Test Franco Serblin Accordo Goldberg. Forma i treść. Piękno i muzyka

0
Goldberg  zajawka 1

Nasza ocena

Hi-end10
Hi-end (najwyższa grupa cenowa powyżej 20 tys. zł) Łączą to, co połączyć bardzo trudno. Są bardzo szczegółowe i przejrzyste, a jednocześnie muzykalne i wypełnione tkaną. Znakomicie różnicują nagrania. Kapitalna przestrzeń z niesamowitą plastyką. Świetna góra pasma, otwarta i różnobarwna. Średnica neutralna, leciusieńko zdystansowana, ale jednocześnie obecna. Bas na samym dole odrobinkę zmiękczony i jakby cieplejszy, wyżej bardziej twardy i konkretny. Dynamika - bez żadnych uwag
10

TEST / FRANCO SERBLIN ACCORDO GOLDBERG / Włoska firma bardzo rzadko raczy miłośników dobrego brzmienia nowymi modelami. Dlatego z wielką przyjemnością przystąpiłem do osłuchów premierowych monitorów. Choć najpierw zachwyciłem się ich wyglądem – są wspaniałe. A jak brzmią? Oto test Franco Serblin Accordo Goldberg.

Franco Serblin był jednym z największych twórców sprzętu audio w Europie. Ten lekarz z wykształcenia, skrzypek i lutnik z zamiłowania, audiofil z powołania, był założycielem legendarnej marki Sonus Faber. W 1983 roku powołał do życia firmę budującą głośniki, które do dziś uchodzą za kultowe. Nie tylko wspaniale brzmiały (niektóre do dziś uważane są za wzorce monitorów), ale były również bezkompromisowo wykonane i bajecznie zaprojektowane.

W 2007 roku firma trafiła w ręce dużej grupy finansowej, miała być inaczej zarządzana, by przynosić maksymalne dochody. Serblin nie był zainteresowany taką pracą. Odszedł i postanowił od początku budować nową markę pod własnym nazwiskiem. Kiedy Franco Serblin zmarł w 2013 roku, firmę poprowadził dalej Massimiliano Favella.

Firma jest mała, nastawiona na niewielką produkcję na najwyższym poziomie, a nie na maksymalizowanie zysku. Dlatego też jej oferta jest dość szczupła, a nowości pojawiają się bardzo rzadko. Do niedawna były dwa monitory Accordo i Lignea (test TUTAJ) oraz dwie kolumny podłogowe – Ktema i Accordo Essence. Wszystkie są wręcz fantastycznie zaprojektowane i wykonane, zbierają też doskonałe opinie od recenzentów i miłośników dobrego brzmienia.

Na początku 2024 roku zaczęły pojawiać się informacje o nowym modelu i wiosną doczekaliśmy się premiery. Nowe kolumny to monitory Franco Serblin Accordo Goldberg, nazwą nawiązują do słynnych Wariacji Goldbergowskich Jana Sebastiana Bacha. Kształtem i koncepcją nawiązują do modelu Accordo – od którego firma startowała. Są jednak od nich większe, zwrotnicę umieszczono wewnątrz skrzynki, a nie jak w mniejszym modelu – w podstawie.

Goldberg 13

Franco Serblin Accordo Goldberg – test. Głośniki w czasie odsłuchu (fot. wstereo.pl)

Franco Serblin Accordo Goldberg – test. Budowa

To przepiękne kolumny! A na żywo wyglądają jeszcze atrakcyjniej, niż na zdjęciach. Kiedy stanęły w moim pokoju odsłuchowym, to zastanawiałem się: oglądać je, czy słuchać. Są jak atrakcyjny bibelot, zaprojektowane i wykonane z dbałością o najmniejszy detal. To nie prosta, chłodna skandynawska powściągliwość, Serbliny cieszą oko drobiazgami, fikuśnymi elementami i zdobieniami oraz niesamowitą starannością wykończenia.

Franco Serblin Accordo Goldberg to średniej wielkości monitory o bardzo oryginalnym wyglądzie. Kiedy spojrzymy na nie z góry, to wyraźnie widać, że ścianki nie są równoległe, a trzy z nich mają wygięty kształt. Przekrój kolumn przypomina nieco lutnię. Obudowę wykonano z litego drewna, które starannie wysezonowano, obrobiono i wygięto, a następnie pokryto półmatowym lakierem. Wzmocniono ją aluminiowymi i magnezowymi wstawkami, które są widoczne i dodają monitorom sznytu. Wszystko to ma sprawiać, że skrzynki są bardzo sztywne i odporne na rezonanse.

Franco Serblin Accordo Goldberg - test. Urzekające szczegóły wykończenia (fot. Franco Serblin)

Franco Serblin Accordo Goldberg – test. Urzekające szczegóły wykończenia (fot. Franco Serblin)

Już przednia ścianka mocno intryguje. Jest lekko wygięta i pokryta czarną skórą (mam nadzieję, że sztuczną). Prezentuje się świetnie, a zabieg ma też chyba walory akustyczne. Oba przetworniki są lekko wpuszczone w drewno, a głośnik wysokotonowy dodatkowo umieszczono na okrągłym panelu.

Test kolumn podstawkowych Perlisten Audio S5M

Na froncie zamontowano charakterystyczną dla Serblina i Sonus Fabera maskownicę w formie jasnobrązowych, gumowatych sznureczków poprzewlekanych przez dwa elementy z błyszczącego metalu. Na górnym wygrawerowano nazwę modelu – Goldberg. Maskownicę można zdjąć, ale mija się to chyba z celem. Po pierwsze – producent zapewnia, że jest akustycznie przeźroczysta. Po drugie – świetnie się prezentuje.

