REKOMENDACJE / Minął już rok z okładem od startu strony wstereo.pl. W ramach podsumowania przejrzeliśmy jeszcze raz przeprowadzone przez nas testy i zadaliśmy sobie pytanie: co tak naprawdę podobało się nam z przesłuchanych urządzeń? Co polecilibyśmy znajomym? I postanowiliśmy przyznać pierwsze „Rekomendacje wstereo.pl”. Kogo wyróżniliśmy i za co?
Sprzęt, któremu przyznajemy nasze rekomendacje, nie zawsze otrzymał w testach największą liczbę punktów. Bo to dwie różne rzeczy. Punktacja to – ułomna w założeniu, ale przez wielu czytelników pożądana – próba obiektywnej oceny urządzenia. Natomiast rekomendujemy te klocki audio, które po prostu najbardziej nam się podobały i w swojej cenie zrobiły na nas najlepsze wrażenie. To nasza subiektywna forma ich wyróżnienia. Było ich wiele, ale nie chcieliśmy zbytnio szafować rekomendacjami, przyznaliśmy ich zaledwie kilka. Co nie znaczy, że wzmacniacze, źródła czy głośniki bez rekomendacji są gorsze czy nie warte uwagi.
Teraz przyznajemy je podsumowując cały testowy rok 2016. Natomiast nie jest wykluczone, że od 2017 roku przyznawać będziemy je na bieżąco.
Polski sprzęt audio
Haiku Audio SOL II/ SOL III
Testowaliśmy kilka wzmacniaczy Haiku Audio – lampowych i tranzystorowych, zintegrowanych i dzielonych – i każdy z nich zabrzmiał co najmniej dobrze. Jednak zdecydowanie największe wrażenie zrobiły na nas konstrukcje SOL II i SOL III. Test tego pierwszego już opublikowaliśmy, drugi pojawi się niebawem.
SOL II uzyskał u nas niemal maksymalną liczbę punktów. Oczywiście cyferki w tabelkach o niczym nie świadczą, ale ten wzmacniacz naprawdę jest znakomity. Porywa mikrodynamiką i szybkością brzmienia, a jednocześnie nie jest suchy ani szkieletowy. Świetnie różnicuje barwy choć nie jest ocieplony. Neutralny, ale nie zimny. Świetny wgląd w nagranie, przejrzystość, przestrzeń. SOL III jest od niego odrobinę masywniejszy, ale równie dobry.
Poza tym manufaktura z Krakowa bardzo szybko się rozwija. Wiktor Krzak zaledwie w ciągu ostatniego roku zaprezentował trzy nowe modele (SOL III, Iovita i Bright Mk IV), zaczął stosować zdalne sterowanie i nowe rozwiązania techniczne (nowe przełączniki źródeł), do sprzedaży trafił też preamp gramofonowy. Firma zadebiutowała na Audio Video Show i zaczyna przygodę z kablami. Trzymamy kciuki.
RLS Nereida II
Jerzy Rokoszewski od lat prowadzi na malutką skalę produkcję świetnych głośników. Niemal bez reklam, bez marketingowego szumu, po cichu – robi swoje. Bardzo rzadko zmienia modele, bo wychodzi z założenia, że jeśli coś jest dobre, to po co zmieniać? I ma chyba rację…
Recenzowaliśmy do tej pory dwa monitory – malutkie Callisto IV i duże Nereida II. Obie konstrukcje są znakomite, ale porwała nas ta druga.
Nereida II to trudne do pobicia w swoje cenie kolumny, które mogą śmiało konkurować z o wiele droższymi. Za niewiele ponad 7 tysięcy złotych otrzymujemy głośniki niemal wybitne. Świetna szczegółowość, kapitalny monitorowy bas i urzekająca średnica. Słuchanie gitar na Nereidach to czysta przyjemność! Szybkie, dynamiczne, pełne radości grania.
Hi-End
Merging NADAC
Urządzenie bez wad? Podobno nie ma takich. A więc pewnie i w Mergingu NADAC na siłę można się do czegoś przyczepić. Tylko po co szukać dziury w całym? Szwajcarska firma z rynku pro, specjalizująca się w cyfrowej obróbce sygnałów audio, zaproponowała urządzenie audiofilskie. Drogie, ale nie ekstremalnie drogie – są o wiele droższe DAC.
