Test Lucart Audio ULPS. Niewielki, a potrafi zasilić

0
Lucarto Audio ULPS zajawka

Nasza ocena

Wpływ na brzmienie 9.3
Stosunek jakość / cena9.5
Zasilacz nadaje muzyce więcej plastyczności, ciepła i body, brzmi ona naturalniej i przyjaźniej. Słychać więcej faktury i wypełnienia w dźwięku. Poprawiają się klarowność grania i ogólna czystość prezentacji, zyskuje detaliczność. Bardzo dobrze radzi sobie z dynamiką, poprawia konturowość i rytmiczność grania.
9.4

TEST/ LUCARTO AUDIO ULPS / Tym razem pochylamy się nad tym, jak zaopatrzyć elementy naszego systemu w dobry, czysty prąd. Wiele – szczególnie mniejszych urządzeń – kupujemy ze słabej jakości zasilaczami impulsowymi i naprawdę warto zamienić je na dobrej jakości zasilacze liniowe. Tych na rynku nie brakuje. Czy warto w nie zainwestować? Sprawdziliśmy polski zasilacz. Oto test Lucarto Audio ULPS.

Z roku na rok rośnie wśród audiofilów świadomość tego, jak duże znaczenie dla naszych systemów ma dobre zasilanie, choć wciąż na forach nie brakuje ignorantów, którzy nie chcą nawet spróbować, jaki wpływa na brzmienie mają akcesoria zasilające. Na szczęście jest ich coraz mniej. Jednocześnie wiele firm – szczególnie tych sprzedających tzw. małe audio – fabrycznie dostarcza do swoich komponentów tanie, impulsowe zasilacze niskiej jakości, które dodatkowo generują w sieci zakłócenia i degradują dźwięk.

Część niewielkich odtwarzaczy sieciowych, preampów gramofonowych, DAC-ów, wzmacniaczy słuchawkowych czy innych elementów toru cyfrowego (swichy, izolatorów, konwerterów, reduktorów szumów, jitter killerów) może zagrać naprawdę o wiele lepiej, jeśli dostaną od nas czysty prąd. A o to z kolei dbają firmy produkujące liniowe zasilacze.

Takie urządzenie ma również w ofercie Lucarto Audio, polska manufaktura spod Opola, której kilka urządzeń testowaliśmy już na naszej stronie wstereo.pl. Między innymi świetny, lampowy wzmacniacz Lucarto Audio Ferro IA 40 (cały test TUTAJ) o bardzo wyrafinowanym, spójnym i ciepłym brzmieniu, który powinien zainteresować miłośników muzykalnego sprzętu.

Prócz wzmacniaczy (zintegrowanych, dzielonych i słuchawkowych), przetworników cyfrowo-analogowych, odtwarzaczy sieciowych i kolumn, możemy w Lucarto zaopatrzyć się w aż sześć produktów dbających o prąd. Są trzy kondycjonery sieciowe, listwa i dwa zasilacze liniowe. I jeden z nich – w dwóch wersjach – trafił na przesłuchania.

Lucarto Audio ULPS – test. Budowa

Zacząć należy od tego, że zasilacze Lucarto Audio ULPS możemy zamawiać w bardzo różnych wersjach, i to zarówno jeśli chodzi o napięci, jaki i liczbę wyjść, a co za tym idzie liczbę obsługiwanych urządzeń. Zasilacz występuje w wersjach od 3,5 do 15 woltów, może być więc wykorzystywany do bardzo różnych urządzeń, np. Amareno, Auralic, Cambridge Audio DacMagic, Logitech Squeezebox, Raspberry Pi, Sparky USbridge, router-ów, switch-y i całej masy innych.

Lucarto Audio ULPS test. Złącz XLR mocno i pewnie trzymają kable (fot. wstereo.p)

Lucarto Audio ULPS – test. Złącz XLR mocno i pewnie trzymają kable (fot. wstereo.p)

Drugą ważną cechą jest to, że w zależności od wersji może zasilać jedno, dwa lub więcej urządzeń. Nie musimy więc kupować na przykład trzech zasilaczy – możemy zamówić jeden dla trzech różnych urządzeń.

