Test kolumn TAGA Harmony TAV-607F. Niedrogie i wyraziste

6
Taga Harmony TAV 607 zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.8
Średnica8.6
Bas8.8
Przestrzeń8.4
Dynamika8.8
Przejrzystość i szczegółowość9
Klasa D (najtańsza grupa cenowa do 2 tys. zł) Bardzo udane, niedrogie kolumny - dynamiczne, szybkie, dają radość ze słuchania. Imponują wyrazistością i czystością, nie tylko w tej grupie cenowej. Dość jasne, sporo sopranów, neutralna średnica, leciutko docieplony bas. Ale zadziwiają spójnością. Nieco ograniczeń w przestrzeni oraz w barwowym nasyceniu
8.7

W zasadzie trudno mieć o to pretensje, najtańsze, startowe czy budżetowy produkty mają swoje ograniczenia. Ale można wszystkie te manipulacje przeprowadzić w staranny i przemyślany sposób, ze smakiem, z wyczucie, tak by kolumny zagrały efektownie, a jednocześnie nie kaleczyły uszu, ba, dawały nawet przedsmak wyrafinowania i dużo audiofilskiej radości ze słuchania muzyki. I jak się dobrze poszuka, to można takie produkty znaleźć. Do tej grupy z całą pewnością można zaliczyć testowane podłogówki TAGA Harmony TAV 607-F.

Te średniej wielkości podłogówki kosztują naprawdę śmieszne pieniądze a pod pewnymi względami – nie wszystkimi, podkreślam – potrafią naprawdę zawstydzić o wiele droższe konstrukcje. Choć nie są bez wad. Grają żywo i efektownie, ale nie powodują żadnego dyskomfortu przy słuchaniu, nawet wtedy, kiedy wepnie się je w dużo droższy od nich system.

Zacznijmy od tego, co kolumny TAGA Harmony TAV 607-F robią najlepiej. Na mnie naprawdę duże wrażenie zrobiła wyrazistość i namacalność brzmienia tych podłogówek, czystość i bezpośredniość grania. Bardzo lubię słuchać lektorskich audycji w Dwójce (Program 2 Polskiego Radia), zwykle świetnie zrealizowanych i nadawanych, z wielką przyjemnością słucham samej barwy głosu spikerów, ich dykcji, modulacji głosu. I kiedy w miejsce moich elektrostatów Martina Logana (test TUTAJ) podłączyłem polskie kolumny, to nie miałem w zasadzie żadnego dyskomfortu.

Tagi oddawały brzmienie w sposób dokładny i absolutnie czysty, przekazując naprawdę dużo smaczków i artefaktów związanych z mową i artykulacją. Podobnie było, kiedy w Dwójce zabrzmiał “I koncert skrzypcowy” Karola Szymanowskiego. Oddanie niuansów brzmienia tego instrumentu, jak i innych smyczków, było naprawdę na wysokim poziomie. A jeśli weźmiemy jeszcze cenę tych kolumn, to powiem, że był to poziom niemal imponujący.

Liczba detali, ich precyzja i dokładne pokazanie na ciemnym tle, czystość – wszystko bez popadania w jazgotliwość i przesadę – to jeszcze nie wszystko. Tagi grają bardzo bezpośrednio, nie ma żadnej zasłony między słuchaczem a kolumnami, żadnego przysłowiowego “koca”. Pozwala to na bardzo dobry wgląd w nagranie, śledzenie poszczególnych instrumentów i realizatorskich rozwiązań.

Taga Harmony TAV-607F - test. Kolumny stoją na solidnych kolcach (fot. wstereo.pl)

Taga Harmony TAV-607F – test. Kolumny stoją na solidnych kolcach (fot. wstereo.pl)

TAGA Harmony TAV 607-F zaskakuje też spójnością brzmienia, jego jednorodnością, tym bardziej, że to zestawy trójdrożne, w których trudniej o taką spoistość. Oczywiście zastosowano tu pewne sztuczki, ale zrobiono to w sposób subtelny, nienachalny. Mimo wyraźnego podkreślanie góry pasma oraz lekkiego uprzywilejowania basu, nie mamy wrażenia, że pasam się od siebie odklejają. Połączenie niskiej góry i wysokiego basu ze średnicą jest naprawdę bardzo dobre.

