ludzie zaczynający swoją przygodę z audio lub osoby spędzające dużo czasu przy komputerze i chcące poprawić jakość słuchanej w czasie pracy muzyki. Do walki o takiego klienta włączają się także polscy producenci.

Project Nostromo to polska firma z Krosna Odrzańskiego istniejąca oficjalnie od 2012 roku. Ale jej założyciel Marek Kowzan pracował wcześniej w przedsiębiorstwie PHU Master i zbierał doświadczenia w budowaniu urządzeń elektronicznych. Nostromo specjalizuje się w konstruowaniu i budowaniu niewielkich i bardzo rozsądnie wycenianych wzmacniaczy słuchawkowych, DAC-ów, konwerterów USB/SPDIF, zasilaczy i kabli. W sumie w ofercie jest kilkanaście pozycji.
uNostromo V6 jest najtańszym DAC-iem i wzmacniaczem słuchawkowym firmy, ale producent zapewnia, że poświęcił dużo czasu i wysiłku nad jego konstrukcją. Urządzenie jest przystosowane do konwersji sygnału tylko ze złącz USB (brak innych wejść cyfrowych), nie na też wejść analogowych, a więc domyślnie dedykowane jest do pracy z komputerem. To najnowsza wersja, w której zmieniono płytkę pcb, poprawiono niektóre układy, zamontowano nowe gniazdo słuchawkowe i nowy lepszy potencjometr.

Test uNostromo V6 – budowa

uNostromo V6 po wyjęciu z pudełka robi spore wrażenie swoimi miniaturowymi rozmiarami – DAC z wyjściem na wzmacniacz i ze wzmacniaczem słuchawkowym wielkości paczki papierosów? Tak, tak wygląda urządzenie producenta z Krosna Odrzańskiego. Jest malutkie, ale bardzo porządnie wykonane. Czarna aluminiowa obudowa jest doskonale spasowana, a widoczne śruby nadają jej swoistego, nieco profesjonalnego charakteru. Karbowane boczne ścianki obudowy przypominają nieco radiatory wzmacniaczy.

uNostromo v6 2

uNostromo V 6 naprawdę jest niewielki, przypomina paczkę papierosów (fot. wstereo.pl)

Na środku przedniej ścianki znajduje się gniazdo słuchawkowe „mały jack” 3,5 mm, po jego lewej stronie umieszczono zieloną kontrolkę włączenia urządzenia, po prawej – gałkę regulacji głośności z wyciętą białą linią pozwalająca lepiej orientować się w wybranym poziomie. Naokoło niej naniesiono białą farbą kropki. Pracujący z miłym lekkim oporem potencjometr służy też do włączenia urządzenia – przekręcenie go maksymalnie w lewo wyłącza uNostromo V6. Na górze przedniego panelu znajduje się skrzydlate logo i nazwa przetwornika. A z tyłu wejście USB oraz analogowe wyjścia do wzmacniacza.

Co w środku? Sekcję zasilania zbudowano w oparciu o złącze USB, wykonana została maksymalnie możliwa separacja i eliminacja zakłóceń zasilania z komputera. W tym modelu przetwornika nie przewidziano zewnętrznego zasilania. „Specjalnie do uNOSTROMO opracowany został nowatorski wewnętrzny system zasilania, który prawie całkowicie uniezależnia nas od jakości prądu z komputera. Komputer ma za zadanie jedynie dostarczyć prąd, a już wewnętrzna sekcja zasilania zadba o to, aby ten prąd miał odpowiednie napięcie i był maksymalnie odszumiony” – pisze na swojej stronie producent. Cyfrowe wejście z komputera (USB) wykonano na układzie Burr-Brown PCM2707 i jest ono kompatybilne z systemami Mac (IOS), Android, Linux i Windows, nie ma potrzeby instalowania dodatkowych sterowników. Wejście USB akceptuje pliki o maksymalnej rozdzielczości 48kHz. Za konwersję sygnału cyfrowego do analogowego odpowiada 24-bitowy przetwornik Wolfsona.

nostromo 12

uNostromo V6 w akcji. Szkoda, że zabrakło choć jeszcze jednego wejścia cyfrowego (fot. wstereo.pl)

Regulacja głośności oparta jest o potencjometr Aleps ProAudio i działa tylko dla gniazda słuchawkowego. W przypadku korzystania z uNostromo V6 jako DAC-a i podłączeniu go do wzmacniacza na wyjściu analogowym mamy stały poziom sygnału wynoszący około 2 VRMS. Do Nostromo można podłączyć słuchawki o impedancji od 16 do 300 ohmów.

Test uNostromo V6 – brzmienie

Jako wzmacniacz słuchawkowy zasilany z laptopa uNostromo V6 sprawuje się bardzo dobrze. Testowałem go na dwóch parach słuchawek: tanich Koss UR 15 i wysokiej klasy nausznikach uJeys. W porównaniu z wyjściem słuchawkowym w laptopie od razu słychać różnice. Przede wszystkich chodzi o budowanie przestrzennej głębi. O ile dźwięk z laptopa był płaski jak naleśnik, to z uNostromoV6 otrzymujemy już całkiem ładną gradację planów. Na przykład na początku płyty Adama Bałdycha „Bridges” skrzypce słychać wyraźnie na pierwszym planie, a akompaniujący liderowi fortepian jest usytuowany z tyłu, wybrzmiewa bardziej w głąb. Daje to ładny efekt trójwymiarowości sceny dźwiękowej. Dobrze słychać to też na nagraniach muzyki dawnej, na przykład na rejestracjach występów Jordi Savalla, czy na interesująco pod tym względem zarejestrowanej płycie kwartetu Dave`a Hollanda „Extensions”.

uNostromo v6

Tak wygląda to urządzenie przy niewielkich Koss-ach

Co prawda scena z laptopa jest nieco szersza, ale mniej spójna – dźwięki pojawiają się na skrajach, w lewym i prawym nauszniku oraz w środku głowy, ale brakuje w niej ciągłości, jest porozrywana; między trzema punktami dźwiękowymi nie ma nic. uNostromo V6 nie gra może tak szeroko, ale za to nie szatkuje sceny na kawałki, wypełnia ją.

Ciąg dalszy na str. 2

1 2

Brak komentarzy