Zasilacz Lucarto Audio ULPS to zgrabne, niewielkie, estetycznie wykonane pudełeczko. Srebrna, metalowa obudowa wykończona jest od frontu i z tyłu czarnym tworzywem. Zasilacze z jednym lub dwoma wyjściami mają obudowę tych samych rozmiarów, te z większą liczbą wyjść są nieco głębsze. Możemy też poprosić o zbudowanie urządzenia zamkniętego w innej obudowie. Firma jest pod tym względem elastyczna.

Test kabli sieciowych Xindak

Z przodu obudowy znajdują się gniazda podłączeniowe przewodów dostarczających prąd do zasilanych urządzeń. To solidne gniazda XLR. Niektórzy pewnie się obruszą – skąd taki pomysł? Nawet na jednym z forów toczyła się na ten temat dyskusja, padały zarzuty, że tak nie wolno, bo co będzie, jeśli ktoś przez przypadek podłączy kablem XLR zasilacz z odtwarzaczem, preampem czy wzmacniaczem? Wydaje mi się, że to chybiony argument – użytkownik musiałby być chyba nieprzytomny zupełnie…

Moim zdaniem to ciekawe rozwiązanie, ponieważ wtyczki XLR siedzą w gniazdach solidnie i mocno a zatrzask uniemożliwia przypadkowe wyciągnięcie przewodu z zasilacza. W komplecie otrzymujemy też przewody łączące zasilacz z dedykowanym urządzeniem. Przy zamawianiu warto sprawdzić, jaka wtyczka DC jest potrzebna, aby ją odpowiednio dobrać. Na tylnej ściance jest gniazdo na kabel zasilający i główny włącznik. Wszystko zamontowano estetycznie i porządnie.

Lucarto Audio ULPS test. Warto użyć dobrego kabla zasilającego (fot. wstereo.pl)

Lucarto Audio ULPS – test. Warto użyć dobrego kabla zasilającego (fot. wstereo.pl)

Zasilacz Lucart Audio ULPS zbudowany jest ze specjalnie dobranych transformatorów sieciowych, pracujących w trybie Push Pull. “Dzięki zastosowaniu technologii podwójnego zasilania wykorzystywanej przy budowie wzmacniaczy lampowych jesteśmy w stanie zniwelować niekorzystny wpływ zakłóceń oraz poprawić wydajność prądową zasilacza. Do budowy urządzenia wykorzystaliśmy najwyższej jakości elementy m.in. ultra precyzyjny układ stabilizacji napięcia, kondensatory Jamicon, Panasonic FC lub BC, ultra szybkie diody prostownicze oraz specjalnie zestrojony układ filtrów RLC” – zapewnia producent. Możemy też poprosić o zamontowanie wybranych elementów jeszcze wyższej jakości pochodzących od wybranych dostawców, na przykład kondensatorów Mundorf AG Cap.

Warto zaznaczyć, że wybierając wersję podwójną czy potrójną zasilacza otrzymujemy urządzenie z separacją galwaniczna między poszczególnymi sekcjami. To tak, jakbyśmy kupowali niemal osobne zasilacze. Zestaw taki idealnie nadaje się do zasilenia systemów minikomputerów m.in. Raspberry Pi Pi2 Pi3 Pi3+ Pi4 (Allo, Hi-Fi Berry itd) jako część “brudna” oraz drugi segment jako część strony “czystej” dla karty rozszerzeń Allo: DigiOne; Kali; Volt Amp; Boss DAC oraz wielu innych. 

Lucart Audio ULPS kosztuje w podstawowej wersji z jednym wyjściem 1200 zł, z wyjściem podwójnym 1400 zł (ceny w wersji podstawowej). Otrzymujemy w komplecie kable z wtyczkami XLR i DC. 

