TEST / AUDIOSYMPTOM i6m COPPER / Można w szybkim tempie zmieniać modele, tak jak robili to kiedyś producenci amplitunerów kina domowego – co rok, dwa nowy model. Ale można też rozwijać swoje produktu oferując sprawdzone modele w nowej, odświeżonej wersji. I tą drogą idzie Audiosymptom. Właśnie na rynek weszły wszystkie modele w nowej odsłonie z dopiskiem Copper w nazwie. Modyfikacji uległ głośnik średnio-niskotonowy. Jak brzmią nowe monitory? Oto test Audiosymtom i6m Copper.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nikt o marce Audiosymptom nie słyszał. Teraz wprowadza nowe wersje swoich kolumn głośnikowych. Marka miała swoją premierę na warszawskiej wystawie Audio Video Show w 2019 roku, gdzie pokazano trzy modele: dwie konstrukcje podłogowe i monitory. Największa podłogówka to 2,5-drożny Audiosymptom i8, mniejsza kolumna to 2-drożny Audiosymptom i6, oba mają po trzy głośniki. W ofercie jest też monitor Audiosymptom i6m. W tym roku pojawią się dwa aktywne subwoofery z 10 i 12 calowymi głośnikami.
Właścicielem marki jest niemiecka firma NIA GmbH. Kolumny zaprojektowano od początku, w ich opracowaniu brali udział ludzie pracujący dla tak znanych firm jak Tannoy i Audio Physic (zwrotnice zbudował Manfred Diesterticha, jeden ze współzałożycieli AP). Firma ma ambicję dostarczania niedrogich kolumn głośnikowych o solidnym brzmieniu. Wszystkie modele kosztują poniżej trzech tysięcy złotych, najtańsze monitory zaledwie 1400.
Wszystkie kolumny Audiosymptom mają podobną i charakterystyczną budowę. Zwraca uwagę przede wszystkim wysokotonowy głośnik umieszczony w tubie a także pochylenie skrzynek do tyłu, co ma zapewnić zapewnia wyrównanie fazowe pracy przetworników. Ale nadaj również kolumno dynamicznego, zadziornego wyglądu, szczególnie modelom podłogowym, które stoją na dostarczanych w komplecie nóżkach. Pozostałe głośniki miały charakterystyczną membranę z plecionki z włókna węglowego bez nakładki.
Na początku 2021 roku Audiosymptom odświeżył swoją ofertę wprowadzając nowe odmiany wszystkich trzech modeli o nazwie Copper, czyli miedź. Już pierwszy rzut oka mówi nam, skąd ta nazwa. Otóż zmieniono głośniki średnio-niskotonowe. Teraz jest to przetwornik z charakterystyczną membraną o miedzianym kolorze. Także mocowanie tych głośników zyskało cienki pierścień w tej barwie, co daje całkiem ciekawy efekt wizualny. Co prawda niektórzy zauważyli, że nowe Audiosymtomy z miedzianymi przetwornikami zaczęły bardzo przypominać głośniki innej znanej i popularnej marki, to jednak wprawne oko dostrzeże od razu różnice konstrukcyjne.
Ważne, że obie wersje kolumn – te z czarnymi przetwornikami z plecionki węglowej oraz te z nowymi membranami – będą sprzedawane równolegle. Nie jest to więc zastąpienie jednego modelu innym. Klient będzie miał wybór. Dodać też należy, że na kolumny będzie udzielana dwuletnia gwarancja, która po rejestracji na stronie internetowej będzie przedłużana na kolejne trzy lata.
Audiosymptom i6m Copper – test. Budowa
Nowa wersja monitorów Audiosymptom i6m Copper różni się od wersji bazowej jednym, ale zasadniczym elementem – to 6 calowy przetwornik nisko-średniotonowy. W pierwszej wersji jego membrana wykonana była z plecionki z włókna węglowego bez żadnej nakładki, drajwer napędzał solidny, podwójny magnes. W nowym głośniku zmieniono membranę – pozostałe elementy pozostały takie same.
Nowa membrana zbudowana jest na zasadzie kanapkowej. Zasadnicza jej część zrobiona jest z tworzywa, na które została naklejona cienka aluminiowa folia wybarwiona na miedziany kolor. Zmiana membrany ma wpłynąć na jej usztywnienie i zmniejszyć masę, a co za tym idzie zmienić również charakter reprodukcji niskich i średnich częstotliwości. Przy okazji zmieniono też ozdobny pierścień na mocowaniu głośnika do skrzynki – zyskał on cienką obwódkę w kolorze mambrany, co wpłynęło na estetykę kolumn nadając im charakteru.
