10

Test / Sky Audio Pre/Power. Gracja i ekscytacja

0
Sky Audio prepower zajawka

Nasza ocena

Hi-end10
Hi-endowy wzmacniacz grający muzykę w sposób niesamowicie swobodny, przejrzysty a co najważniejsze - spójny. Wciąga w muzyczny spektakl. Mimo wielkiej muzykalności potrafi znakomicie różnicować nagrania.
10

TEST SKY AUDIO PRE/POWER / Takie wzmacniacze niezbyt często spotyka się w systemach audio. To konstrukcje OTL, czyli bez transformatorów wyjściowych. Cieszy, że takie rzeczy powstają także w Polsce. Miałem okazję posłuchać takiego urządzenia robionego w Ostrowie Wielkopolskim. Jak wypadł w teście Sky Audio?

Firma Sky Audio oficjalnie zadebiutowała w ubiegłym roku na Audio Video Show, choć już wcześniej ich wzmacniacze grały w kilkunastu systemach w Polsce. Działająca wcześniej na rynku DIY manufaktura z Ostrowa Wielkopolskiego zbierała dobre opinie, dlatego Paweł Kluczyk i Marcin Panek – bo to oni powołali do życie firmę – postanowili wypłynąć na szersze wody.

Debiut na wystawie okazał się udany, pokazano dwa wzmacniacze: integrę i dzieloną konstrukcję składającą się w dwóch monobloków i przedwzmacniacza. Grały z głośnikami Tannoya, ale twórcy firmy zapewniają, że ich lampowe piece poradzą sobie z innymi, także mniej skutecznymi głośnikami. W czasie testu pracowały u mnie z kilkoma zestawami (patrz opis systemu) i faktycznie nie było problemów z ich wysterowaniem.

Urządzenia Sky Audio są bardzo charakterystyczne – to wzmacniacze lampowe OTL (Output Transformer Less ), czyli pracujące bez transformatorów głośnikowych. To dość niewdzięczne do zaprojektowania konstrukcje (najczęściej tę technikę stosuje się do budowy wzmacniaczy słuchawkowych). Dlaczego więc zdecydowano się na takie rozwiązanie? – Robiliśmy próby z klasycznymi lampowcami, ale nie byliśmy zadowoleni. Trafił do nas kiedyś pewien stary OTL i w czasie jego konserwacji nasz projektant wpadł na pomysł, by zrobić taki wzmacniacz. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, w końcu grał tak, jak chcieliśmy – mówi Paweł Kluczyk ze Sky Audio.

Sky Audio prepower 11

Test Sky Audio. Charakterystyczne kapturki na lampach (fot. Sky Audio)

OTL-e mają swoje zalety i wady. Do tych pierwszych należy zaliczyć na przykład bardzo szerokie pasmo przenoszenia, szybkość przekazu, detaliczność i przejrzystość. Niestety są też wady: duże zniekształcenia, ograniczona moc i duże obciążenie lamp skutkujące w niektórych przypadkach ich krótszą żywotnością. Konstruktorzy z Ostrowa Wielkopolskiego zapewniają, że udało im się rozwiązać problemy z mocą – każdy monoblok ma moc 120 watów, końcówka stereofoniczna ma moc 40 watów na kanał. Zamontowano też zabezpieczenia, które niwelują jedną z wad tego typu konstrukcji: uszkodzenie lampy nie powoduje uszkodzenia głośników. Według danych firmy wzmacniacze Sky Audio mają pasmo przenoszenia od 10Hz do 100kHz, niskie zniekształcenia, stosunek sygnału do szumu to 96 dB.

Test dzielonego wzmacniacza Anthem STR

Wzmacniacze budowane są ręcznie na zamówienie, czas oczekiwania po zamówieniu wynosi około miesiąca. Producent udziela 12-miesięcznej gwarancji na sprzęt, nie licząc lamp. Można zamówić zapasowy komplet lamp opisany i sparowany. – Nie należy się obawiać o ich dostępność, mamy naprawdę spory zapas – zapewnia Marcin Panek za Sky Audio. – Poza tym one są naprawdę trwałe. Zrobiliśmy już kilkanaście wzmacniaczy, awarii uległy tylko dwie lampy: jedna mocy i jedna sterująca. A naprawdę jest ich sporo w naszych konstrukcjach.

Test Sky Audio pre/power – budowa

Do testu otrzymaliśmy lampowe monobloki, które grały z prototypem przedwzmacniacza Sky Audio, a także z pasywnym preampem Khozmo. Od razu trzeba powiedzieć sobie dwie rzeczy. Jeśli nie macie sporo miejsca na ustawienie wzmacniacza, to możecie mieć problem. Komplet Sky Audio to nie jest mały, kompaktowy piecyk do wciśnięcia na wąską półkę między odtwarzacz CD a tuner. Dwa sporej wielkości monobloki i przedwzmacniacz potrzebują przestrzeni.

Po drugie – zestaw z Ostrowa Wielkopolskiego nie zaszokuje odjazdowym wzornictwem, nowoczesnym designem. Za to miłośnicy lamp będą zachwyceni – w końcówkach mocy jest ich dużo, wyglądają jak klasyczne lampowce. No, prawie jak klasyczne, bo od razu widać brak puszek transformatorów wyjściowych. Wszak to OTL. W każdym razie wzmacniacze prezentują się szlachetnie.