Lucarto Audio ULPS – test. Brzmienie 

Lucarto Audio ULPS najpierw sprawdziłem na swoim streamerze DigiOne Player (mikrokomputer dedykowany do audio oparty o popularną “Malinkę” Raspberry Pi 3 B+ ze specjalną nakładką z wyjściem cyfrowym SPDiF i BNC). Wpływ na brzmienie był bezdyskusyjny i od razu zauważalny. Urządzenie działa jak każdy rasowy zasilacz liniowy wpięty w miejsce prostej, taniej impulsówki. Pierwszym efektem jest więc zauważalne uplastycznienie brzmienia, nadanie mu spokoju, choć absolutnie bez utraty mikrodynamiki.

Lucarto Audio ULPS- test. Nawet w wersji z trzema wyjściami zasilacz jest zgrabny i niewielki (fot. w stereo.pl)

Lucarto Audio ULPS- test. Nawet w wersji z trzema wyjściami zasilacz jest zgrabny i niewielki (fot. w stereo.pl)

Od razu słyszymy, że dźwięk staje się pełniejszy, cieplejszy, bardziej nasycony. Okazuje się, że z zasilaczem impulsowym brakowało mu wypełnienia, był nieco szkieletowy i lekko bezbarwny. Pojawia się więcej niższych harmonicznych a tym samym w zasadzie wszystkie dźwięki się nasycają i ocieplają, wszystko robi się cięższe i masywniejsze.

Ocieplenie nie jest jednak prostym podbiciem basu czy niższej średnicy – w takim przypadku lepiej wypadałyby na przykład ludzkie głosy, bas czy inne instrumenty operujące w dolnej i średniej części pasma. Tymczasem z większą masą brzmi cała muzyka. Nawet wyższa średnica i góra robią się bardziej namacalne i potężniejsze. Daje to efekt całościowej poprawy, jest więcej “muzyki z muzyce”. Tak działają dobre zasilacze.

Lucarto Audio ULPS poprawia też czystość przekazu, znika z muzyki woal, jaki oddzielał ją od słuchacza. Na swój użytek nazywam to “efektem przetarcia szyby”. To tak jak w domu: stoimy przed oknem i wszystko widać; wydaje się nam, że szyba jest czysta. Ale wystarczy spryskać ją płynem, przetrzeć do sucha i okazuje się, że widać lepiej. A czystość prezentacji przekłada się na to, że lepiej odbieramy wszystkie najdrobniejsze detale, łatwiej śledzić szczegóły ukryte w muzyce. Wzrasta ogólne poczucie detaliczności prezentacji.

Lucarto Audio ULPS - test. Boki obudowy przypominają radiatory. Zasilacz trochę się grzeje (fot. wstereo.pl)

Lucarto Audio ULPS – test. Boki obudowy przypominają radiatory. Zasilacz trochę się grzeje (fot. wstereo.pl)

To zmiana charakterystyczna dla tego typu zasilaczy, ale urządzenie Lucarto ma też własne cechy. Jedną z nich jest bardzo dobre cyzelowanie konturów dźwięków, przez co wzrasta rozdzielczość, separacja. Poszczególne dźwięki są od siebie wyraźniej oddzielone, co jeszcze bardziej wzmaga poczucie detaliczności przekazu. Może czasem dzieje się to kosztem długości wybrzmienia, szczególnie przy dobrze zralizowanych kameralnych nagraniach jazzowych czy na przykład w nagraniach fortepianowych. W muzyce rozrywkowej nie słychać tego tak bardzo. I na szczęście wzrost rozdzielczości nie jest okupiony brakiem spójności.

