8.7

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Bezproblemowe, spokojne granie

0
TAGA HTR 1500 zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.6
Średnica8.9
Bas8.7
Przestrzeń8.9
Dynamika8.6
Przejrzystość i szczegółowość8.7
Klasa C (budżetowa grupa cenowa 2-5 tys. zł). Prezentacja ocieplona, nasycona. Góra stonowana, spory bas i bardzo plastyczna, namacalna średnica. Ponadprzeciętne oddawanie przestrzeni, jest swoboda i rozmach. Dobry balans między rozdzielczością a płynnością, choć trudno zaliczyć urządzenie do analitycznych. Spójny i relaksujący przekaz. Dynamika przeciętna. Bezproblemowe, spokojne granie
8.7

TEST / TAGA HARMONY HTR-1500CD / Systemów all-in-one na rynku nie brakuje. Możemy wybierać między markami, cenami, projektami wizualnymi. Ale stosunkowo niewiele jest takich, które mają na pokładzie odtwarzacz płyt kompaktowych i lampy! Takie urządzenie, i to polskiej marki, trafiło na odsłuchy. Jak wypadło? Oto test TAGA Harmony HTR-1500CD.

Wielu obserwatorów rynku audio widzi wyraźnie, jak w czasie ostatnich kilku lat, czy ostatniej dekady, ceny szaleją. Lub raczej, jak bardzo rozjeżdżają się cenowe widełki między tym, co najtańsze (startowe i budżetowe), a sprzętem droższym, przeznaczonym dla bardziej wyrobionych miłośników dobrego brzmienia, czy też może bardziej zamożnych (o tym, co nazywamy hi-endem, nawet nie wspomnę).

Drugą, dość wyraźną tendencją, jest pojawianie się coraz większej liczby urządzeń łączących w sobie kilka funkcji (choćby wzmacniacza z DAC) oraz systemów all-in-one. I także wśród nich widać duży rozjazd cenowy. Większość producentów takich klocków stawia dziś na pliki, cyfrowe audio i streaming, rzadko pojawiają się “wieżyczki” z możliwością odtwarzania płyt CD. Dlatego z taką ciekawością przystąpiłem do odsłuchów TAGI Harmony HTR-1500CD.

Przypomnijmy – to polska marka obecna na rynku od wielu lat. Zresztą, co nie każdy wie, TAGA działa nie tylko na polskim rynku, jest obecna w wielu krajach Europy, gdzie z powodzenie sprzedaje swoje produkty. A ma ich w ofercie naprawdę sporo: elektronikę, kolumny głośnikowe, akcesoria, elektronikę użytkową (produkty instalacyjne i ogrodowe).

Wracając do odsłuchiwanego urządzenia… Zastanawiałem się, do kogo może być skierowana TAGA Harmony HTR-1500CD? I myślę, że to raczej ukłon w stronę nieco starszych miłośników muzyki, na pewno nie do pokolenia nasto- czy dwudziestokilkulatków, którzy z płyt CD z całą pewnością nie korzystają. A ci w średnim wieku i bardziej zaawansowani mają w swoich zbiorach pewnie niemało srebrnych krążków. I taki niewielki, kompaktowy, bardzo funkcjonalny i niedrogi “klocek” świetnie może się sprawdzić w sypialni, gabinecie czy pracowi, jako drugi system do słuchania muzyki. No i nie zapominajmy, że TAGA ma też lampy na pokładzie, bo zaopatrzona jest we wzmacniacz hybrydowy. To już jasny, audiofilski trop.

TAGA Harmony HTR-1500CD – test. Budowa

Na pierwszy rzut oka TAGA Harmony HTR-1500CD wygląda jak odtwarzacz płyt kompaktowych z lampowym stopniem wyjściowym. Zresztą polski producent ma takie właśnie urządzenie w ofercie, a więc skojarzenie jest jak najbardziej zasadne. Jednak niewielka TAGA potrafi dużo, dużo więcej, bo to gotowy, zamknięty w jednej obudowie system all-in-one. Wystarczy dokupić do niego głośniki i cieszyć się muzyką. Zacznijmy od wyglądu.

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Urządzenie można zamówić także w kolorze srebrnym (fot.TAGA Harmony)

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Urządzenie można zamówić także w kolorze srebrnym (fot.TAGA Harmony)

Osoby, które miały już do czynienia z urządzeniami tej marki, nie pomylą jej z inną – prezencja jest charakterystyczna. System zamknięto w prostej obudowie ze sztywnej blachy, a front wykonano z kawałka ładnie obrobionego aluminium. Możemy wybrać wykończenie srebrne lub czarne. Do odsłuchów otrzymałem wersję czarną. W oczy rzucają się jednak srebrne, błyszczące obramowania wyświetlacza, szuflady i gniazd. Szczerze mówiąc, nie przemawia to do mnie, lepiej prezentuje się wersja srebrna, na której błyszczące ramki tak bardzo nie rzucają się w oczy. Ale to kwestia indywidualnych upodobań.