Sky Audio prepower 1

Test Sky Audio. Monobloki sterowane pasywką Khozmo (fot. wstereo.pl)

Sky Audio pre/power to zestaw dwóch monofonicznych końcówek mocy i przedwzmacniacza. Końcówki są duże i zbudowane bardzo starannie. Każdy wzmacniacz opasany jest obudową ze szlachetnego drewna dobrze spasowaną i polakierowaną. Nie ma na niej żadnych elementów zdobniczych. Z tyłu znalazło się gniazdo RCA i gniazda głośnikowe. Nie ma odczepów dla kolumn 4- i 8-ohmowych. Obok gniazda dla kabla sieciowego jest hebelkowy przełącznik uruchamiający urządzenie.

Góra wzmacniacza pokryta jest perforowaną blachą, na której umieszczono sześć lamp mocy i sześć sterujących. Świetnie zaprojektowano srebrzyste obręcze na gniazda lamp – wygrawerowano na nich napis Output Transformer Less. Za lampami swoje miejsce znalazł duży transformator zamknięty w srebrnej puszcze i dwa potężne kondensatory Kendeila. Każda z końcówek mocy stoi na trzech solidnych, wytoczonych nóżkach.

Test wzmacniacza Yaqin MS-300C. Tani pomysł na lampę 300b 

Tak jak już wcześniej wspomniałem monobloki Sky Audio to wzmacniacz w technologii OTL, nie znajdziemy w nim transformatorów wyjściowych (głośnikowych), bezpośrednio z lamp dźwięk jest przekazany na głośniki (maksymalnie prosty tor wzmocnienia). Jeden z potężnych kondensatorów Kendeila jest włączony pomiędzy lampy mocy a kolumny, pełni rolę zabezpieczenia. Jednocześnie jego duże przewymiarowanie powoduje, że jest on przeźroczysty dla dźwięku. Drugi z kolei zapewnia zapas energii w szczytowych sekwencjach muzyki. – Chodziło o to, żeby wzmacniacz nie miał żadnego problemu z basem, oraz by przy cichym słuchaniu była zachowana liniowość i dynamika – tłumaczy Paweł Kluczyk.

Wzmacniacz oparto o rosyjskie lampy mocy 6P45S – to pentody znany bardzo dobrze ze starszych odbiorników telewizyjnych. Wymagają dość troskliwej aplikacji (między innymi dość wysokiego napięcia zasilania). Wyglądają charakterystycznie z powodu kapturków na szczycie bańki. Jako lampy sterujące pracują cztery bańki EF80 i dwie lampy EL500. Producent podaje, że każdy monoblok dysponuje mocą 120 watów.

Sky Audio prepower 8

Test Sky Audio. Aluminiowa obudowa przedwzmacniacza otrzyma gustowną drewnianą powłokę (fot. Sky Audio)

Przedwzmacniacz to także konstrukcja lampowa. Zamknięty jest w całkowicie aluminiowej skrzynce, która ewidentnie nie przystaje swoim wyglądem do końcówek. Właściciele Sky Audio doskonale zdają sobie z tego sprawę. – Pracujemy już nad nową, stylową obudową dla przedwzmacniacza, będzie pasować do reszty – zapewnia Paweł Kluczyk. – Ale będzie to tylko zewnętrzna, drewniana powłoka, obudowa, ze względów konstrukcyjnych, pozostanie aluminiowa.

Preamp ma pięć wejść RCA, w tym jedno przeznaczone jest do podłączenia gramofonu. Przystosowano je do wkładek typu MM. Jak potencjometr w przedwzmacniaczu Sky Audio pracuje popularny Alps. Konstruktorzy robili próby z innymi potencjometrami, ale doszli do wniosku, że dobrze zaaplikowany Alps gra dobrze.

Test Sky Audio pre/power – brzmienie

Sky Audio to jedne z tych wzmacniaczy, które dość trudno opisać. Robią duże wrażenie, choć zaraz po włączeniu ich w znany nam tor audio jesteśmy trochę w kropce. Słucha się znakomicie, siadamy, i nie chcemy już nic robić, tylko włączać kolejne ulubione płyty. Ale trudno w zasadzie powiedzieć, co tak naprawdę przykuwa naszą uwagę… Wszystko jest na miejscu, niczego nie wydaje się za mało ani za dużo…

Słowem, które wydało mi się kluczem do rozpoczęcia opisu tego wzmacniacza jest swoboda. To ona powoduje, że tak znakomicie się go słucha. Muzyka płynie za pośrednictwem Sky Audio w sposób absolutnie bezproblemowy, nic jej nie ogranicza, mamy wrażenie, że on może w zasadzie wszystko. Jakby w ogóle się nie męczył.
Kiedy zwracamy uwagę na przestrzeń w jakimś nagraniu, okazuje się po zmianie płyty, że może być jeszcze większa. Po zdumieniu sposobem podania detali, przy kolejnym nagraniu słychać, że mogą być jeszcze wyraźniejsze. Ale nigdy natarczywe czy przesadnie eksponowane. Sky Audio zdaje się mieć cięgle jakiś zapas, nic nie jest w stanie go zaskoczyć.

Test Musical Fidelity Nu-Vista CD

Swoboda to oczywiście pojęcie dość nieostre, ale spróbuję oddać to, o co mi chodzi przez porównanie. Piłkarskie. To trochę tak, jakby porównać jakąś polską drużynę ligową z europejską czołówką: Realem, Bayernem czy Barceloną. Niby grają podobnie, ale ci z Realu biegają trochę szybciej, lepiej wychodzą na pozycje, mają lepszą technikę i drybling. I robią to jakby trochę od niechcenia, bez wysiłku, z lekkością.

Tak też gra Sky Audio: bez zmęczenia, z gracją, bez napinania się. Brak w jego dźwięku wysiłku, wyczynowości. Bo wszystkie aspekty brzmienia się w nim doskonale zrównoważone i zespolone. A to świadectwo wielkiej klasy.

Ciąg dalszy na str. 2

1 2

Brak komentarzy