Test przewodów zasilających Perfect Connection

Bardzo dobra jest też mikrodynamika i szybkość pokazywania muzyki, to jest wynikiem właśnie bardzo konkretnego rysowania konturów. Mocne ich zaznaczenie sprawia wzrost poczucia  lepszego oddawania rytmu. I najważniejsze jest to, że nie cierpi przy tym ogólna dynamika, skala dźwięku jest zdecydowanie lepsze nia na impulsówce ponieważ zasilacz Lucart dodaje do brzmienia masy. Dlatego naprawdę świetnie sprawdza się na przykład w nagraniach rockowych czy popowych. Koncert Dave Matthews Band czy nagrania Ten Years After zabrzmiały znakomicie.

Drugi test wykonałem z potrójnym zasilaczem Lucarto Audio ULPS (każda sekcja była odseparowana, posiadała własny transformator, wykorzystano w nim lepsze elementy do konstrukcji). Wykorzystałam go do zasilenia modemu/routera Asusa i Liveboxa oraz do switcha (izolatora światłowodowego) złożonego z dwóch TP-Linków MC 100CM. Każde z trzech urządzeń miało więc swoje własne zasilanie. Podobny eksperyment z routerem zrobiłem w czasie testu zasilacza Sbooster BOTW P&P (test TUTAJ). Wtedy byłem mocno zaskoczony, tym razem wiedziałem, czego się spodziewać.

Wymiana fabrycznego impulsowca na zasilacz Lucarto Audio ULPS w routerze spowodowała przede wszystkim wzrost mikrodynamiki i szybkości brzmienia, jakby do muzyki wstrzyknięto dodatkową porcję energii i wigoru. Zdarzenia na muzycznej scenie działy się z większym impetem, poprawiła się rytmiczność grania. Inaczej niż w przypadku SBoostera zachował się polski zasilacz w przypadku nasycenia, masy dźwięku. Nie zauważyłem żadnego odchudzenia natomiast podobnie zachowała się góra pasma, która zaczęł trszkę bardziej blyszczeć. 

Lucarto Audio ULPS - test. W komplecie otrzymujemy komplet kabli (fot. wstereo.pl)

Lucarto Audio ULPS – test. W komplecie otrzymujemy komplet kabli (fot. wstereo.pl)

Oczywiście jak zwykle w przypadku zastąpienia impulsówki poprawia się czystość i klarowność prezentacji, to ten wspomniany wcześniej efekt przetarcia szyby. Daje to lepszy wgląd w nagranie, wyraźniej słyszymy, co się dzieje w miksie, lepiej wyseparowane są głosy i instrumenty, a więc poprawia się rozdzielczość i konturowość dźwięku. 

A jak zareagowały na zmianę zasilania izolatory/konwertery TP-Linka? Nie byłem nastawiony na nic konkretnego, ponieważ wcześniej takich prób nie robiłem, więc tym bardziej z ciekawością wsłuchiwałem się w zmiany. A te były słyszalne, i wcale nie na granicy sugestii, choć może nie tak mocne jak w przypadku routera. I nieco trudniejsze do opisania. W pierwszej chwili wydawało się, że dźwięki nieco się odchudziły, ale po przesłuchaniu kilku różnych utworów wiadomo było, że to nie o to chodzi.  

Test – sześć przewodów cyfrowych

Masa, ilość niższych składowych się nie zmieniła, natomiast dźwięki, muzyczne bryły otrzymały jakby więcej miejsca na scenie, więcej było między nimi powietrza. Scena, cała aura, w której działa się muzyka, uległa jakby lekkiemu napompowaniu, napowietrzeniu. To z kolei skutkowało lepszą separacją dźwięków i ich lepszym uplastycznieniem. Kolejnym plusem było też pojawienie się jeszcze bardziej ciemnego tła, co dalej poprawiało czytelność dźwięków. Niby niewiele? Odłączenie zasilacza i ponowne wpięcie impulsówek nie pozostawiało złudzeń. Warto zinwestować w liniowy zasilacz także do switcha.

