A co się zmienia, jak zmienimy ustawienie na to z kopułkami do środka? Sporo! Scena jest nieco węższa, nie tak mocno rozciągnięta na boki. Zaczyna się też nieco bliżej słuchacza, choć nie wychodzi przed kolumny. Jednak rozmach przestrzenny wydaje się nadal utrzymany, tylko budowany jest w głąb sceny. To za pierwszym planem jest teraz więcej powietrza, a głębia rysowana jest wyraźniej. Muzyczne bryły są rysowane nico grubszą kreską.
Ale to nie wszystko! Zmienia się też odrobinę równowaga tonalna – nie jest to może zmiana diametralna, ale słyszalna. W ustawieniu z twitterami do środka jest odrobinę mniej góry i wydaje się być ona cięższa, bardziej złota. Góra staje się odrobinę mniej ofensywna. I co zaskoczyło mnie najbardziej – leciusieńko zmienił się też dół pasma, jakby bardziej zebrał się w sobie, dokleił do średnicy. Bardzo ciekawe doświadczenie, acz warto pamiętać, że słuchałem ich w częściowo zaadaptowanym pokoju odsłuchowym. W innych te akcenty zmian mogą być inne. W każdym razie kupując Revival Audio Atalante 3 dostajemy w bonusie na starcie możliwość kształtowania brzmienie przez łatwą zmianę położenia kolumn. A to jeszcze nie wszystko.
Już od samego początku odsłuchów wiedziałem, co jest jedną z głównych cech i jednocześnie zalet tych kolumn. Duża słucham Dwójki, a tam króluje tzw. muzyka poważna (dlaczego tak się ją nazywa – nie wiem). W każdym razie w czasie dobrze zrealizowanej transmisji koncertu symfonicznego moją uwagę przykuły smyczki i niektóre dęte. Monitory pokazały je bardzo wyraziście i namacalnie, z bardzo dobrze oddaną fakturą brzmienia. Aby to potwierdzić, włączyłem dwie płyta. Pierwsza to nagrany z orkiestrą krążek saksofonisty Jamesa Cartera “Caribbean Rhapsody”, który lubi bawić się barwą i strukturą dźwięku. Po nim posłuchałem muzyki z albumu “Marin Marais” w wykonaniu Jean-Guihen i Alexandre Tharaud Queyras, a więc wiolonczeli z fortepianem w repertuarze barokowym.
Faktycznie, francuskie kolumny Revival Audio Atalante 3 świetnie oddają i różnicują wszelkie artykulacyjne i brzmieniowe smaczki. Wyraźnie słychać było na przykład, kiedy wiolonczelista mocniej atakuje smyczkiem struny i bardziej odzywa się sam smyczek niż cały instrument. Podobnie brzmiał saksofon Jamesa Cartera, słychać było całą gamę środków, jakich używa do wydobycia dźwięków, wszelkiego rodzaj zadęcia, charczenia czy wibrata podane zostały jak na dłoni.
Sprzyja temu oczywiście bardzo dobra detaliczność i rozdzielczość dźwięku, jaką oferują te monitory. Wszelkie drobiazgi podawane są wyraźnie i bez niedomówień, słuchacz nie musi się niczego domyślać ani sobie dosłuchiwać. Przy czym kolumny nie przekraczają pod tym względem granicy ofensywności, nie atakują na oślep detalami, ładnie je różnicując, a jednocześnie panując nad czasem i atakiem.
Dlatego trudno je nazwać bardzo wylewnymi, to nie jest granie oparte na podkreślaniu wybrzmień i podtrzymywaniu aury pozostającej po dźwiękach. Grają nieco twardo, dość mocno kontrolują dźwięki, co sprzyja podkreślaniu rozdzielczości i dokładności. Dźwięki są od siebie wyraźnie oddzielane i dobrze wypreparowane z tła, co sprzyja także dobrej lokalizacji i przestrzennej stabilności prezentowanej muzyki.
To z kolei przekłada się na wrażenie czystości brzmienia. To coś podobnego do doświadczenia wpięcia do systemu dobrego kabla zasilającego. Revival Audio Atalante 3 podają muzykę klarownie, bo między dźwiękami jest sporo powietrza, czystego powietrza, bez szumu, pozostałości wybrzmień.
Przejdźmy do tonalności, bo w niej trochę się dzieje. Pomijając kwestię ustawienia kolumn twitterami do środka lub na zewnątrz, można powiedzieć, że kolumny brzmią w sposób leciutko ocieplony, ale osiągnięto to – na moje ucho – w dość skomplikowany sposób. Zacznijmy od góry pasma.
