Test – Melodika i dwa Monkey Cable. Czy warto wydać więcej na interkonekty?

0
Monkey Melodika Zajawka

TEST / PORÓWNANIE TRZECH INTERKONEKTÓW W RÓŻNYCH CENACH: MELODIKA I MONKEY CABLE / Ile wydać na kable? Czy warto inwestować w droższe przewody? Czy usłyszę różnicę w brzmieniu? Na te pytania szuka odpowiedzi wielu, nie tylko początkujących audiofilów. Porównaliśmy trzy interkonekty – każdy dwukrotnie droższy od poprzednika. Jakie efekty? Przeczytajcie nasz test kabli Melodika Purple Rain oraz Monkey Cable Concept i Clarity.

Temat kabli wciąż wzbudza wśród audiofilów najwięcej emocji. Nie brakuje skrajnych opinii. Z jednej strony wciąż liczna jest grupa ludzi uważających, że kable nie mają znaczącego wpływu na brzmienie systemu; z drugiej nie brakuje takich, którzy przeceniają ich rolę. Niedawno zadzwonił do mnie znajomy z prośbą o pomoc w doborze interkonektu. Wymienił kilka modeli, zapytał o to, ile zainwestować w kabel.

Rozmawialiśmy dłuższą chwilę. Dopytywałem, co chce zmienić w systemie, co mu się w nim nie podoba. W końcu usłyszałem takie zdanie: “No, nie chce mi grać; kolega ma prawie taki sam system i u niego brzmi kapitalnie”. Zapaliło mi się w głowie czerwone światełko. Od razu wiedziałem, że najprawdopodobniej system jest źle dobrany i nieprzystosowany do pomieszczenia odsłuchowego. Co poradziłem koledze? To co zwykle. Musi najpierw popracować nad systemem, a dopiero później zająć się doborem kabli.

Bo przewody – choć są pełnoprawnym elementem zestawu audio – nadają mu tylko ostatecznego szlifu, dopełniają go, cyzelują. Posłużę się kulinarną metaforą – są jak przyprawy. Bez nich nawet najbardziej wyszukane dania nie smakują tak, jak powinny. Ale nie zmienimy za ich pomocą smaku, tekstury czy zapachu podstawowych składników. Każdy dobry kucharz powie, że najważniejsze w daniu są możliwie najlepszej jakości główne składniki. Reszta to tylko dopełnienie.

Melodika 12

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X. Kable w akcji. (fot. wstereo.pl)

Ile zatem wydać na te “przyprawy”? I czy warto inwestować coraz większe sumy w kable? Postanowiłem przetestować trzy interkonekty w różnych cenach, aby przekonać się, czy wydawanie na to większych pieniędzy ma sens.

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X – budowa

Wybrałem kable od tego samego dystrybutora – w ten sposób audiofile mogą najłatwiej porównać i wybrać odpowiedni przewód. Należą do innych grup cenowych i każdy z nich jest mniej więcej dwa razy droższy od poprzednika. Do testu trafiły Melodika Purple Rain MD 2X i dwa modele Monkey Cable: Concept i Clarity. Wszystkie w wersji XLR, ale dostępne są również klasyczne RCA.

Test polskiego interkonektu Arini DarkStarr

Melodika Purple Rain MD 2X to startowy interkonekt kosztujący 299 zł (umowna grupa cenowa do 500 zł). Monkey Cable Concept kosztuje prawie dwa razy tyle (570 zł) i zaliczyć możemy go do grupy budżetowej (od 500 do tysiąca zł). I na koniec podwajamy stawkę – znów dwukrotnie droższy Monkey Cable Clarity za 1300 złotych (średnia klasa cenowa do 2 tys zł).

Monkey Melodika 5

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X. Melodika ma wtyki Neutrika (fot. wstereo.pl)

Monkey Melodika

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X. Melodika jest miękka i łatwo się układa (fot. wstereo.pl)

Melodika to polska firma produkująca niedrogie kable i kolumny głośnikowe. Mieliśmy już okazję testować ich przewody i głośniki. Interkonekt Purple Rain należy do całej rodziny kabli: prócz konektów są w niej też przewody głośnikowe, cyfrowe, siecówki. Testowany kabel Purple Rain MD 2X wykonano z beztlenowej miedzi OFC: 99.99 proc., jest ekranowany i pokryty fioletową powłoką z PCV. Zaopatrzono go w dobrej jakości wtyki Neutrika lutowane do przewodnika (skrętki) za pomocą cyny z dodatkiem srebra.

Monkey Cable to z kolei stosunkowo młoda brytyjska firma oferująca przewody w trzech seriach: Concept, Clarity i Connoisseur. W dwóch pierwszych są interkonekty, głośnikowce, przewody cyfrowe i HDMI, w najwyższej – na razie tylko kable HDMI. Co ciekawe producent udziela na swoje przewody dożywotniej gwarancji.

