TEST / LAMPIZATOR GOLDEN ATLANTIC TRP DAC / Polskie firmy audio zdobywają coraz więcej zaufania wśród miłośników dobrego brzmienia w naszym kraju i zaczynają być sporą konkurencją dla renomowanych marek światowych. Są też i takie, które podbijają światowe rynki. Jedną z nich jest Lampizator. Miałem okazję posłuchać ich najnowszego przetwornika. Jak wypadł? Oto test Lampizator Golden Atlantic TRP DAC.
Łukasz Fikus to jedna z najbardziej znanych postaci polskiego audio. Urodził się w Warszawie, z wykształcenia jest inżynierem po Politechnice Warszawskiej, specjalność – elektrotechnika i fizyka wysokich napięć. Ale ma też dyplom MBA. W 2010 roku rzucił dobrze płatną pracę na wysokim stanowisku w międzynarodowej korporacji i założył firmę Lampizator. Postanowił, że będzie żył z tego, co kocha i daje mu szansę na kreatywny rozwój, czyli z audio. Rozpoczął produkcję DAC-ów i wzmacniaczy.
A słuchanie muzyki i sprzęt grający były jego pasją od połowy lat 80. XX wieku. Wtedy zaczął realizować swoje pierwsze projekty DIY – najpierw tuningował i ulepszał sprzęt znanych marek, później opracowywał własne konstrukcje. Swoimi dokonaniami Łukasz Fikus dzielił się na internetowym blogu Lampizator, który szybko zyskał rozgłos także poza Polską. Szybko sławę zdobyły też jego produkty, a szczególnie przetworniki cyfrowo-analogowe.
Dziś urządzenia Lampozator grają na całym świecie a bardzo kosztownych i wyrafinowanych systemach audio, a wielu miłośników dobrego brzmienia stawia je obok najlepszych DAC na wiecie – dCS-a, Esoterica, Metronomea. Zbierają też nagrody i doskonałe recenzje na tak znanych serwisach, jak 6moons.com, enjoythemusic.com czy audiostream.com.
Łukasz Fikus od początku prowadzenia firmy wierny jest technice lampowej. Dlaczego? – Lampa jest bardzo prostą konstrukcją składającą się z małej liczby elementów i takie są też lampowe urządzenia audio. A każda komplikacja, każdy dodatkowy element powoduje, że sygnał audio musi przez niego przejść a to wiąże się z tym, że jest zniekształcany. Dlatego dążę do maksymalnej prostoty, bo wtedy najmniej ingeruje się w wyjściowy sygnał muzyczny – tłumaczył. Więcej o tym możesz przeczytać TUTAJ.
Dziś Lampizator ma w ofercie – prócz przetworników oczywiście – znakomity serwer muzyczny, wzmacniacze, przedwzmacniacze (także gramofonowy), kable i kondycjonery sieciowe. Łukasz Fikus eksperymentuje też z głośnikami w odgrodzie. Ale trzonem produkcji są DAC.
Od początku istnienia firmy powstało wiele modeli, obecnie można wybrać spośród sześciu: Amber, Baltic, Atlantic, BIG 7, Golden Gate i topowy Pacific. Można je zamawiać w wersjach single enden lub w pełni zbalansowanych, a także z przedwzmacniaczem na pokładzie. Ceny zaczynają się od niespełna 10 tys zł, a kończą na 150 tysiącach.
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC – test. Budowa
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC to kolejna wersja znanego od kilku lat przetwornika Atlantic, który powstał na pamiątkę rejsu Łukasza Fikusa przez Ocean Atlantycki. Na początku 2019 roku przeprojektowano DAC-a, głównym celem była taka konstrukcja urządzenia, aby możliwe było wykorzystywanie różnych lamp a tym samym kształtowanie brzmienia przez samego słuchacza. Stąd nowa nazwa – TRP, czyli Tube Rollers Paradise.
Test Nu Prime DAC-10H. Przetwornik lubiący słuchawki
– Tylko jeden sklep z lampami on-line oferuje 120 modeli lamp kompatybilnych z Atlantic DAC, do tego trzeba dodać całą masę lamp NOS i mamy naprawdę ogromny wybór – tłumaczy Łukasz Fikus. – Jednocześnie ten DAC zawsze zachowuje swoje główne cechy brzmieniowe. Testowaliśmy go z niemal 20 rodzajami lamp, tańszymi i droższymi, i zawsze grał dobrze.
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC pakowany jest w solidny aluminiowy kufer transportowy (case). Sam przetwornik – tak jak większość Lampizatorów – jest dość niepozorny. Bliżej mu z wyglądu do doskonale wykonanego urządzenia DIY, niż hi-endowego komponentu audio. Jednak jakość wykonania, obróbka elementów i ich spasowanie są wysokiej klasy.
Lampy nie są schowane wewnątrz urządzenia, wystają wysoko ponad obudowę. Przedni panel DAC wykonano z płata szczotkowanego aluminium. Znalazł się na nim duży logotyp firmy z wpisanym w literkę “o” włącznikiem. Nie zamaskowano też śrub montażowych, które nadają mu nieco surowego charakteru. Obudowa opiera się na trzech antywibracyjnych nóżkach.