Obie boczne ścianki różnią się od siebie wielkością i kształtem (co wynika z tego, że tylna ścianka ustawiona jest pod sporym kątem do frontu). Obie są łukowato wygięte, ale w innym stopniu. Wykonano je z kilku sklejonych ze sobą klepek. W miejscu łączenia z frontem i tylnym panelem wyżłobiono w nich ozdobne wcięcia. Widoczne są też metalowe elementy wzmacniające.

Franco Serblin Accordo Goldberg - test. Świetne zaciski głośnikowe WBT (fot. w stereo.pl)

Franco Serblin Accordo Goldberg – test. Świetne zaciski głośnikowe WBT (fot. w stereo.pl)

Tylny panel jest bardzo wąski, bo boczne ścianki schodzą się ku tyłowi, i jak wspominałem wcześniej, umieszczony pod kątem do frontu. Znajdują się na nim pojedyncze wejścia na kable głośnikowe znakomitej jakości od znanego producenta WBT, eliptyczna tabliczka znamionowa oraz w górnej części wylot bas refleksu zrobiony z metalu. U góry – nazwa marki.

Franco Serblin Accordo Goldberg to klasyczne dwudrożna monitory z dwoma przetwornikami umieszczonymi tradycyjne: symetrycznie, z wysokotonowym głośnikiem zamontowanym na tym, odtwarzającym tony średnie i niskie. Włoska firma chętnie korzysta z głośników zaprojektowanych przez słynnego Ragnara Liana, podobnie jest i w przypadku tych monitorów.

 Kolumny przekazują bardzo dużo informacji, szczegółowość prezentacji jest imponująca, choć trudno nazwać ją natarczywą czy męczącą

Za wysokie tony odpowiada klasyczna, 29-milimetrowa, miękka kopułka Scan-Speaka D2905/970000 29 z jedwabną membraną. Charakteryzuje się niską częstotliwością rezonansową 330 Hz dzięki pochłaniającej energię tylnej komorze połączonej z bardzo niskim zniekształceniem magnetycznym. Przetwornik został lekko zmodyfikowany według specyfikacji Franco Serblin.

Tony średnie oraz najniższe częstotliwości powierzono także głośnikowi Scan-Speak. Wybrano  jeden z najbardziej cenionych przetworników o charakterystycznej, naciętej, 18-centymetrowej membranie z nasadką przeciwpyłkową. Wykonano ją z papierowej masy, uzupełnionej mineralnymi drobinkami, co ma wzmacniać i usztywniać konstrukcję.

Monitory prezentują się znakomicie (fot. Franco Serblin)

Monitory prezentują się znakomicie (fot. Franco Serblin)

Zwrotnicę, w przeciwieństwie do mniejszego modelu, umieszczono w samej obudowie mającej 20 litrów pojemności (w Accordo znajduje się w zintegrowanej podstawce). Podział pasma przebiega na poziomie 2,5 kHz. Okablowanie wewnętrzne wykonano z posrebrzanej miedzi, a komponenty zwrotnicy, jak zapewnia producent, są najwyższej jakości.

Franco Serblin Accordo Goldberg możemy kupić jako same głośniki, ale producent oferuje do nich też dedykowana standy (zwrotnica jest w głośniku, a więc teoretycznie standy nie są nam niezbędne). Jednak nie da się ukryć, że monitory prezentują się na nich naprawdę rewelacyjnie. Obudowy mocujemy do górnej platformy podstawki za pomocą dwóch masywnych śrub. Czarna, ustawiona pod kątem “noga” łączy się z ciężką, ocynkowaną dolną platformą. Wygląda to tak, jakby kolumny pochylały się ku słuchaczowi. W komplecie są oczywiście kolce i solidne podkładki pod nie

Test głośników podstawkowych Neat Extra

Dystrybutor włoskiej marki w Polsce – firma Grobel Audio – wyceniła komplet monitorów razem z podstawami na 58 tys. zł, zaliczam je więc do klasy hi-end (komponenty audio w cenie powyżej 20 tys. zł). Możemy kupić same kolumny za 44,5 tys. zł.

Franco Serblin Accordo Goldberg – test. Brzmienie

To przecudnej urody głośniki, aż się bałem zacząć odsłuch… Będzie tak samo przepięknie? Monitory grają tak, jak wyglądają, ale to nieco inne piękno, niż się spodziewałem. Myślałem, że będą to głośniki do kontemplowania, rozpływania się, relaksu, a tu okazało się, że to bardzo angażujący sound, żywy.

Franco Serblin Accordo Goldberg - test. Nie trzeba zdejmować maskownic (fot. wstereo.pl)

Franco Serblin Accordo Goldberg – test. Nie trzeba zdejmować maskownic (fot. wstereo.pl)

Szczerze mówiąc, czasem miałem wrażenie, że Franco Serblin Accordo Goldberg bliżej do studia nagraniowego, niż do ciepłego, przytulnego, nieco ciemnego pokoju z kominkiem. No, może odrobinę przesadziłem… Nie spodziewajcie się po nich arcyspokojnego i relaksującego brzmienia. To granie wciągające, przykuwające uwagę, robiące wrażenie, ale jednoczenie niesłuchanie ułożone i kulturalne. Niesamowite połączenie.

Ciąg dalszy na str. 2

1 2

Brak komentarzy