PORÓWNANIE / Polska kontra Kanada, lampa przeciwko hybrydzie, hi-end naprzeciwko hi-endowi ekstremalnemu. W czasie kolejnego otwartego spotkanie w SoundClubie porównywaliśmy dwa drogie i świetnie brzmiące wzmacniacze mocy. To był bardzo pouczający odsłuch, szczególnie dla krytyków bardzo drogiego sprzętu.
Warszawski salon SoundClub tym razem udostępnił swoją przygotowaną akustycznie salę odsłuchową na bardzo ciekawe porównanie. Posłuchaliśmy dwa bardzo wysokiej klasy wzmacniacze mocy: kanadyjską, stereofoniczną, hybrydową końcówkę mocy Tenor Audio 175S polskie lampowe monobloki Sky Audio.
O Sky Audio czytelnicy wstereo.pl wiedzą już sporo. Opisywaliśmy ich urządzenia, przeprowadziliśmy też dwa regularne testy ich wzmacniaczy – monobloków i konstrukcji zintegrowanej. Przypomnijmy tylko, że to niewielka manufaktura z Ostrowa Wielkopolskiego specjalizująca się we wzmacniaczach OTL (Output Transformer Less ), czyli pracujących bez transformatorów głośnikowych.
Wzmacniacze tego typu mają swoje zalety i wady. Do tych pierwszych należy zaliczyć na przykład bardzo szerokie pasmo przenoszenia, szybkość przekazu, detaliczność i przejrzystość. Niestety są też wady: duże zniekształcenia, ograniczona moc i duże obciążenie lamp skutkujące w niektórych przypadkach ich krótszą żywotnością.
Tenor Audio to firma w Polsce mało znana, choć bardzo ceniona przez audiofilów głównie w Ameryce – Tenor pochodzi bowiem z Kanady i tam ręcznie budowane są ich urządzenia. Oferuje najwyższej klasy komponenty dla wytrawnych miłośników dobrego brzmienia oraz … wzmacniacze gitarowe. W ofercie ma tylko monobloki, stereofoniczną końcówkę mocy, przedwzmacniacz liniowy i premp gramofonowy.
Test dzielonego wzmacniacza Boulder
Tenora łączy ze Sky Audio jedna rzecz. Kanadyjski producent renomę zdobył dzięki swoim wzmacniaczom OTL, a wiec robionych w takiej samej technologii jak polskie piece z Ostrowa Wielkopolskiego. Tenor postanowił jednak zmodyfikować swoją ideę i zaproponował wzmacniacze hybrydowe łączce technologię lampową i tranzystorową. W sekcji napięciowej pracują lampy. Na wejściu każdego kanału mamy dwie triody 12AX7/ECC83, które sterują czterema triodami ECC99 firmy JJ. W sekcji prądowej mamy już tranzystory. Odsłuchiwany przez nas wzmacniacz Tenor Audio 175 S ma moc 175 watów przy 8 ohmach.
Obu wzmacniaczy słuchaliśmy w tym samy zestawieniu. Jako źródło służył dzielony odtwarzacz CD Accustic Arts, przedwzmacniacz to EAR 912 oraz kolumny głośnikowe – Marten Coltrane. System okablowano przewodami Jorma.
I jak to zagrało? Czy jest sens porównywanie takich wzmacniaczy? Dzieli je niemal wszystko: moc, konstrukcja (lampowy OTL i lampowo-tranzystorowa hybryda) i cena. Monobloki Sky Audio kosztują ok. 35 tys. złotych za parę, kanadyjska końcówka Tenora mniej więcej pięć razy tyle.
Przede wszystkim od razy trzeba zaznaczyć, że były to zupełnie dwa różne sposoby prezentacji, dwie różne filozofie brzmienia. Sky Audio stawiał na płynność i spójność, barwę i dociążenie, z kolei Tenor to przede wszystkim szybkość i dynamika, rozdzielczość i absolutna klarowność prezentacji. Gdyby chcieć określić je jakimś porównaniem, to Sky jest wygodną limuzyną do relaksujących podróży; Tenor – sportowym autem dla wyczynowca.