Monkey Melodika 2

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X. Model Concept – robi wrażenie kolorem (fot. wstereo.pl)

W testowanym modelu Concept przewodnikiem jest beztlenowa miedź OFC klasy 99.999 proc., podobnie jak w tańszej Melodice. Kable wykonano w technologii “quad-core” – to dwie pary przewodników splecionych ze sobą, co pozwala wyeliminować wszelkie zakłócenia elektromagnetyczne oraz interferencje w zakresie częstotliwości radiowych. Concept wyróżnia się podwójnym ekranowaniem. Jest bardzo miękki i łatwy w ułożeniu. Przewód pokryty jest niebieskim tworzywem z PCV. Wtyki ze złoconymi pinami w kolorze oplotu są solidne, masywne i budzą zaufanie.

Droższy model Monkey Cable Clarity prezentuje się jeszcze lepiej – to już jest gruby, ciężki, solidny kabel okuty w masywne, polerowne wtyczki zaopatrzone też w pozłacane piny. Kabel wykonano również w technologii “quad-core”, ale przewodniki wykonano z posrebrzanej miedzi OCC klasy 99.999 proc. W odróżnieniu od tańszego modelu zastosowano potrójne ekranowanie. Kabel jest sztywniejszy i trudniejszy w ułożeniu. Oba testowane kable sprzedawane są w odcinkach po 0,6 lub 1,2 metra. Do testu otrzymaliśmy te dłuższe.

Monkey Melodika 8

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X. Model Clarity to już poważny, masywny kabel (fot. wstereo.pl)

Monkey Melodika 9

Clarity brzmi także poważnie

Test Monkey Cable Concept, Monkey Cable Clarity i Melodika Purple Rain MD 2X – brzmienie

W czasie testu wypróbowałem wszystkie kable między źródłem (DAC i CD) a preampem pasywnym i między preampem a końcówką mocy. Większe różnice występowały w pierwszym przypadku. Przewodów słuchałem dość długo, ale w czasie samych testów wpinałem coraz droższe kable, a później, w odwrotnej kolejności przepinałem na coraz tańsze. I jeszcze słowo o opisie. Proszę pamiętać o tym, że to tylko kable, ich zmiana niesie ze sobą różnice, ale to tylko – jak wspominałem wcześniej – „przyprawy”. Opis różnic, choć wyraźnych, jest nieco wyostrzony, aby lepiej oddać ich charakter.

Melodika Purple Rain MD 2X
Kable, mimo że tanie, brzmią poprawnie. Główny nacisk położony jest na tony średnie, które podane są najbardziej wyraziście i przejrzyście. To dobrze, bo w średnicy dzieje się zwykle najwięcej. Barwa jest wystarczająco nasycona, nie ma problemów z rozróżnianiem na przykład altówki od skrzypiec. Dobrze brzmią wokale – bezpośrednio, nic nie jest wycofane (tak przynajmniej się wydaje, o czym za chwilę). Średnicę można nazwać neutralną, nie jazgocze, ale również nie dociąża dźwięku. Jest bezpieczna, a to w kablach z tego przedziału cenowego najważniejsze.

Test monitorów Franco Serblin Lignea

Inaczej Melodika Purple Rain MD 2X traktuje skraje pasma. Zacznijmy od basu. Od razu słychać, że kable nie pompują go zanadto. Można nawet powiedzieć, że jest leciutko wycofany, choć nie odczuwamy jego braku. Ma to tę zaletę, że niskie tony nie spowalniają brzmienia, nadają mu rytmiczności i swoistego bigla. Przeciwległy skraj jest za to leciutko faworyzowany, góra jest obecna i wyraźnie zaznaczona. Choć jak wspomniałem już – kabel nie rozjaśnia brzmienia, a nadaje mu żywości.

I bas, i soprany nie są jednak tak przejrzyste jak średnica, nie przekazują tak dużej ilości informacji, jak kable odniesienia (Mogami N III czy DIY Arek 45). Bardzo dobrze słychać to na bardziej skomplikowanych nagraniach, na przykład na ostatniej płycie Radiohead bardzo bogatej w smaczki i różne drobiazgi poukrywane w miksach. Melodika Purple Rain MD 2X nieco upraszczają brzmienie nie różnicując poszczególnych dźwięków tak, jak droższe kable. Odnosi się też wrażenie, że całość przekazu jest jakby odrobinkę zamazana. Chodzi o kontury dźwięków, których obrys nie jest tak ostry jak w innych kablach, a także o „efekt zadymionego klubu”. Brzmienie jest jakby za lekką mgiełką, robi się lekka bariera między nami a muzyką.

Ciąg dalszy str. 2

1 2

Brak komentarzy