TEST / REVIVAL ATALANTE 5 / To z jednej strony projekt ambitny, a z drugiej – konserwatywny. Taki paradoks. Oto w świecie nowoczesności pojawiły się jakiś czas temu kolumny nawiązujące do stylu vintage. I to pod względem wyglądu jak i wykonania. Jednocześnie zaprojektowano je od podstaw, postawiono na autorskie rozwiązania, między innymi na własne przetworniki. Czy takie podejście się opłaciło? Oto test Revival Atalante 5.
Siła wspomnień, sentymentów, czar czasu minionego… Wszyscy, przynajmniej ci “bardziej dorośli”, znamy to doskonale. Czas przeszły jawi się nam jako coś, do czego chętnie powrócilibyśmy. “Nie ma dziś już takich wędlin”; “Kiedyś to było samochody” – ile razy to powtarzaliśmy? Marcin Świetlicki napisał o tym nawet genialną (acz nieco przewrotną) pieśń “Filandia”, którą umieścił na płycie “Las putas melancólicas” swoich Świetlików. Śpiewa, a raczej mówi ją, Bogusław Linda.
Nie inaczej jest w audio. Od pewnego czasu widać pewną fascynację części miłośników dobrego brzmienia sprzętem z lat 70., 80., czy 90. XX wieku. Mówi się nawet o tzw. vintage audio. Owo zainteresowanie wynika zapewne z wielu względów (m.in. sentymentalnych, marketingowych, technicznych, wizualnych, choć i pewnie po części z brzmieniowych). Część firm postanawia we współczesnych konstrukcjach nawiązywać do tego starego audio. Nie wnikam, czy robią to z czysto marketingowych powodów, czy na rzeczy jest też coś innego: brzmienie, klasyczność konstrukcji, powrót do tradycyjnych materiałów i technik.
Tego typu konstrukcje oferuje też Revival Audio – młoda francuska firma z dużymi ambicjami, za którą stoją Daniel Emonts i Jacky Lee. Ten pierwszy ma ponad 30-letnie doświadczenie w branży audio, pracował dla takich gigantów jak Dynaudio czy Focal. Lee to pochodzący ze Szwajcarii tajwański menadżer, który także ma doświadczenie w branży hi-fi.
Debiutowali zaledwie kilka lat temu dwiema konstrukcja: odsłuchiwaną Atalante 5 oraz małym monitorem Atalente 3 (test TUTAJ). W 2023 roku uzupełnili ofertę o nową, budżetową serię Sprint składająca się z monitora i kolumny wolnostojącej. Głośniki produkowane są we Francji, firma podkreśla, że korzysta z własnych przetworników.
Revival Atalante 5 – test. Budowa
To są naprawdę wielkie monitory o bardzo solidnej budowie. Można się o tym przekonać już w momencie wnoszenia i rozpakowywania pudeł. W pojedynkę raczej nie radziłbym ich przenosić, zarówno z powodu wagi jak i gabarytów. Każda z kolumn waży ponad 30 kilogramów! Ale nie tylko rozmiarami i masą robią wrażenie.
Revival Atalante 5 są naprawdę świetnie wykonane i prezentują się kapitanie. Oczywiście wszystko zależy od tego, czego szuka kupujący, ale miłośnicy tradycyjnych gabarytów i klasycznej stolarki na najwyższym poziomie powinni być zachwyceni. Bo odsłuchiwane głośniki to jak najbardziej projekt nawiązujący do stylu retro. Duża szerokość przedniej ścianki, spora jak na monitory wysokość, naprawdę duży głośnik niskotonowy, proporcje – to wszytko sprawia, że wyglądają jakby powstały w latach 80. czy 90. XX wieku.
