Test Tonsil Maestro III. Polski klasyk w nowej odsłonie

5
Tonsil Maestro III zajawka

Nasza ocena

Wysokie7.9
Średnica8.3
Bas7.9
Przestrzeń 8.4
Dynamika8.4
Przejrzystość i szczegółowość8.4
Są żywymi, dynamicznie i z radością grającymi kolumnami z niezłą przestrzenią i średnicą. Przy głośniejszym słuchaniu skraje pasma zaczynają być nieco męczące.
8.2

Gniazda głośnikowe sa podwójne, umożliwiają bi-wiring lub bi-amping, umieszczono je dość nisko. Terminale akceptują wszystkie rodzaje zakończeń kabli. Do podstawy kolumny możemy wkręcić kolce, te dołączone do zestawu wykonano bardzo porządnie, są różnej długości a po ich zamontowaniu kolumny delikatnie pochylają się do tyłu. Za nową parę Maestro III musimy zapłacić około 2700 zł. Zaliczyć je więc należy do cenowej grup C (sprzęt budżetowy 2-4 tys. zł).

Test Tonsil Maestro III – brzmienie

Duże kolumny Tonsila, w tym także legendarne Altusy, zawsze miały swój charakterystyczny brzmieniowy rys i z tego powodu zawsze wokół nich toczył się spór. Zwolennicy ich grania – a jest ich niemało – podkreślali żywiołowość i dynamikę tych kolumn. Bardziej purystyczni audiofile zwracali uwagę na podkreślanie skrajów pasma i nieco uproszczoną barwę. Tonsil Maestro III powtarzają do pewnego stopnia ten schemat.

Razem z nowym wyglądem Tonsili przyszło też lekkie przeobrażenie ich brzmienia. Charakterystyka tonalna nie jest aż tak wyraźnie wykonturowana, chociaż z pewnością nie jest też skupiona na środku pasma. Słychać mimo wszystko podbicie skrajów. Poprzednie Maestro nie były złe, choć szczerze trzeba przyznać, że nie ukrywały swoich mocnych skłonności basowych. Często stawało się to nieco męczące. Nowszy model zagrał basem wciąż mocnym, dużym i dosadnym, jednak nie aż tak przeciążonym. Lepszym.

Niskie tony są dość dobrze zorganizowane, czytelne, ale jeszcze nie takie, jakich chciałoby się oczekiwać po sporych konstrukcjach. Cztery siedemnastki nie pozostawiają niedosytu co do najogólniej pojętej swobody basu i jego zejścia. Ale nazwanie go konturowym i sprężystym byłoby nadużyciem. W wyższym podzakresie jest jeszcze różnicowanie i przejrzystość, ale niżej już pojawiają się kłopoty z kontrolą.

Tonsil Maestro III 7

Test Tonsil Maestro III. Do wyboru jest kilka kolorów oklein. Front – zawsze czarny (fot. wstereo.pl)

Średnica jest już bardziej konturowa, szybsza, nie skąpi nam detali, które przekazywane są dynamicznie i z dostateczną energią. Ale nie da się ukryć, że obrys dźwięku stoi o krok przed nasyceniem. Ale spokojnie, nie jest źle. Nawet jeśli paleta barw nie jest tak szeroka jak w znacznie droższych kolumnach, to Maestro III Tonsila pod tym względem brzmią przyzwoicie i miło dla ucha – najwyraźniej połączenie membran polipropylenowych z miękką tekstylną kopułką daje całkiem dobry miks.

Wokaliści prezentują się wystarczająco plastycznie, dęciaki mają swoją masę. Gitary grają w sposób dynamiczny i sprężysty, są dobrze dociążone. Owszem, słychać w ich brzmieniu odrobinę matowości, przydałoby się troszkę więcej blasku, bo lepiej pasowałyby góry pasma.

Test kolumn Audio Academy Hyperion IV

Konturowe, nie zmiękczone brzmienie środka jest kontynuowane przez górę pasma. Ale tu ważna uwaga – brzmienie sopranów zmienia się bardzo w zależności od głośności słuchania. Grając cicho góra jest delikatna i bardzo szczegółowa, komunikatywna i bezpośrednia, brzmi w sposób łatwo przyswajalny. Dobre jest zróżnicowanie instrumentów i naturalność barw.

Jednak soprany nie są zawsze takie grzeczne – potrafią zaskoczyć nieco nadmierną energią. Jeżeli dostarczymy do Tonsili Maestro III muzykę głośniej i jeszcze w dodatku nagraną w jasny sposób, to na dłuższą metę mogą zmęczyć. Dlatego lepiej łączyć je z elektroniką i kablami o nieco utemperowanej górze pasma.

