TEST / TONSIL MAESTRO III / Marki Tonsil nie trzeba przedstawiać nikomu, kto interesuje się tematyką audio. W czasach PRL ich kolumny były marzeniem niemal każdego miłośnika muzyki. Firma – po wielu zawirowaniach – działa do dziś oferując sporą gamę kolumn. Do odsłuchów otrzymaliśmy ostatnią wersję popularnego modelu wolnostojącego. Jak wypadł test Tonsil Maestro III?
Polska marka z Wrześni swoją historię rozpoczęła zaraz po wojnie, w 1945 roku dyrekcja Polskiego Radia w Poznaniu na bazie małego warsztatu otworzyła przedsiębiorstwo Polskie Radio – Fabryka głośników we Wrześni. Swoją słynną nazwę firma otrzymała w 1960 roku. Budowano w niej nie tylko głośniki i mikrofony, a także silniki elektryczne i elementy automatyki przemysłowej.
Prawdziwy rozkwit Tonsilu zaczął się w drugiej połowie lat 70. XX wieku, niebagatelny wpływ na to miał zakup licencji od Pioneera, zbudowanie nowoczesnych linii technologicznych, budowa jednej z najlepszych na świecie pomiarowej komory bezechowej i podpisanie międzynarodowych kontraktów. Firma robiła głośniki na zlecenie czołowych europejskich producentów, eksportowała też swoje produkty.
W Polsce Tonsil był niemal monopolistą na rynku kolumn głośnikowych. Najbardziej rozpoznawalnym, a wręcz kultowym modelem były popularne Altusy – ustawiono się po nie w długich kolejkach przed sklepami RTV. Do tego modelu nawiązuje też współczesny Tonsil wprowadzając efektownie wyglądające nowe modele Altus 280 i 380. Solidne, polakierowane na wysoki połysk z dbałością o najmniejsze detale – wszystko to jest na miarę współczesności.
Stary Tonisl nie przetrwał ustrojowej transformacji. Co prawda w 1991 roku jako jedna z pierwszych polskich spółek wszedł na Giełdę Papierów Wartościowych, ale w 2004 roku ogłoszono jej upadłość. Powstałe na jej gruzach firmy próbowały działać nadal, ale z różnym skutkiem. W 2011 roku firma się odrodziła, ma nowego właściciela i działa do dziś.
Test Tonsil Maestro III – budowa
Współczesny Tonsil ma w ofercie kilkanaście modeli, część z nich to konstrukcje powstałe niedawno, także nawiązujące do legendy Altusów. Inne są w sprzedaży od dawna, czasami przechodzą poważniejsze modernizacje. Tak jest w przypadku testowanych Tonsil Maestro III. Ten zestaw to nowa odsłona dotychczasowego modelu Maestro II (które zresztą miały wcześniej kilka wcieleń).
Zmianie uległo jednak naprawdę sporo elementów: strojenie obudowy, nowe przetworniki średniotonowe oraz zmodyfikowany specjalnie na potrzeby tego modelu głośniki niskotonowe. Zmiany dotknęły również zwrotnic. W zasadzie to zupełnie nowe kolumny.
Boulder 2160/2110 – test amerykańskiego dzielonego wzmacniacz hi-end
Liczące nieco ponad metr obudowy Tonsili Maestro III wyglądają naprawdę okazale i swoje też ważą – 46 kg para. Skrzynka wykonana z MDF-u robi solidne wrażenie, jest posadowiona na grubej podstawie, do której wkręcane są kolce. W testowanym egzemplarzu całość została pokryta czarną półmatową okleiną. Ale do wyboru są także inne kolory forniru. Czarna pozostaje za to zawsze przednia ścianka.
Na froncie, poniżej głośników znajdziemy pojedynczy otwór bas refleks, poniżej którego przyklejono logo marki. I tu słów kilka o samym logo. Wykonane zostało ono z ładnej, aluminiowej blaszki, która niestety w moim egzemplarzu się odklejała – niemiłe zaskoczenie jak na nowe kolumny wyjęte prosto z kartonów.
W Tonsil Maestro III zastosowano trójdrożny układ głośników. Bazuje on na duecie przetworników basowych (GDN 17/50/2) nieco zmodyfikowanych do tego modelu. Nowy jest głośnik średniotonowy z korektorem fazy (GDN 15/40/F). Te trzy przetworniki mają membrany z polipropylenu. Głośnik wysokotonowy to przetwornik kopułkowy z tkaniny (GDWK 10/80/19). Warto zwrócić uwagę na to, że wszystkie głośniki są własnymi konstrukcjami Tonsila i w większości można kupić je oddzielnie na stronie producenta.
Ciąg dalszy na str. 2
“Do tego modelu nawiązuje też współczesny Tonsil wprowadzając efektownie wyglądające nowe modele Altus 280 i 380. Solidne, polakierowane na wysoki połysk z dbałością o najmniejsze detale – wszystko to jest na miarę współczesności.”
Jezus maria, czy ktoś kto pisał ten artykuł w ogóle widział kiedyś na oczy te kolumny? 380 za absurdalną kwotę potrafił zadzwić, ale właśnie niedorobionymi szczegółami, a niedolakierowane elementy to norma.
No ale foima Tonsil w PRL , bazowała w wiekszosci na licencji Pioneera, pozniej upadła i kupowali ją przypadkowi ludzie. Dziś to tylko nazwa Tonsil, a idac trendem redukcji kosztów redukuje się też jakość …… Niestety z PRL-u została tylko nazwa
Kto wymyslił takie nóżki iglaste??? Dasz do pieca głośnik drży i panele niszczy….. Redukcja kosztów???
Hello, if you need more traffic you should read about one good method. Simply search in google: Jemensso’s tricks
Mam od dwóch lat. Za tą cenę to jeden z najlepszych wyborów! Bardzo czysty i dynamiczny dźwięk. Brzmienie bardzo szczegółowe. Od początku ustawienie na amplitunerze to “Direct”. Nic nie trzeba korygować i ustawiać. Do muzyki – bardzo polecam, do kina domowego – o wiele za dobre!