Test SinusAudio Hybrid Amplifier Class A. Kameralny i bliski

3
Sinus zajawka 2

Nasza ocena

Wysokie7.2
Średnica8.2
Bas7.2
Przestrzeń7.5
Dynamika7.5
Przejrzystość i szczegółowowść7.2
W swojej klasie to wzmacniacz przyzwoity, ale nie wybijający się ponad przeciętność. Choć można poprawić jego brzmienie stosując inne lampy i szybkie, przejrzyste okablowanie - wtedy można cieszyć się muzyką. Hybrydowy Sinus gra głównie średnicą, ma nieco ograniczoną przejrzystość. Nadaje się do słuchania małych, kameralnych składów. Bardzo dobrze słucha się na nim wokalistyki.
7.5

Średnica SinusAudio Hybrid Amplifier Class A bardzo przypominała mi to, co na co dzień słyszę ze swojej końcówki Pass XA 30.5. Otrzymujemy bardzo naturalny, substanncjonalny przekaz, ludzkie głosy brzmią ciepło i gęsto, są duże i dociążone, momentami nawet nieco powiększone. Podobnie gitary czy instrumenty dęte, saksofon Coltrane’a wybrzmiewał bardzo zamaszyście, a basowy klarnet Jamesa Cartera mruczał niczym kot. Jest to oczywiście odejście od neutralności, ale jakże przyjemne. Ta część pasma jest wystarczająco przejrzysta i rodzdzielcza, czego niestety nie da się powiedzieć o skrajach pasma i co odróżnia krakowski wzmacniacz od droższych konstrukcji.

Wysokie tony zabrzmiały u mnie w sposób nieco stępiony i lekko zamazany, co skutkowało skróceniem wybrzmień i brakiem powietrza w górze pasma. Słychać było co prawda różnicowanie talerzy perkusyjnych, ale miały one bardzo mocno zaznaczony swój ciężki, miedziany charakter.
Bas dobrze komponował się ze średnicą, był miękki i ciepły, bardzo przyjemny i relaksujący w odbiorze, ale nieco jednostajny. Brakowało trochę oddania charekteru poszczególnych dźwięków, ich faktury, różnorodności, zlewały się też kontury poszczególnych nut. I czasami się nieco spóźniał.
Całość brzemienia była jednak przyjemna w odbiorze, bo spójna i przemyślana; to przekaz bardzo intymny, bliski i bespośredni.

Taki rodzaj odbioru potęgowało też takie a nie inne budowanie sceny muzycznej. SinusAudio Hybrid Amplifier Class A gra bowiem głównie pierwszym planem, scena zaczyna się na linii głośników. I choć słychać poszczególne plany, to nie rozciągają się one specjalnie głęboko. Natomiast stereofonia jest bez zarzutu, instrumenty są ładnie poustawiane i stabilne. Krakowska integra sprawdzi się więc w kameralnym jazzie, spokojnej wokalistyce czy przy słuchaniu kameralnych składów klasycznych. Przy bardzie złożonej muzyce może brakować rozdzielczości i planów, na przykład w symfonice. Za to stary klasyczny rock w gitarami o lampowym nasyceniu w stylu Led Zeppelin czy Uriah Heep zabrzmi bardzo fajnie.

Sinus 2

SinusAudio Hybrid Amplifier Class A w czasie testu. Wysterował spore Avcony. Poradził sobie też z trudnymi Totemami, ale lepiej podłączać do niego kolumny niezbyt ciężkie do wysterowania (fot. wstereo.pl)

Tym bardziej, że temu wzmacniaczowi nie brakuje nic, jeśli chodzi o dynamikę. Nie ma może tak zjawiskowej mikrodynamiki jak testowany przez naszą redakcję Haiku Audio SOL II, ale daje sobie radę. SinusAudio Hybrid Amplifier Class A wysterował nawet z Totem Model 1 Signature, ale lepiej podłączać go do łatwiejszych do napędzenia kolumn. Ładnie zabrzmiał np. z dużymi, kosztownymi Avcon Avalanche Monitor czy litewskimi Audio Solutions 0202B.

Podsumowanie

Hybryda w klasie A to duże wyzwanie dla konstruktora i producenta. SinusAudio poradził sobie z nim na czwórkę (w szkolnej skali od 1-6). SinusAudio Hybrid Amplifier Class A brzmi spójnie, słychać, że taki był pomysł na jego brzemienie. Uprzywilejowanym pasmem jest średnica idealnie nadająca się do słuchania wokali. Skrajne pasma nie są tak dobre, górze brakuje otwarcia, a w basie przydałoby się więcej zróżnicowania. Ale taka charakterystyka tonalna idealnie nada się do relaksującego słuchania kameralnych składów czy jazzu. Wzmacniacz za swoją cenę oferuje interesujący dźwięk o własnym, mocno zaznaczonym A-klasowym charakterze. Trzeba poracować nad walorami użytkowymi i ergonomią.

System odsłuchowy
CD: BAT VK D5 SE
Pre: pasywka Khozmo
Końcówka: Pass XA 30.5
Kolumny: Totem Model 1 Signature, Avcon Avalanche Monitor, Audio Solutions 0202B
Interkonekty XLR: Fadel Art Reference 1, Mogami N III, DIY Arek 45
Kable głośnikowe: MIT MH 750
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes
Pokój częściowo zaadaptowany akustycznie

Maciej Stempurski

>>> Test QED Ruby Anniversary Evolution

>>> Test Musical Fidelity M3scd. Szczery i przejrzysty

 

SinusAudio Hybrid Amplifier Class A
Dystrybucja: sinusaudio.pl
Cena: 3850 zł w wersji podstawowej z lampami ECC82 RF

Dane techniczne

– Transformatory toroidalne 180W, Toroidy.pl, wersja AUDIO
– Moc: 2x30W
– Pasmo przenoszenia: 12Hz…76kHz (-3dB)
– Tranzystory mocy: IRFP240, IRFP9240
– W modelu możemy zastosować (po zmianie punktów pracy lamp) ECC81, ECC82, ECC83, – — ECC85, ECC88, 6N1P, 6N6P i ich odpowiedników. Istnieje także wersja z lampami OCTAL 6SN7 i 6SL7.
– Opóźnienie załączania głośników i ich szybkie odłączanie.
– Zabezpieczenie przed napięciem stałym.
– Zabezpieczenie przed przeciążeniem i zwarciem.

1 2 3

3 komentarze

  1. Rodrigokak pisze:

    Hello. And Bye.

  2. Art pisze:

    Witam,
    Jak duże zmiany zachodzą po wymianie lamp dla skrajnych pasm i przestrzeni i jak to wtedy wygląda w odniesieniu do punktacji (oczywiście hipotetycznie) oraz względem konkurencyjnego Haiku ?
    dziekuje za pomoc,
    z pozdrowieniami

    • admin pisze:

      Wymiana lamp wpływa oczywiście w jakiś sposób na brzmienie, ale nie zmienia oceny danego wzmacniacza. Tak jak wymiana kabli głośnikowych wpływa na brzmienie kolumn, ale nie zmienia ich na tyle, by zmieniać ich ocenę.
      Pozdrawiam

Post a new comment