Jak brzmi? Rozdzielczy i płynny zarazem, nieprawdopodobnie bogaty barwowo, szczegółowy i bardzo muzykalny, a jednocześnie szybki i dynamiczny. Bardzo wciągający, robiący kolosalne wrażenie od pierwszego odsłuchu, ale nie efekciarki – taki jest NADAC. Szczególnie przez wejście Ethernet RJ 45.
Anthem Statement M1
Wielu audiofilów ma sceptyczny stosunek do wzmacniaczy impulsowych. A jeśli dowiedzą się jeszcze, że robi je firma specjalizująca się od jakiegoś czasu w kinie domowym – choć wyrosła z najlepszych tradycji hi-fi i hi-end – obchodzą je szerokim łukiem. I robią błąd. Bo monobloki Anthem Statement M1 to naprawdę znakomite, rasowe, kapitalnie brzmiące końcówki.
Nie mają żadnych braków barwowych, jak część impulsowców, są niesamowicie szczegółowe i szybkie, ale nie ostre czy jazgotliwe. Żadnych kłopotów z przestrzenią, a bas? Świetny. Po prostu wyrafinowane granie.
Kolumny głośnikowe
Diapason Karis
Ta włoska firma ma w Polsce swojego dystrybutora stosunkowo niedługo, wcześniej nie była szerzej znana w naszym kraju. A szkoda, bo produkuje kolumny świetnie wykonane i równie znakomicie brzmiące.
Diapasony to jedne z pierwszych kolumn, jakie testowaliśmy na stronie wstereo.pl. I od razu trafiły się nam kapitalne minimonitory. Model Karis N.W. wprost oczarował przestrzenią – pod tym względem to zjawiskowe kolumny. Ale nie tylko przestrzeń przykuwa uwagę. Te małe monitorki oferują dźwięk niesamowicie soczysty, nasycony, barwny, będący wręcz antytezą suchości i szarości. A przy tym nie gubią szczegółów i są wystarczająco rozdzielcze.
Zestaw
Vela Audio – Compact Disc Player / Integrated Amplifier
I znowu urządzenia z Włoch – sporo ich było na testach. W grupie budżetowej w Polsce od lat dominuje kilka marek, które są „klockami pierwszego wyboru” przy kompletowaniu niedrogich zestawów. Dobrze więc, że pojawiają się nowi gracze w tym segmencie. No, nowi to w tym przypadku określenie nieco na wyrost, bo Vela bazuje na dawnym wzmacniaczu i odtwarzaczu znanego Audio Analogue. Ale nie brzmią tak samo, bo są nieco przeprojektowane.
W tej grupie cenowej często kupuje się firmowe zestawy i w takiej konfiguracji Vela sprawdza się bardzo dobrze. Szybkość, żywe i lekkie brzmienie, świetna przestrzeń i dynamika – to zalety włoskiego kompletu. Trzeba tylko dobrze dobrać kolumny, by nie były zbyt jasne, i można się cieszyć naprawdę dobrym brzmieniem.
Test Vela Audio – Compact Disc Player / Integrated Amplifier
Kable
Melodika Brown Sugar 2450
Wiele współczesnych systemów stawia na szybkość, rozdzielczość, dynamikę podkreślając wysokie tony i przełom góry ze średnicą. Jednocześnie cierpi na tym barwa muzyki, brakuje jej wypełnienia i tak zwanego body, brzmienie jest rachityczne i za lekkie. Do takich systemów idealnie nada się polska Melodika.
Ten niepozorny kabelek głośnikowy brzmi podobnie do słynnych Cardasów: jest niesamowicie ciepły, z odrobiną miękkości, nadaje muzyce „mięsa”, tworzy solidny fundament dla dźwięków. A jednocześnie nie gubi detali. Potrafi zachwycić naprawdę znakomitą nie tylko w swojej cenie przestrzennością. Idealny wybór do jasnych i zbyt ofensywnie grających systemów.
Test Melodika Brown Sugar 2450
Mamy nadzieję, że w 2017 roku czeka nas testowanie równie dobrych komponentów audio, które swoim brzmieniem porwą nas i oczarują.
Maciej Stempurski
Adam Duchliński
Borysław Czyżak
Brak komentarzy