Natomiast drugi, wysokotonowy przetwornik pozostał bez zmian. Taka sama jest też jego aplikacja, czyli przetwornik umieszczony zoastał w tubce. Najwyższe tony przetwarza niewielka odwrócona kopułka wykonana z tytanu o średnicy 34 mm napędzana magnesem o średnicy 100 mm. Sama kopułka chroniona jest przez cienką, dość delikatną siateczkę. Przetwornik wysokotonowy w monitorach zamontowano dość głęboko w obudowie. Promieniowane przez niego dźwięki trafiają do specjalnej, sporej wielkości tuby o charakterystycznym kształcie. Najpierw jest wąska, niewiele większa od samego przetwornika, by rozszerzyć się do sporych rozmiarów. Na samych jej skrajach wyprofilowano jeszcze dodatkowe “skrzydełka”.
Inne elementy monitorów Audiosymptom i6m Copper są takie same, jak z bazowym modelu. Skrzynki kolumn są zmontowane z MDF a wewnątrz dodatkowo wzmocnione specjalnym elementem usztywniającym. W oczy rzuca się ich kształt – przednia i tylna ścianka są nieco odchylone do tyłu, co nadaje monitorom nowoczesnego, nieco agresywnego kształtu. Ale ma także uzasadnienie brzmieniowe. Taki zabieg ma na celu ograniczenie wewnętrznych odbić a także wyrównanie czasowe dla obu głośników. Tego typu rozwiązanie stosuje między innymi Audio Physic czy PMC. Jednak w grupie tak tanich głośników to dość rzadko stosowane rozwiązanie.
Audiosymptom i6m Cooper to układ z bas refleksem umieszczonym z tyłu. Producent podaje, że w jego strojeniu brał udział Manfred Diestertich z Audio Physica! On też zaprojektował zwrotnicę kolumn. Do okablowania wewnętrznego użyto solidnych przewodów z miedzi beztlenowej. Terminale głośnikowe w monitorach są pojedyncze, ale zrobione bardzo starannie – robią doskonałe wrażenie, przypominają wyglądem konektory słynnej niemieckiej firmy WBT.
Nowe Audiosymptom i6m z nowymi membranami brzmią precyzyjniej i dokładniej od swoich starszych braci. Słuchać to szczególnie na bardziej złożonych nagraniach
Audiosymptom i6m Copper pokryto winylową okleiną imitującą drewno, położono ją starannie i dokładnie. Głośniki można zamówić w dwóch wybarwieniach: czarnym i walnut. Monitory wyposażono w czarne maskownice trzymane na magnesach, co w tej cenie nie jest częste. Kolumny podklejone są gumowymi podkładkami-stopkami, ja jednak zawsze polecam przyklejenie monitorów do stendów blue tackiem lub podobnym specyfikiem, bo gwarantuje to lepszą stabilność.
Audiosymptom i6m Copper zostały wycenione przez dystrybutora na 1400 złotych, zaliczamy je więc go klasy D (najtańsza, startowa grupa cenowa do 2 tys zł). Model z nową membraną głośnika nisko-średniotonowego kosztuje więc tyle samo, ile wcześniejsza i wciąż sprzedawana wersja z membraną z plecionki węglowej.
Audiosymptom i6m Copper – test. Brzmienie
Bardzo byłem ciekawy, jak zmiana głośnika nisko-średniotonowego wpłynie na brzmienie monitorów Audiosymtom i6m? Czy będzie to tylko retusz, czy też zmiana koncepcji? Sądząc po tym, że nazwa pozostała ta sama, dodano tylko słowo Copper, stawiałem na drobne zmiany. Poprzedni model testowałem nie tak dawno (test Audiosymptom i6m TUTAJ), miałem okazję też rzucić uchem na monitory z plecionką kilka tygodni przed odsłuchem modelu z nowymi membranami.
Co się zmieniło? Co pozostało po staremu? Zmiany nie są może olbrzymie, ale jednak bardzo wyraźnie słyszalne, nie ma wątpliwości, że pracuje tu inny przetwornik. Ale jednocześnie ogólny charakter brzmienia pozostał ten sam, a więc żywy, otwarty, jasny, pełen werwy. Inaczej porozkładano akcenty. To dobrze, bo zachowano firmowe brzmienie a jednak coś zmieniono. I ważne, że słuchacze będą mogli teraz wybierać. Między czym a czym?
Na pewno nie między przestrzenią, ponieważ nowe monitory Audiosymptom i6m Copper są pod tym względem tak samo dobre, a kto wie, czy nawet nie odrobinę lepsze. Już wersja z czarną membraną z plecionki prezentowała pod tym względem naprawdę poziom wykraczający ponad tę grupę cenową. Teraz jest chyba jeszcze lepiej, a to za sprawą większej precyzji brzmienia średnicy.
Ciąg dalszy na str. 2
Brak komentarzy