Test głośników Piega Premium 701

Soprany, jak wspomniałem, są dość ofensywne, ale nie na tyle, by zaburzyć równowagę. Nadają brzmieniu żywego charakteru i jednocześnie wpływają na to, że odbieramu te kolumny jako grające dość jasno. Są rozdzielcze i sypkie, o zaznaczonym metalowym, srebrnych charakterze, ale nie przekraczają nigdy granicy natarczywości czy jazgotu. Gdyby Tagi kosztowały 3-4 tysiące lub więcej, to możnaby im zarzucić nieco uproszczone wybrzmienia i pewne braki w różnicowaniu i bogactwie, ale w tej cenie nie ma się czego czepiać.

Podobny, dość jasny i lekki charakter ma średnica pasma. Jest dokładna, dobrze separowane są w niej poszczególne dźwięki, sporo w niej dźwięczności i tego, o czym wspominałem na początku, czyli takiej wyrazistości, bezpośredniości grania. Niektórym, szczególnie niskim głosom czy instrumentom przydałoby się może minimalnie więcej wypełnienia, ale ten mankament bardzo udanie maskują niskie tony.

Taga Harmony TAV-607F - test.. Pojedyncze terminale głośnikowe (fot. wstereo.pl)

Taga Harmony TAV-607F – test.. Pojedyncze terminale głośnikowe (fot. wstereo.pl)

Bo bas jest odrobinkę uwypuklony i ma odrobinę inny charakter. Ale odrobinę. Absolutnie nie sforuje się na pierwsze miejsce, nie jest tak dobitny ja soprany, ale zaznaczony. Jest też odrobinę cieplejszy i ciut mniej precyzyjny niż średnica. Powoduje to, że całość brzmienia – choć ogólnie jasne – nie jest odbierane jak zbyt lekkie, zbyt rachityczne. Ale podkreślmy jeszcze raz – tonalność tych kolumn zrobiona jest w sposób bardzo przemyślany i naprawdę na swój sposób wyrafinowany.

Test monitorów Davis Acoustics Courbet N° 3

TAGA Harmony TAV 607-F to kolumny grające z werwą, dynamicznie i szybko. Sprzyja temu z jednej strony dość lekka i jasna ogólna sygnatura tonalna, z drugiej – dość precyzyjny rysunek dźwięków. Kolumny dobrze zaznaczają atak i stosunkowo szybko wygaszają wybrzmienia, nadając poszczególnym dźwiękom sporo energii. Nie będziemy się więc nudzić w czasie słuchania, stopa będzie raźnie przytupywać w czasie rytmicznych kawałków.

Dobrze jest także z oddawaniem skali brzmienia. Podłogówki dzięki dwóch przetwornikom niskotonowym i lekkiemu ociepleniu basu wpompowują w muzykę tyle wypełnienia, żeby na odpowiednim poziomie odtworzyć brzmienie orkiestry czy solidne rockowe uderzenia elektrycznych gitar i mocnej sekcji.

Oczywiście są i takie aspekty brzmienie, które pokazują, że Tagi to kolumny z najtańszej, startowej grupy cenowej i w związku z tym mają ograniczenia. Na pewno nie imponują pod względem przestrzenności grania. Stereofonia jest poprawna, kolumny precyzyjnie i wyraźnie rysują panoramę muzyczną od lewej do prawej, ale trzeba się napracować z ustawieniem, by uzyskać choć poprawną głębie i wyraźne plany. Tagi nie zaimponuję rozmachem i stadionową otwartością przestrzenną, grają tak, jak większość kolumn w tej cenie.