Inne aspekty brzmienia są na dobrym poziome, takim, jakiego oczekujemy z budżetowych kolumn z tego przedziału cenowego. Tonsil Maestro III grają mocno i dynamiczne tworząc duży dźwięk, z rozmachem i swobodnie. Rytm podany jest z dobrą energią, choć czasem chciałoby się, aby muzyczne zdarzenia przebiegały nieco szybciej. W każdym razie spokojnie kolumny nagłośnią nawet spore salony.

Również stereofonia jest niezła. Muzycy poustawiani są na scenie wyraźnie, nie ma problemu, żeby palcem wskazać, gdzie znajdują się poszczególne instrumenty. Co prawda zestawy Tonsil Maestro III nie „znikają” z pokoju odsłuchowego jak małe monitory, ale dźwięki dostatecznie odrywają się od skrzynek i napełniają pokój dźwiękami.

Test Tonsil Maestro III – podsumowanie

Trójdrożny układ przetworników uszlachetniony poprzez wymianę głośników na lepsze, bardzo dobrze wykonane obudowy, kultowa polska marka – oto Tonsil Maestro III. Są żywymi, dynamicznie i z radością grającymi kolumnami z dobrą przestrzenią i średnicą, które jednak – jak każdy produkt – mają swoje wady. Eksponują nieco skraje pasma, a góra potrafi być przy głośnym słuchaniu odrobinę męcząca. Trudno określić ich brzmienie jako wytrawne, audiofilskie, ale pewnie nie dla takiego odbiorcy zostały stworzone. Muzyka odtwarzana z Tonsil Maestro III ma nam towarzyszyć bezkonfliktowo, każdego dnia. Przyjęta recepta sprawdza się dobrze przy niskich i średnich poziomach głośności, bowiem skraje pasma nie uwypuklają się przedwcześnie. A jeśli podkręcimy nieco gałkę głośności we wzmacniaczu to zagrają jak… Tonsile. Nieco ostro, ale żywo i emocjonalnie.
Michał Piestrzyński, fot. wstereo.pl, Tonsil

Czytaj także:
Test lampowego wzmacniacza Taga Harmony TTA – 1000
Kolumny Polk Audio Tsx550T  – test

System odsłuchowy:
CD: Denon dcd-720ae
Gramofon: Telefunken S 600
Wzmacniacz: Denon PMA-720AE
Kolumny: JMLab Cobalt 816
Interkonekty: Audionova Phobos MkII
Kable Głośnikowe: Oehlbach Rattle Snake

Tonsil Maestro III – k0lumny podłogowe
Dystrybucja: Tonsil
Cena: 2700 zł

Dane techniczne producenta:
Moc nominalna: 100 W
Moc maksymalna: 200 W
Impedancja: 6 Ohm
Pasmo przenoszenia: 30 – 20.000Hz
Efektywność: 91 dB
Konstrukcja: Trójdrożna, bass-reflex
Głośniki:
wysokotonowe: GDWK 10/80/19 8 Ohm
średniotonowe: GDN 15/40/F 8 Ohm
niskotonowe: 2x GDN 17/50/3 8 Ohm
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 210 x 1050 x 320 mm
Waga netto: 23 kg

1 2

5 komentarze

  1. mózg pisze:

    “Do tego modelu nawiązuje też współczesny Tonsil wprowadzając efektownie wyglądające nowe modele Altus 280 i 380. Solidne, polakierowane na wysoki połysk z dbałością o najmniejsze detale – wszystko to jest na miarę współczesności.”

    Jezus maria, czy ktoś kto pisał ten artykuł w ogóle widział kiedyś na oczy te kolumny? 380 za absurdalną kwotę potrafił zadzwić, ale właśnie niedorobionymi szczegółami, a niedolakierowane elementy to norma.

  2. Rysiek pisze:

    No ale foima Tonsil w PRL , bazowała w wiekszosci na licencji Pioneera, pozniej upadła i kupowali ją przypadkowi ludzie. Dziś to tylko nazwa Tonsil, a idac trendem redukcji kosztów redukuje się też jakość …… Niestety z PRL-u została tylko nazwa

  3. Piter pisze:

    Kto wymyslił takie nóżki iglaste??? Dasz do pieca głośnik drży i panele niszczy….. Redukcja kosztów???

  4. MarcinoN pisze:

    Hello, if you need more traffic you should read about one good method. Simply search in google: Jemensso’s tricks

  5. Pstry pisze:

    Mam od dwóch lat. Za tą cenę to jeden z najlepszych wyborów! Bardzo czysty i dynamiczny dźwięk. Brzmienie bardzo szczegółowe. Od początku ustawienie na amplitunerze to “Direct”. Nic nie trzeba korygować i ustawiać. Do muzyki – bardzo polecam, do kina domowego – o wiele za dobre!

Post a new comment