W podobnym stylu jest też wykończenie. Nie ma kolorowych lakierów, wymyślnych wstawek czy innych krzykliwych elementów. Mamy proste linie i naturalny fornir położony w niesamowitą dbałością. Ale na tym nie koniec. Do wykończenia użyto techniki intarsji, czyli wstawienia innego koloru forniru. W kolumnach wykonano intarsjowaną obwódkę, która biegnie dookoła kolumny i dzieli ją na dwie części. W ten szlaczek wmontowano na przedniej ściance logo firm także z naturalnego forniru. Logo – tym razem wypalone – znajduje się także na bocznej ściance. Jest jeszcze drobny element wzorniczy: wąskie wcięcie biegnące wokół przedniej ścianki.
Z tyłu w oczy od razu rzucają się dwa porty bas refleksu umieszczone dość wysoko. W komplecie otrzymujemy dwie odpowiednio przycięte gąbki do ich zatkania. Mamy więc możliwość ingerowania w poziom niskich tonów. Więcej o tym przy opisie brzmienia. Poniżej znajduje się plastikowy element, w którym znalazły się pojedyncze terminale głośnikowe bardzo dobrej jakości, wyprodukowane przez znaną firmę WBT.
Test kolumn TAGA Harmony TAV 807B
Revival Atalante 5 to monitory trójdrożne, z trzema przetwornikami. Od razy zwracamy uwagę na układ głośników. Niby tradycyjny, z wysokotonowcem na górze, ale jednak jest oryginalnie. Otóż twitter i głośnik średniotonowy umieszczono niesymetrycznie, bliżej jednej z bocznych ścianek. O ile kopułki tak umieszczone widuje się czasem, to z tak usytuowanym średniotonowcem spotykamy się stosunkowo rzadko. Warto tu dodać, że przetworniki możemy zasłonić dwiema maskownicami przytrzymywanymi przez magnesy.
Swoboda przestrzenna Revival Atalante 5 jest na najwyższym poziomie. Scena budowana jest lekko za linią głośników i rozpościera się szeroko i głęboko obok i za nimi. Budowana jest także na wysokość
Firma nie przesądza, jak powinny być ustawione kolumny. Proponuje jedynie, by ustawiać je twitterami do środka, jeśli ustawiamy je dalej niż 3 metry od siebie. Wypróbowałem oba wariant (głośniki stały mniej niż 3 metry od siebie) i zdecydowanie bardziej podobało mi się brzmienie z przetwornikami na zewnątrz.
Firma podkreśla, że wszystkie przetworniki zostały zaprojektowane przez ich specjalistów i nie pochodzą z seryjnej produkcji. Wykonano je na zamówienie według bardzo dokładnej specyfikacji. Zacznijmy od średniotonowego, bo to dość rzadki widok. Ma on formę dużej, 75 milimetrowej, miękkiej kopułki wyposażonej w opatentowaną technologię ARID+ (chodzi po pochłanianie i wytłumianie ponad 90 proc. rezonansów). Podobne głośniki średniotonowe stosują między innymi tak znane i cenione firmy jak ATC czy PMC. Przetwornik średniotonowy jest zamontowany w płytkim falowodzie.
Skraje pasma także obsługuję przetworniki zaprojektowane przez Revival Audio. Górę pasma przetwarza miękka, 28 milimetrowa kopułka. Za dół pasma odpowiada głośnik BSC (Basalt Sandwich Construction). 12-calową membranę wykonano z materiału z domieszką bazaltu. Kanapkowa konstrukcja składa się ze specjalnego filcu nałożonego na tył membrany zrobionej z tkaniny z włókna bazaltowego, oraz specjalistycznego kleju tłumiącego, co daje najlepsze możliwe tłumienie. Membrana zamontowana jest na wentylowanym koszu, przetwornik zaopatrzono w duży magnes ferrytowy. To unikalna technologia Revival Audio.