Podobnie jest z bogactwem, nasyceniem i ilością harmonicznych. Polskie podłogówki brzmią w sposób dość oszczędny, jeśli chodzi o wypełnienie barwą, nie kapie z nich audiofilski sok i nie puchą od nadmiaru informacji o barwie i strukturze dźwięków. Także ich wybrzmienia i rewerberacja są nieco ograniczone, oddanie współzależności między dźwiękami stoi na przeciętnym poziomie. Ale podkreślmy – to kolumny za nieco ponad 1600 złotych i w tej cenie naprawdę nie zdarzają się cuda.

Podsumowanie

Bardzo udane kolumny. Jeśli ktoś za naprawdę niewielkie pieniądze chce kupić zestawy dynamiczne, szybkie, dające dużo radości ze słuchania muzyki, to powinien wpisać je na listę do odsłuchów. Ale to nie wszystkie zalety. TAGA Harmony TAV 607-F naprawdę imponują wyrazistością, czystości i namacalnością brzmienia, i to nie tylko w swojej grupie cenowej. Ta takie bezpośrednie, bardzo wyraziste brzmienie, które nie pozwala się nudzić. Te kolumny aż rwą się do grania. Tonalnie dość jasne, ze sporą ilością sopranów, ale nie przekraczające granicy rozjaśnienia. Przejrzysta i neutralna średnica oraz leciutko docieplony bas. Ale zadziwiają spójnością grania. Nieco ograniczeń w przestrzenności grania oraz w barwowym nasyceniu, ale w tej cenie trudno o większe atrakcje.
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl

Czytaj także:
Test polskich zestawów Audiosymptom i6m
Test wzmacniacza Naim Supernait 3

TAGA Harmony TAV 607-F – kolumny wolnostojące
Cena – 1649 zł
Dystrybucja – Polpak

System testowy:
Pliki: DigiOne Player, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120)
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables, Gekko Cables Purple Haze
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Haiku Audio, Percon SK 2140, Sound Sphere Deneb, Final Cable SC
Głośniki: Martin Logan ESL
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes

Dane techniczne producenta:
Konstrukcja: Podłogowa, 3-drożna, 4 przetworniki
Obudowa TLIE-I
Odcięcie zwrotnicy: 550Hz, 3kHz
Moc 20 – 120W (zalecana moc wzmacniacza)
90W RMS
Pasmo przenoszenia 40Hz – 25kHz
Bassreflex Przedni pojedynczy
Impedancja 6ohm
Efektywność 91dB
Przetwornik wysokotonowy 1 x 25 mm (1”), TWG-I
Przetwornik średniotonowy 1 x 165 mm (6.5″)
Przetwornik niskotonowy 2 x 165 mm (6.5″)
Funkcje / wyposażenie Nóżki
Aluminiowe szpilki (kolce)
Wymiary (W x S x G) 98 x 21 x 29 cm (bez nóżek i kolców)
102.5 cm (wysokość z nóżkami i kolcami)
Waga 14 kg / szt. (bez nóżek)
Dostępne wersje i kolory: Black, Modern Wenge,Oak, Walnut, White

1 2

6 komentarze

  1. Radosław Dojlidko pisze:

    Polski producent, ale na tylnej tabliczce widnieje “made in P.R.C.”

    • Radek pisze:

      Też to właśnie zauważyłem i w tym momencie przestałem czytać dalej. Dla mnie to dyskwalifikacja. Na początku mowa o małej polskiej manufakturze, a potem taka “perełka” echh

      • admin pisze:

        A czy Monitor Audio to firma brytyjska, czy chińska? Robią kolumny w Chinach. A może Musicał Fideity to firma sowacka? Bo robi sprzęt na Słowacji :-)
        Pozdrawiam

  2. Marcus pisze:

    To jak z tą cena ? Pszecie że 1649 zł a jak wejde na strone Polpak to jest 1999 zl

  3. Pimpek pisze:

    Oczywiście firma Polska, a produkcja P. R. C.?! Ehhh… Szkoda nerwów.

Post a new comment