8.7

TEST REGA PLANAR P2. Prawdziwy gramofonowy klasyk

0
Rega Planar P2 zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.7
Średnica8.6
Bas8.8
Przestrzeń8.7
Dynamika8.7
Przejrzystość i szczegółowość8.5
Prosty w obsłudze, solidny, niedrogi gramofon. Obrośnięty legendą. Brzmienie? Po prostu analogowe: ciepłe, mocno podparte w basie, bardzo płynne i plastyczne
8.7

Producent oferuje nam również możliwość rozwoju o „Performance Pack”, który składa się z lepszego paska napędowego, wkładki Bias2 i maty. Ogromna szkoda, że nie ma wymiennego przewodu RCA – ten zainstalowany nie robi najlepszego wrażenia.

Po wypakowaniu i ustawieniu wagi nacisku właściwie nie mamy już nic do zrobienia. Wkładka zamontowana jest i ustawiona przez producenta. Dodatkowo dostajemy protraktor do zweryfikowania poprawności położenia i w zasadzie po podłączeniu możemy ruszać. Poprawność ustawienia sprawdziłem jeszcze przed odsłuchem korzystając m.in. z płyt testowych i szablonu.

Test Rega Planar P2 – brzmienie

Gramofon – jak przystało na analogowego klasyka – gra płynnie, słodko, homogenicznie. Z zaakcentowanym pierwszym planem, ciepło i bardzo namacalnie. Jeśli ktoś tak właśnie wyobraża sobie brzmienie analogowe, a nie chce wydawać majątku, to Rega Planar P2 będzie dla niego idealnym wyborem.

PUC2 Lite – test konwertera USB

Brzmienie brytyjskiego gramofonu jest skierowane ku niższym rejestrom. Już pierwsza płyta jaka wylądowała na talerzu – sampler Philipsa – zadziwiła ilością basu. Tak samo było w przypadku „Czwórki” zespołu Toto. Sam dół jest dobrze zaznaczony i wypełniony, lekko pogrubiony, lecz bez przesady, nie mamy do czynienia z przewalonym basem, a tylko z jego mocniejszym zaznaczeniem. Brakuje mu trochę kolorów i szczegółowości, co można nadgonić sięgając po lepszej jakości wkładkę. Za to daje miły fundament i wrażenie, że niczego muzyce nie brakuje. Dodaje jej ciepła i spokojnego, analogowego charakteru. Nie jest też mistrzem szybkości i precyzji, ale nie gubi rytmu i w naprawdę satysfakcjonujący sposób podaje time nagrań.

Rega Planar P2 5

Test Rega Planar P2. Ten gramofon to prosta i sprawdzona konstrukcja

Średnica nie powtarza może wprost charakteru basu, ale jest z nim dobrze zespolona. Jest pełna, nasycona, ale gramofon pokazuje ją w sposób naturalny, bez większych podbarwień i udziwnień. I znów jej przejście w zakres tonów wysokich odbywa się płynnie, bez żadnych wyostrzeń, w czasie słuchania Santany, czy innych rockowych bandów, nic nie zakuło w uszy.

Bo i góra jest spokojna, choć nie można jej odmówić dokładności i bezpośredniości. Brzmienie blach jest dobrze zaznaczone, z naturalną dynamiką, z dobrym umiejscowieniem w przestrzeni i niezłymi wybrzmieniami. Nie są one jednak idealnie dopieszczone na samym krańcu, brakuje odrobinę ostatecznego szlifu i powietrza.

Rega Planar P2 3

Przygotowanie do pracy jest bardzo proste

Scena dźwiękowa jest kreowana w dość „leniwy” sposób, wszystko jest na miejscu, choć nie spodziewajmy się nadzwyczajnej holografii. Scena zdecydowanie budowana jest bardziej na szerokość niż głębokość. Rega Planar P2 potrafi oddać poszczególne plany, ale w przekazie dominuje spokój i opanowanie.

Test przedwzmacniacza ModWright LS 100

Takie budowanie sceny dźwiękowej i równowaga tonalna oparta na niższych składowych powoduje, że dźwięk wydobywający się z tego gramofonu jest bardzo namacalny i plastyczny. Przy odtwarzaniu „Elegant Gypsy” Al Di Meoli brzmienie było doskonale podparte niskimi tonami, średnica była obecna, a góra niemęcząca i niepozbawiona subtelności. Taki sposób prezentacji jest wytchnieniem dla zmęczonych uszu „cyfrowym” brzmieniem. Świetnie też pasuje na przykład do jazzowej wokalistyki.

Ostrzejsze brzmienia prezentowane przez Led Zeppelin na „Trójce”, to dobra motoryka z dobrą rozdzielczością, basem nadającym tempo, a charakterystyczny głos Roberta Planta był oddany z należytą werwą. Organowe utwory Jana Sebastiana Bacha zabrzmiały fantastycznie. Może brakowało odrobimy szczegółów i detali, za po patos i potęga brzmienia robiły duże wrażenie.

Podsumowanie

Gramofon Rega Planar P2 to idealny sprzęt dla kogoś, kto albo chciałby rozpocząć swą winylową przygodę, albo ma jakiś stary, niezbyt wyrafinowany adapter i zamierza „przeskoczyć” poziom wyżej. Kupując Regę otrzymuje urządzenie proste w obsłudze, łatwe w aplikacji. Dla przykładu podstawowe ustawienie nacisku igły jest możliwe bez wagi, wystarczy po wkręceniu do pozycji ”0” obrócić ciężarek o pół obrotu. Konstrukcja jest solidna, m.in. posiada ramię z automatycznym antyskatingiem. A brzmienie? Po prostu analogowe: ciepłe, mocno podparte w basie, bardzo płynne i plastyczne.
Paweł Nowak fot. P. Nowak, Rega

Czytaj także

Czysta przyjemność w klasie A. Test końcówki Pass XA 30.5

Test integry Haiku SOL II. Wzmacniacz kompletny

System odsłuchowy:
CD: Copland cda266
Przedwzmacniacz gramofonowy: Cambridge Audio (modyfikowany)
Wzmacniacze: Yaqin MC-100b (modyfikowany)
Kolumny: JmLab Mini Utopia , Martin Logan Motion 35xt
Interkonekty: MIT Terminator 5 ; Nordost Blue Heaven , Qed Performance, Haiku Audio
Kable Głośnikowe: Kimber 4PR , Straight Wire Symphony
Sieciówki: DIY , Helion

Rega Planar P2 – gramofon z wkładką MM
Dystrybucja: This.pl
Cena: 2250 zł
Sprzęt do testów udostępnił sklep Planeta Dźwięku

Dane techniczne:
Nowe ramię gramofonowe RB220
Wkładka Rega Carbon
Niskowibracyjny silnik 24V
Nowy szklany talerz ze szkła optycznego
Nowy projekt lekkiej plinty – dostępne kolory: czarny i biały wysoki połysk
Wymiary (szerokość x głębokość x wysokość przy zamkniętej pokrywie): 44.7 x 36 x 11.7mm
Waga: 6 kg

1 2

Brak komentarzy