TEST /AUDIO ANALOGUE PUCCINI ANNIVERSARY /Jubileuszowa wersja włoskiego wzmacniacza aspiruje do hi-endu. Czy brzmieniowo sprostała wyzwaniu?
Audio Analogue to firma w Polsce dość dobrze znana, szczególnie jej tańsze urządzenia od dawna cieszą się dobrą opinią miłośników lekko ocieplonego i muzykalnego brzmienia. Od niedawna dystrybucją tej marki zajął się u nas Sound Source. Manufaktura z siedzibą w Toskanii jest częścią większej grupy producenckiej AF Group SRL specjalizującej się w sprzęcie audio, w jej skład wchodzi producent urządzeń lampowych Graaf, Vela mająca w ofercie sprzęt budżetowy i wytwórca okablowania Air Tech.
Katalog Audio Analogue jest naprawdę obszerny, znajdują się w nim różnej maści wzmacniacze (integry, amplifikacja dzielona, preampy gramofonowe) źródła i tunery. Najnowszy produkt Włochów to recenzowany Audio Analogue Puccini Anniversary. Wzmacniacz powstał z okazji 20-lecia wprowadzenia go na rynek i jest absolutną nowością – w czasie przygotowywania recenzji nie było go jeszcze na oficjalnej stronie firmy.
Nazwa firmy wygrawerowana została na brzegu panelu frontowego. To robi wrażenie (fot. wstereo)
Test Audio Analogue Puccini Anniversary – budowa
Jubileuszowy Puccini to nie kolejna wersja znanego urządzenia, jest kompletnie nową konstrukcją. Przede wszystkim plasuje się w zupełnie innym miejscu w cenniku. Poprzednik był zaliczany do średniej klasy wzmacniaczy, nowy powędrował o dwa oczka wyżej. Przy cenie niemal 16 tys. złotych plasuje się już poza umowną granicą hi-endu (w Polsce przyjęło się ustalać ten próg na poziomie 15 tys. złotych za urządzenie). Jeśli chodzi o projekt, wykonanie, funkcjonalność i nowoczesność rozwiązań to na pewno najwyższej klasy sprzęt.
Puccini to mocna integra pracująca bez sprzężenia zwrotnego – takie było założenie konstrukcyjne, chodziło o osiągnięcie najwyższej przejrzystości i czystości brzmienia. Piecyk zaprojektowano jako urządzenie pseudo dual mono – kanały są oddzielone od siebie, wspólne jest tylko zasilanie. To potężny transformator toroidalny 700V. Nominalna moc wzmacniacza nie jest może imponująca – to 80 W przy 8 amach, ale jego wydajność prądowa jest niemal nieograniczona. Producent podaje, że wielką uwagę poświęcono wszelkim stykom, kontaktom i ścieżkom sygnału. W tym celu wykorzystano przewody z beztlenowej miedzi o czystości 7N, sterowanie przekaźnikowe i najwyższej jakości gniazda i styki. Regulację głośnością powierzono sterowanej cyfrowo drabince rezystorowej.
Ciąg dalszy na str. 2
Brak komentarzy