I jeszcze jedna ważna rzecz, o której w kontekście dbania o dobre zasilanie naszego systemu audio nie należy zapominać. Lucarto Audio ULPS, tak jak inne poważne zasilacze audio, nie ma wyprowadzonego na stałe przewodu zasilającego. Otrzymujemy zasilacz z gniazdem na kabel, co od razu sugeruje, żeby poeksperymentować. I zachęca do tego także sam konstruktor, który ma w ofercie także kable prądowe.

W czasie testu obu zasilaczy zrobiłem takie próby. Szczególnie pouczający był ten, jaki wykonałem z potrójnym zasilaczem do routera i switchy światłowodowych TP-Linka. W tym czasie szukałem kabla zasilającego do swojej listwy i zgromadziłem w domu ponad 10 różnego rodzaju przewodów. Miałem więc naprawdę spory materiał porównawczy. Wniosek?

Wpływ kabla zasilającego na to, jak cały zasilacz wpływa na brzmienie jest jak najbardziej słyszalny. Nie jest to może tak ogromna różnica, jak użycie kabla do streamera czy odtwarzacza płyt kompaktowych, ale nie miałem wątpliwości, że brzmienie się zmienia. Na przykład Shunyata Research Z-Tron Cobra dodawała do muzyki wielki, potężny bas; z kolei Gigawatp PC LC-2 brzmiał jasno i bardzo wyraziście. Najlepiej zaprezentowały się Van den Hull The Mainsstream Hybrid i kabel DIY zbudowany przez Adama Kiljańskiego.

Piszę tu o tym dlatego, że kupując liniowy zasilacz od Lucarto Audio (albo inny od dobrego producenta) otrzymujemy dodatkowy bonus w formie możliwości kształtowania brzmienia kablem prądowym. I to kolejny powód do tego, by pozbyć się z systemu taniego zasilacza impulsowego.

Podsumowanie

Lucarto Audio ULPS wywiązuje się ze swojego działania bardzo dobrze, to rasowe urządzenie, które udowadnia, jak ważne jest dobre, liniowe zasilanie. W zasadzie wymiana taniego, fabrycznego zasilacza impulsowego na liniowe powinna być pierwszym krokiem ku lepszemu brzmieniu naszego “małego” audio. Zasilacz Lucarto Audio ULPS przede wszystkim nadaje muzyce więcej plastyczności, ciepła i body, brzmi ona naturalniej i przyjaźniej. Słychać więcej faktury i wypełnienia w dźwięku. Poprawią się klarowność grania i ogólna czystość prezentacji, co z kolei wpływa na odbiór detali i szczegółów, które stają się lepiej wyeksponowane. Świetnie radzi sobie z dynamiką i w znaczący sposób poprawia konturowość i rytmiczność grania.
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl, Lucarto Audio

Czytaj także:
Test filtra sieciowego TAGA Harmony PF-2000
Test zasilacza iFi Audio Power

System odsłuchowy:
Pliki: DigiOne Player, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120)
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables, Gekko Cables Purple Haze
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Final Cable SC, Sound Sphere Deneb 
Głośniki: Martin Logan ESL
Sieciówki: Ansae, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes  

Lucarto Audio ULPS – zasilacz liniowy 
Cena – od 1200 zł (wersja podstawowa)
Dystrybucja – Lucarto Audio

Dane techniczne producenta:
Wyjście liniowe stabilizowane +/- 0,5%
Moc wyjściowa: w zależności od modelu i zastosowania
Prąd wyjściowy Max 3A przy 15V
Możliwość zbudowania potrójnego zasilacza
Możliwość rozbudowana zasilacza do 3 wyjść liniowych w jednej obudowie
Separacja galwaniczna pomiędzy wyjściami
Poziom szumów na poziomie do -130dBl
Złącza XLR
Napięcie zasilania od 3.3V-15V ustalane do konkretnego modelu urządzenia.
Przewody połączeniowe XLR – DC  w zestawie
Wymiary 120x60x160mm do 120x60x240mmWaga od 1 do 3 kg

Brak komentarzy