Muzykalność tego DAC-a polega na ogromnej wyrazistości i namacalności brzmienia. Pokazywanie muzyki w taki sposób, że staje się niesamowicie wciągająca
Na tylnym panelu sporo się dzieje. Po lewej stronie jest gniazdo kabla prądowego i główny włącznik DAC-a i przełącznik napięcia. Po prawej stronie znalazły swoje miejsce cztery wejścia cyfrowe: USB, AES/EBU i dwa wejścia SPDiF w dwóch standardach – BNC i RCA. Obok mamy przełącznik wejść oraz jeszcze jeden ciekawy element. To przełącznik poziomy wzmocnienia.
Możemy wybierać dwa poziomy gainu – wysoki i niski. I tu istotna uwaga. Przełączenie na poziom wysoki powoduje nie tylko to, że DAC gra nieco głośniej, ale w minimalnym stopniu poprawia się również nasycenie i mięsistość brzmienia. Pamiętam, że podobny efekt miałem w czasie odsłuchów Lyngdorfa TDAI 2170 (test urządzenia TUTAJ). Zresztą sam dystrybutor polecał wtedy lekkie podbicie siły wzmocnienia. W każdym razie warto się tym przełącznikiem w Lampizatorze pobawić i wybrać brzmienie, które bardziej nam odpowiada.
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC to pierwszy w ofercie po modelu Amber i Baltic przetwornik cyfrowo-analogowy, który nie używa tak zwanych lamp Small Signal. Zamiast tego w stopniu wyjściowym wykorzystuje klasyczne tetrody mocy – w układzie Single Ended Triode. Wszystkie mają jednakowe żarzenie 6,3V więc można je stosować zamiennie – EL34, KT 66, KT88, KT90, KT120, KT150, 6550, 6L6, 6V6 i wiele innych wariantów. Pracują daleko od typowych punktów operacyjnych stosowanych we wzmacniaczach, dlatego są trwałe i dają dużą dynamikę.
Lampowe jest także zasilanie, oparte o liniowy zasilacz, sekcja wysokiego napięcia jest oparta na dualnej diodzie bezpośredniego żarzenia 5U4G i układzie filtra CLC z dławikiem EI. Za konwersję odpowiada opracowana w firmie Lampozator płytka cyfrowa oparta na zbalansowanych konwerterach delta sigma bardzo wysokiej klasy. Łukasz Fikus nie zdradza, jakich. To największa różnica względem zwykłego Atlantica, który oparty był o konwersję R2R.
Przetwornik obsługuje większość dostępnych formatów, pliki PCM do 24 bitów / 384 kHz oraz DSD. Automatycznie wykrywa rodzaj sygnału i automatyczne przełącza się z PCM na DSD do 512x. Na jego pokładzie zainstalowano najnowsze oprogramowanie USB dla 512 DSD w systemie Linux i Windows.
Test serwera muzycznego Cocktail Audio X35
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC można zamówić w wersji single-enden lub w wersji zbalansowanej. Łukasz Fikus podkreśla, że to naprawdę konfiguracja zbalansowana a nie tylko zsymetryzowane wyjście. Każdą z wersji można doposażyć w analogowy, aktywny przedwzmacniacz, który działa ze standardowymi źródłami liniowymi np. tunerami, magnetofonami, preampem phono czy odtwarzaczami płyt.
Za regulację głośności odpowiada wtedy sterowana mikroprocesorem 64-pozycyjna drabinka rezystorów dyskretnych polskiej marki Khozmo robiona według specyfikacji Lampizatora. Standardowo przetwornik wyposażony jest w lampy EL34, ale można zamówi go z innymi.
Testowany przeze mnie egzemplarz był wersją niezbalansowaną, bez regulacji głośności. Na pokładzie miał znakomite, kosztowne brytyjskie lampy NOS KT 66 firmy GEC. Ceny przetwornika Lampizator Golden Atlantic TRP DAC – w zależności od wersji – wahają się od 30 000 złotych za model SE bez preampu do 52 000 zł za wersję zbalansowaną z przedwzmacniaczem.
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC – test. Brzmienie
Muzykalność – to klucz do tego przetwornika. Tylko czym ona jest? Używając tego określenia audiofile mają na myśli najczęściej lekko ocieplone brzmienie, stonowaną górę pasma, nieco zaoblone kontury dźwięku i niewybuchową dynamikę, czyli prezentację spokojną, relaksującą, niewymuszoną. Ale można też podejść do tej definicji zupełnie inaczej, i powiedzieć, że muzykalność to taka cecha, lub raczej zestaw kilku cech, które sprawiają, że słuchanie muzyki daje nam wrażenie obcowania z artystą, namiastkę współuczestnictwa w kreacji czy uczestnictwa w koncercie na żywo.
Lampizator Golden Atlantic TRP DAC to urządzenie, którego brzmienie hołduje tej drugiej definicji muzykalności. Ocieplenie? Jest, ale minimalne i nie wszędzie. Kontury dźwięku – jak najbardziej wyraźne i mocno zaznaczone, ale bez przesadnej analityczności, jest miejsce na wybrzmienia. Góry pasma nie brakuje. Muzykalność w jego przypadku to ogromna wyrazistość i namacalność brzmienia. Pokazywanie muzyki w taki sposób, że staje się niesamowicie wciągająca. Mimo że…
Ciąg dalszy na str. 2
Brak komentarzy