Na aluminiowym froncie dzieje się naprawdę sporo, choć trzeba przyznać, że wszystkie elementy logicznie pogrupowano i umieszczono tak, że intuicyjnie możemy sterować urządzeniem (w przeciwieństwie do pilota, o czym za chwilę). Zacznijmy od tego, co jest niejako wizytówką TAGI, a więc od okienka, za którym widać dwie podświetlone lampy elektronowe – takie samo rozwiązanie znajdziemy w hybrydowych wzmacniaczach tego producenta i w odtwarzaczach CD. Obok mamy prosty wyświetlacz informujący o najważniejszych danych związanych z pracą i odtwarzaniem (m.in. źródło, głośność, kolejność i czas utworów).

Test kolumn głośnikowych Lyngdorf FR-2

Pod okienkiem cztery gałki do obsługi podstawowych funkcji. Pierwsza z lewej to wybierak źródła dźwięku, kolejne dwie służą do regulacji niskich i wysokich tonów. Ta po prawej odpowiada za regulację głośności. Pokrętła osadzone są w obudowie solidnie, nic nie lata ani się nie luzuje, działają z miłym, lekkim oporem.

Środkową część urządzenia TAGA Harmony HTR-1500CD zajmuje sekcja odtwarzacza CD. U góry mamy szufladę napędu zintegrowaną z przyciskiem otwierania. Pracuje dość cicho, wczytywanie płyty jest również stosunkowo szybkie, towarzyszy mu tylko cichy szum. Pod nią mamy cztery przyciski: dwa okrągłe (start/pauza oraz stop) i dwa prostokątne (przewijanie i przeskakiwanie do przodu i do tyłu).

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Okienko z lampami podświetlonymi na czerwono to znak rozpoznawczy TAGI (fot. wstereo.pl)

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Okienko z lampami podświetlonymi na czerwono to znak rozpoznawczy TAGI (fot. wstereo.pl)

I pozostał nam lewy skraj frontowego panelu. Od góry znajdziemy tam przycisk usypiający urządzenie, a poniżej trzy wejścia. Jedno to gniazdo słuchawkowe. Poniżej mamy pojedyncze wejście np. dla smartfona a obok niego gniazdo USB do szybkiego podłączenia przenośnej pamięci (dysku czy pendrive`a).

Na tylnej ściance TAGI Harmony HTR-1500CD – jak na zamknięty system all-in-one – sporo się dzieje. Zaskakuje przede wszystkim spora liczba wejść. Otóż możemy podłączyć aż trzy źródła cyfrowe (jedno wejście RCA i dwa optyczne), mamy dwa wejścia liniowe w standardzie RCA oraz wejście dla gramofonu z wkładką MM (jest też oczywiście uziemienie). Do tego wyjście dla subwoofera.

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Na froncie aluminiowy panel (fot. wstereo.pl)

Test TAGA Harmony HTR-1500CD. Na froncie aluminiowy panel (fot. wstereo.pl)

Jest także miejsce na wkręcenie anteny do łączności bezprzewodowej oraz anteny do tunera FM, co jest już rzadkością w sprzęcie produkowanym obecnie. Z tyłu znajdziemy też gniazdo LAN, możemy więc połączyć się kablem Ethernet z routerem i porównać brzmienie streamingowe w łączności bezprzewodowej i przewodowej. W środkowej części znalazły się gniazda głośnikowe zalane plastikiem a po lewej stronie – gniazdo na kabel zasilający.

TAGA Harmony HTR-1500CD jest urządzeniem łączącym wiele funkcji: to wzmacniacz, odtwarzacz strumieniowy, odtwarzacz CD, radiowy tuner DAB oraz FM. Ale na tym nie koniec. Możemy do niego podłączyć gramofon z wkładką MM, a więc spełnia rolę preampu gramofonowego. Ma też wyjście słuchawkowe. Ale na tym jego funkcjonalności się nie kończą. Miłośnicy sążnistego basu skorzystają z możliwości podpięcie aktywnego subwoofera. TAGA pełni też rolę przetwornika cyfrowo-analogowego dla zewnętrznego źródła cyfrowej muzyki. Możemy też podłączyć do niego inne liniowe źródło – odtwarzacz DVD czy konsolę.