Bez względu na ustawnie sam jej skraj jest leciutko zaokrąglony i wygładzony, co sprzyja komfortowi odsłuchu i powoduje, że soprany nie męczą. Ale jednocześnie nie odczuwamy braku żywości w brzmieniu, ponieważ niższa część sopranów jest jasna, iskrząca się i bardzo dźwięczna. I to nadaje też kolumnom takiego “wesołego” rysu. To dzięki niemu świetnie wypadają instrumenty strunowe, gitary mają coś w rodzaju reverbu, czyli takiej dźwięcznej aury wokół siebie, smyczki są dźwięczne i odpowiednio nabłyszczone, a wszystko to pełne faktury, o czym wspominałem wcześniej. A przy tym góra podana jest bez odchudzenia, jej barwa fajnie balansuje między złotem a srebrem.
Średnica jest chyba najbardziej neutralna i zagrana w sposób liniowy, równy, bez żadnych sztuczek i kombinowania z ociepleniem na dole i ożywieniem na górze. No, może właśnie przy przejściu w soprany słychać troszkę więcej energii, ale to zabieg bardzo delikatny.
Natomiast bas … bas ma naturę skomplikowaną. Jak wspomniałem wcześniej, producent w komplecie dostarcza piankowe zatyczki do dość dużego i głębokiego otworu bas refleksu, co może być pewnym tropem. I chyba jest. Bo bas w Revival Audio Atalante 3 jest odrobinkę “zrobiony”, powiększony. To dość częsty zabieg w przypadku monitorów, który ma podnieść skalę brzmienia tych niewielkich z natury głośników, dodać im ogólnej dynamiki. Ale zwykle trzeba zapłacić za to jakiś koszt. I tak się trochę dzieje w przypadku tych głośników.
W swojej górnej i środkowej części bas w Revival Audio Atalante 3 jest dobry, ma umiarkowaną, ale słyszalną ilość ciepła, ale nie jest też zimny czy zbytnio twardy. Nazwałbym go akuratnym. Natomiast ten najniższy potrafi czasem wyjść przed szereg, podnieść głos i popuścić wodze. Szczególnie kiedy w samym nagraniu bas nie jest najlepiej kontrolowany albo jest po prostu przewalony. Tak jak np. na świetnej debiutanckiej płycie Agi Zaryan (pod tym pseudonimem, bo wcześniej nagrała płytę pod własny nazwiskiem) “Picking Up the Pieces”, na której kontrabas Dariusza Oleszkiewicza (odpowiedzialnego również za produkcję) często przykrywa inne dźwięki.
Producent proponuje więc zatyczki do bas refleksu. Osobiście nie przepadam za tego typu rozwiązaniem, bo to broń obosieczna. Kolumny projektowane są pod wentylację niskich częstotliwości, a zatkanie otworu często prowadzi do zburzenia równowagi. Jak jest w przypadku francuskich monitorów? Do pewnego stopnia to się potwierdza.
Sprawdziłem to między innymi na “Strange Fruit” w wersji śpiewanej przez Cassandrę Wilson i na wspomnianej płycie Agi Zaryan. Kolumny z zatkanymi otworami uspokajają się na dole, najniższy bas się cofa, nawet na źle zrealizowanych pod tym względem nagraniach bas się nie wzbudza i nie ma nawet najmniejszych tendencji do buczenia. Ale… Niskie tony tracą nieco siły i wypełnienia. Słyszymy bardziej strunę kontrabasu a o wiele mniej wybrzmienia pudła.
Na tym nie koniec, bo wpływa to także na inne aspekty prezentacji. Zatkanie wylotu sprawia, że zmieniają się nie tylko niskie częstotliwości, ale odzywa się również mniej niskich składowych w innych pasmach, co zmienia barwę głównie w średnicy. Wokale czy dęciaki brzmią lżej i zwiewniej. Cała prezentacja traci trochę masy i wypełnienia, trochę informacji. Choć trzeba przyznać, że cofnięcie basu sprawie, że dźwięki w średnicy i górze pasma zaczynają brzmieć bardziej wyraziście, detale lepiej wychodzą z miksu, podane są jeszcze bardziej bezpośrednio.
