TEST / WIGG ART ENZO PREMIUM I / Drugi raz w ciągu pół roku miałem okazję posłuchać polskich kolumn produkowanych w Bydgoszczy. Tym razem są to większe, poważniejsze – chciałoby się powiedzieć – podłogówki. Pierwsze spotkanie z niewielkimi Arvilami było bardzo obiecujące. Zapraszam do lektury testu głośników Wigg Art Enzo Premium I.
Z firmą Grzegorza Wielogórskiego po raz pierwszy zetknąłem się na Audio Video Show 2016, jego kolumny grały wtedy razem ze wzmacniaczami Haiku Audio. Zestawy robiły bardzo dobre wrażenie: wyglądały świetnie a brzmienie przykuwało uwagę, było szybkie i przejrzyste, a przy tym muzykalne. Także na wystawie prezentowany był opisywany poniżej model Wigg Art Enzo Premium.
Jednak na pierwszy test trafiły do mnie stosunkowo niewielkie, dwudrożne kolumny Wigg Art Arvil i spisały się bardzo dobrze oferując dźwięk bardzo wciągający, wyrazisty, ze świetnym basem. Od tego czasu trochę się w firmie zmieniło (można nieco o niej przeczytać przy okazji testu Arvili). Do oferty trafiły monitory Elodie, zniknęły zaś z niej największe, 3-drożne kolumny Yves. Nadal do kupienia są też kable zasilające sprzedawane pod marką Vein Audio.
Test Wigg Art Enzo Premium I – budowa
Wigg Art Enzo to obecnie w ofercie jedna z dwóch konstrukcji wolnostojących. Są o wiele większe od testowanych wcześniej Arvili i inna jest ich budowa – to kolumny 2,5-drożne o trzech przetwornikach. Zastosowano w nich dwa 18-centymetrowe głośniki norweskiej firmy SEAS. Jeden działa jako niskotonowy, a drugi jako nisko-średniotonowy. To główna siła napędowa tej konstrukcji. Górę pasma przetwarza 26-milimetrowa, miękka kopułka także firmy SEAS.
Za brzmienie odpowiadają jednak nie tylko głośniki. Wysoka na ponad metr skrzynka robi doskonałe wrażenie, tak jak inne konstrukcje bydgoskiej firmy zrobiona jest z solidnej sklejki z drewna liściastego (bukowego i brzozowego), a nie z popularnego MDF. To podnosi koszty produkcji, ale wpływa znacząco na walory brzmieniowe.
Obudowa nie jest idealnie prostopadłościenna. Przednia ścianka każdej kolumny jest leciutko pochylona do tylu – chodzi o wyrównanie czasowe poszczególnych przetworników, a także niwelowanie fal stojących i niepożądanych rezonansów. Nadaje też całej – niemałej przecież konstrukcji – nieco lekkości.
Dobry efekt robi też posadowienie kolumn na podstawach, w które wkręcane są kolce. Podstawy wyglądają bardzo charakterystycznie: skrzynka wychodzi z przodu za krawędź czarnej podstawy, jakby była nieco przesunięta względem niej. Kolumny wentylowane są bas refleksem do tyłu i zaopatrzono je w pojedyncze terminale głośnikowe. Znakomitej jakości są też naturalne forniry położone ze znawstwem, podobać się może też półmatowy lakier użyty do pomalowania zestawów. Głośniki nie mają maskownic. Całość robi bardzo dobre wrażenie.
Test przedwzmacniacza Audiomatus TP 02
Wigg Art Enzo robione są w dwóch wersjach: zwykłej oraz ulepszonej, nazywanej Premium I. Są one droższe od wersji podstawowej i kosztują 13 500 złotych (wersja zwykła – 7 900 zł). Plasuje je to w klasie A kategorii cenowej (8-15 tys. zł). Zmian jest sporo, choć kształt obudowy i przetworniki pozostają takie same. Za co więc dopłacamy? Jeśli chodzi o samą konstrukcję, to jest ona dodatkowo wzmocniona przez zastosowanie grubszych wieńców i w ten sposób rezonans samej obudowy uległ ograniczeniu.
W części tylnej kolumny nastąpiła wymiana rury bas refleks, która wykonana jest w całości z aluminium. Krawędź wylotu jest inaczej wyprofilowana niż standardowy wylot zrobiony z PVC. Efektem jest polepszenie jakości basu, zniwelowanie do minimum negatywnych świstów i wibracji powietrza. Również zaciski głośnikowe zostały wymienione na wysokiej jakości terminale angielskiej firmy CHK. Część stykowa, do której mocujemy banany lub widełki, wykonana jest ze srebra.
Dźwięki z Wigg Art Enzo Premium I są świetnie od siebie rozseparowane, ich kontury bardzo wyraźne, początek i koniec są mocno akcentowane, ale poprzez lekkie dociążenie i ocieplenie brzmienia nie brakuje między konturami tkanki.
Zmiany zaszły także wewnątrz obudowy. W wersji Premium I użyto innych komponentów do budowy zwrotnicy – są to kondensatory ClarityCap DTAC. Inne jest też okablowanie wewnętrzne, producent podaje, że użył przewodów z miedzi OFC 6N. W komplecie są też bardzo dobrej jakości kolce zintegrowane z podstawkami Superspike norweskiej firmy Souncare.
Test Wigg Art Enzo Premium I – brzmienie
Producenci kolumn zwykle wybierają dwie drogi, przy konstruowaniu swoich kolejnych głośników i opracowywaniu ofert. Albo starają się, by poszczególne modele bardzo się od siebie różniły brzmieniowo, albo – i to podejście jest chyba częstsze – starają się o nadanie swoim produktom pewnego charakterystycznego rysu.
Enzo Premium I to już drugie kolumny Wigg Art, które mam przyjemność testować i zauważam w nich pewne charakterystyczne brzmieniowe cechy, które są podobne do tych znanych z mniejszych, bardzo dobrze ocenionych Arvili. Namacalność brzmienia, szybkość, dynamika, angażowanie słuchacza w muzykę wydają się tym, co dla konstruktora Grzegorza Wielogórskiego jest najważniejsze. Ale oczywiście są też różnice wynikające choćby z rozmiarów kolumn. I od nich zacznijmy opis.
Ciąg dalszy na str. 2
Brak komentarzy