TAGA oferuje bardzo rozłożystą scenę muzyczną, a szczególnie wrażenie robi jej szerokość. Dźwięki bez trudu wychodzą poza obrys bazy stereo kreślonej przez kolumny głośnikowe

Sercem systemu jest wzmacniacz hybrydowy, z tranzystorowym stopniem końcowy pracującym w klasie AB oraz z lampowym stopniem przedwzmacniacza. Zastosowano w nim dwie lampy ECC83 cenionej marki Psvane z serii Classic. Producent podaje, że przy ośmiu omach wzmacniacz oddaje moc 60 W i podwaja ją przy czterech omach. To przyzwoite wartości, nie trzeba więc zawracać sobie głowy szukaniem kolumn, wzmacniacz napędzi większość konstrukcji dostępnych na rynku.

Do tego na pokładzie mamy odtwarzacz płyt kompaktowych i odtwarzacz strumieniowy, konwersja cyfrowo-analogowa opiera się na kości DAC MS 4344. Do urządzenia możemy podłączyć też gramofon z wkładką MM oraz skorzystać ze słuchawek. Mało tego – użytkowik otrzymuje do dyspozycji aż dwa tunery: tradycyjny FM (w komplecie jet nawet prosta antenka) i DAB.

TAGA Harmony HTR-1500CD - test. Tak wygląda urządzenie "od zaplecza" (fot. wstereo.pl)

TAGA Harmony HTR-1500CD – test. Tak wygląda urządzenie “od zaplecza” (fot. wstereo.pl)

Jeśli chodzi o korzystanie z serwisów streamingowych, słuchacz może wybierać między komunikacją za pośrednictwem kabla podłączonego do routera (LAN) lub bezprzewodo: wi-fi lub Bluetooth. TAGA nie ma własnej aplikacji, obsługujemy ją z pośrednictwem ogólnie dostępnych programów 4STREAM lub Wiim Home, które umożliwiają również działanie w trybie multiroom. Wszystko instaluje się w miarę prosto, apki działają stabilnie. Streaming i pliki możemy słuchać w rozdzielczości do 192kHz/24bit, obsługiwana jest większość używanych plików (AAC-LC, APE, FLAC, MP3, WAV, WMA). Urządzenie współpracuje z wiekszością najpopularniejszych platform cyfrowych (m.in. działają funkcję Spotify Connect, Tidal Connect, Deezer), brak jednak wsparcie dla Qobuz, Apple Music bądź Amazon Music.

All-in-one TAGI ma też sporo innych funkcji, między innymi budzik czy funkcję uśpienia. Ale możemy pobawić się też w ustawienia brzmienia. Oprócz regulacji niskich i wysokich tonów z poziomu regulatorów mamy w aplikacji możliwość podbicia basów, funkcję Loudness oraz prosty korektor. Jest więc się czym zająć. W komplecie otrzymujemy oczywiście pilota zdalnego sterowania, ale jest on niestety tak przeładowany przyciskami, że początkowo trochę trudno się we wszystkich funkcjach połapać.

Test odtwarzacza sieciowego Lumin D3

Dystrybutor tej maszyny – firma Polpak – wyceniła system TAGA Harmony HTR-1500CD na 2 900 zł. Zaliczam je więc do Klasy C (urządzenia klasy budżetowej, kosztujące od 3 od 5 tys. złotych).

TAGA Harmony HTR-1500CD – test. Brzmienie

Za każdym razem, kiedy przychodzi mi opisywać brzmienie systemu all-in-one, staję przed tym samym dylematem: co właściwie opisać? Tego typu urządzenia oferują zwykle mnogość funkcji związanych ze źródłem dźwięku, a także dają możliwość podłączenia zewnętrznych źródeł. O ile można sobie podarować opisy brzmienia z tymi ostatnimi, bo w końcu tego typu systemy przeznaczone są głównie do korzystania z wbudowanych źródeł (taki jest sens ich powstania), to jednak różnice w korzystaniu z np. streamingu po kablu czy Bluetooth potrafią być spore.

To samo zagadnienie nurtowało minie i w przypadku odsłuchiwanej TAGI, tym bardziej że mamy tu do dyspozycji dwa tunery, streaming oraz wbudowany odtwarzacz CD. Zdecydowałem, że główny opis brzmienia oprę na odsłuchu z serwisów streamingowych, z których korzystałem za pomocą połączenia kablem LAN. Pewnie większość użytkowników skorzysta z łączności bezprzewodowej.

Od razu zaznaczę: moim zdaniem transmisja po kablu LAN jest odrobinę lepsza niż bezprzewodowa. Nie jest to oczywiście żadna przepaść, jednak przy krytycznych odsłuchach, w pomieszczeniu zaadaptowanym akustycznie, z nienajtańszymi kolumnami i okablowaniem dało się słyszeć różnicę (w innych warunkach pewnie można sobie to podarować). Więc dla czystej własnej przyjemności pozostałem przy kablu. Choć będzie też słów kilka o płytach CD. I nie będę ukrywał, że słuchałem tego niedrogiego urządzenia z przyjemnością.

Ciąg dalszy na str. 2

1 2

Brak komentarzy