Reasumując – warto z zatyczkami poeksperymentować, bo pewnie bardzo wiele zależy od konkretnych cech systemu i pokoju, w którym kolumny zostaną ustawione. Podpowiem też, że warto wypróbować różną głębokość wciśnięcia pianek. Różnica nie jest może powalająca, ale da się usłyszeć różnicę między tylko leciutkim zatkaniem otworu (aby pianka ledwo trzymała się wylotu) a wetknięciem zatyczki na całą jej długość. I jeszcze jedno – zanim zaczniemy zatykać, wypróbujmy zmiany ustawienia kolumn. I nie chodzi tylko o odsunięcie od tylnej ściany, ale także o rozstaw i dogięcie do osi odsłuchu. To także wpływa na bas.
Natomiast monitorom Revival Audio Atalante 3 trudno zarzucić coś, jeśli chodzi o dynamiczne aspekty prezentacji muzyki. Dobrze łączą szybkość i rytmiczność z odpowiednią skalą brzmienia. Mają sporo werwy i takiej chęci do grania, a jednocześnie wyraźny i mocny bas daje muzyce dobry fundament i sprawia, że kolumny mają odpowiednią masę i potęgę – oczywście jak na dwudrożne monitory. Dlatego pod względem dynamicznym francuskie zestawy są kolumnami dość uniwersalnymi i będą cieszyć zarówno miłośników jazzowych duetów i muzyki dawnej, jak i zwolenników popu i rocka.
Podsumowanie
Wprowadzenie na rynek zupełnie nowej marki to nie lada wyzwanie. Myślę, że francuski producent poradził sobie z tym bardzo dobrze i zaproponował zestawy mogące trafić w gust wielu miłośników dobrego brzmienia. Revival Audio Atalante 3 czarują przede wszystkim umiejętnością świetnego oddania faktury instrumentów, a także przekazywania całej masy informacji i smaczków o brzmieniu. To robi wrażenie. Brzmią czysto i rozdzielczo, precyzyjne dawkując wybrzmienia. Niesymetryczne ustawienie głośników wysokotonowych sprawia, że słuchacz ma większą niż zwykle możliwość kreowania przestrzenności brzmienia. Może ona być albo bardziej swobodna, otwarta na boki, lub bardziej skupiona i nastawiona na oddanie głębi. To bonus, jaki dają te kolumny, a jednocześnie subtelnie można ustawieniem różnicować równowagę tonalną. A ta jest generalnie neutralna, bez wielkiego ocieplenia czy zmiękczenia w górze i w średnicy. Natomiast w dole pasma mamy trochę luzu i ciepła. No i to piękne wykończenie, aż chce się na nie patrzeć.
Maciej Stempurski, fot. w stereo.pl, Revival Audio
Czytaj także:
Test monitorów Taga Harmony TAV 807B
Test kolumn aktywnych Triangle Borea Avtive BR03 BT
Revival Audio Atalante 3 – kolumny podstawkowe
Cena – 11 790 zł
Dystrybucja – DNA Audio
System testowy:
Pliki: Lumin T2, laptop z programem J River
DAC: Lumin T2, Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120Pre: pasywka Khozmo
Odtwarzacz CD: BAT VK D5 SE
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120), Haiku Audio Sensei 211
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables, Gekko Cables Purple Haze
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Final Cable SC, Sound Sphere Deneb
Głośniki: Martin Logan ESL
Sieciówki: Ansae, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes
Specyfikacja techniczna producenta:
Typ: 2-drożna kolumna głośnikowa półkowa
Głośniki:
28 mm głośnik wysokotonowy z miękką kopułką wyposażony w opatentowaną technologię RevivalAudio ARID (Anti Reflection Inner Dome) z dużą tylną komorą o niskiej częstotliwości rezonansowej 520 Hz
18 cm głośnik niskotonowy BSC (Basalt Sandwich Construction)
Pasmo przenoszenia (+/- 3dB): 44 – 22 000 Hz (-3dB)
Skuteczność: (2.83V/1m): 87dB
Impedancja nominalna: 6 Ohm
Impedancja minimalna: 4 Ohm (175Hz)
Częstotliwość podziału: 2.8kHz
Rekomendowana moc wzmacniacza: od 30W do 150W
Rekomendowana wielkość pomieszczenia: od 15 do 35m2
Wymiary: (wys. x szer. gł.): 390 x 240 x 270 mm
Waga netto (szt.): 11 kg
To są jedne z najlepszych monitorów na rynku przy pułapie do 20k. ProAc, Spendor, Harbeth, Sonus Faber Minima, brzmią podobnie, ale to niestety nie jest to samo. Revival Atalante 3 brzmią po prostu niesamowicie realistycznie, a to jest w muzyce najważniejsze.