Nominalnie francuskie kolumny są 4-omowe, a ich skuteczność wynosi 89 dB. Podział zwrotnicy przypada na 450 Hz i 3,5 kHz. Producent podaje, że przeznaczone są do pomieszczeń o powierzchni od 30 do 60 metrów kwadratowych. Spieszę jednak od razu z informacją, że kolumny z powodzeniem zagrają także w mniejszych pomieszczeniach, nie ma z tym problemu.
Warto przy omawianiu budowy tych głośników zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Otóż przy wyjmowaniu ich z pudła od razy zwraca się uwagę na dwie belki: jedna, węższa, przytwierdzona jest na stale do dolnej ścianki kolumny, druga, masywniejsza, jest oddzielnie i możemy ją dokręcić do spodniej ścianki. Służą one do ustawienia głośników na podłodze, monitory są wtedy lekko odchylone do tyłu. Zrobiłem próbę odsłuchu w takim ustawieniu, ale w moim pokoju nie sprawdziło się.
Dlatego skorzystałem z dedykowanych kolumnom standów, które są odpowiednio niskie i zrobione na wymiar. Monitory ustawiamy na nich i przykręcamy dostarczonymi w komplecie śrubami i stabilizujemy podkładkami. Ale polecam wypróbowanie obydwu ustawień, bo krytyczna wydaje się tu “współpraca” głośników z pokojem odsłuchowym.
Test monitorów Audel U-Basik 5/8
Revival Atalante 5 zostały wycenione przez polskiego dystrybutora marki – firmę DNA AUDIO – na 23 490 złotych. Zaliczamy je więc klasy hi-end (najwyższa grupa cenowa powyżej 20 tys. zł).
Revival Atalante 5 – test. Brzmienie
Kiedyś tego typu gabaryty i proporcje kolumn głośnikowych nikogo nie dziwiły, tak wyglądała większość “paczek”. Przypomnijcie sobie brytyjskie monitory, słynne Yamahy z serii NS czy nawet nasze poczciwe Altusy i Altony. Później to się zmieniło, głośniki “chudły”, pojawiły się wąskie słupki z wieloma głośnikami. Przyczyny były różne: estetyczne (łatwiej je ustawić w pokoju, nawet małym), ekonomiczne (musiało pojawić się coś nowego, by ożywić rynek), pojawiły się też koncepcje brzmieniowe (wąskie skrzynki to lepsza przestrzeń). Cały czas były jednak takie konstrukcje, jak choćby Harbeth, Tannoy czy Spendor, czyli klasyka brytyjskiego grania.
Ale od czasu powrotu mody na retro audio zaczęły się coraz częściej pojawiać znowu takie skrzynki. Postawił na takie rozwiązanie także Revival Audio w swoich Atalante 5. Kiedy więc ustawiłem je w swoim stosunkowo niewielkim pokoju, miałem trochę obaw: o bas, o to, czy “zmieszczą” się w nim dźwiękowo, a przede wszystkim o przestrzenność ich prezentacji. Wszystkie obawy okazały się płonne.
Ciąg dalszy na str. 2
Słuchałem na audioshow dwa razy. Bardzo mi się podobały. Ale Haiku na 211 pewnie ich nie uciągnie? Jestem w trakcie zmiany kolumn, a gram na Equilibrum eltheria s6.
Myślę, że Sensei 211 spokojnie da radę. Atalante grały u mnie z 10=watową lampą Jadisa i nie było problemu
Chciałbym zapytać o dwie rzeczy. Po pierwsze, mam pokój 23 m2 częściowo otwarty z jednej strony. Producent rekomenduje minimum 30m2, w teście stereoikolorowo recenzent kilka razy podkreśla, że te 30 m2 to faktycznie absolutne minimum. Jak to się ma do Pańskich obserwacji?
Po drugie – jak sprawdzają się w cięższym graniu – hard rock, hardcore, metal? Dają radę, czy raczej szukać innych propozycji?
Ciekawe jakby zagrały z Haiku Audio Sol 2 SE i czy moc sola by dała radę