Największe różnice były chyba w tonalności obu wzmacniaczy. Sky grał łagodną górą pasma, która idealnie łączyła się z lekko ocieploną i dociążoną średnicą, na której świetnie wypadały na przykłada wokale. Brzmienie było bardzo bogate w składowe, ujmująco płynne i homogeniczne. Bas nie miał co prawda tego konturu i ataku, co z Tenora, był za to cieplejszy i odrobinę lepiej doważony, było w nim więcej body.
W Tenorze od razu słychać było lepsze otwarcie i dźwięczność w górze pasma i zupełnie inne prowadzenie basu: szybkie, bez grama otłuszczenia, bardzo konturowe. Ogólne wrażenie było takie, że Tenor gra nieco bardziej twardo. Tym bardziej, że górował nad Sky Audio rozdzielczością i zaznaczenie obrysu dźwięków. Kanadyjski wzmacniacz separował je od siebie dobitniej, akcentując każdą nutę.
Mimo olbrzymiej dysproporcji cen nie zauważyłem większych różnic w oddaniu skali brzmienia ma przykład w symfonice. Modest Musorgski wypadł równie spektakularnie na Tenorze i Sky, choć oczywiście nieco inaczej. Natomiast jeśli chodzi o mikrodynamikę i szybkość prezentacji, umiejętność oddania transjentów, to Tenor Audio wyraźnie górował nad polskim wzmacniaczem. Grał też zdecydowanie czyściej i klarowniej, bardziej angażował w muzyczne zdarzenia, przykuwał uwagę słuchaczy, choć część osób uczestniczących w prezentacji uważała to za rzecz drugorzędną zwracając uwagę na większy spokój Sky Audio.
Konkluzja? Nie, nie będzie ani słowa o tym, który ze wzmacniaczy wypadł lepiej. To nie wyścig. Zresztą w hi-endzie wartościowanie “lepiej” – “gorzej” mija się chyba z celem. To już ten pułap, kiedy urządzenia brzmią znakomicie, choć różnią się charakterem.
Wyciągnąłem z tego odsłuchu dwa wnioski. Pierwszy jest taki, że nie trzeba wydawać na wzmacniacz równowartości dobrej klasy auta, aby cieszyć się w domu doskonałym brzmieniem – udowodniły to monobloki Sky Audio. Są drogie, to fakt, ale warte swojej ceny. I nie jest to jeszcze cena przyprawiająca o zawał.
Test hi-endowych głośników Paradigm Persona
Czy to znaczy, że końcówka Tenor Audio 175S przekracza już granice, poza którą nie należy się zapuszczać? Absolutnie nie! Mimo że nie jestem zwolennikiem wyjątkowo drogiego sprzętu audio, to kolejny raz przekonuje się, że za absolutnie ekstremalne doznania trzeba zapłacić naprawdę dużo. Dużo drożej nawet niż za sprzęt już naprawdę hi-endowy. I to drugi wniosek z tych od odsłuchów.
Sprzęt taki jak Tenor Audio 175S nie zagra “pięć razy lepiej” dlatego, że jest pięć razy droższy od Sky Audio (pomijając już to, że nie sposób tej “lepszości” zmierzyć). Na tym pułapie cenowym wydaje się duże pieniądze na to, by poprawić detale. Na to, by uzyskać odrobinę lepszą klarowność, rozdzielczość czy dynamikę. I za to, by znaleźć się w elitarnym gronie posiadaczy takiego sprzętu.
Pozostaje tylko pytanie, czy warto te pieniądze na to wydać. Każdy musi na nie odpowiedzieć sam. A, i jeszcze jedna ważna rzecz – musi je mieć.
Maciej Stempurski, fot. SoundClub, Tenor Audio, Sky Audio
Brak komentarzy