10

Test / Sky Audio Pre/Power. Gracja i ekscytacja

0
Sky Audio prepower zajawka

Nasza ocena

Hi-end10
Hi-endowy wzmacniacz grający muzykę w sposób niesamowicie swobodny, przejrzysty a co najważniejsze - spójny. Wciąga w muzyczny spektakl. Mimo wielkiej muzykalności potrafi znakomicie różnicować nagrania.
10

Zacznijmy od równowagi tonalnej. Zestaw Sky Audio gra dźwiękiem absolutnie spójnym, żadne z pasm nie jest uprzywilejowane, żadne w wyraźny sposób nie jest wycofane. Ale to nie wszystko: barwa, nasycenie składowymi basu, średnicy i wysokich tonów idealnie do siebie dobrano. Sprawia to, że nie chce się analizować poszczególnych pasm, rozbierać na czynniki pierwsze – muzyki słucha się jako całości. Spróbujmy jednak…

Dźwięk Sky Audio można określić jako leciutko, ale naprawdę leciutko ocieplony. Taki efekt można osiągać w różny sposób (podkreślając bas, temperując górę pasma, dodając niższe składowe w całym paśmie, itd.). We wzmacniaczach z Ostrowa Wielkopolskiego nie pokreślono dołu, ani nie dopalono średnicy, za to lekko dosycono wysokie tony, odrobinkę je na samym krańcu przygaszono. I to wystarczyło, aby osiągnąć ten efekt zwany przez niektórych “czarem lampowego brzmienia”.

Góra pasma jest dźwięczna i wystarczająco rozdzielcza, nie ma problemu z różnicowaniem na przykład blach perkusji. Ale najwyższym dźwiękom skrzypiec czy trąbki brakuje troszkę tego ostatecznego otwarcia, tej naturalnej ostrości będącej nieodzownym elementem ich brzmienia. Łagodność góry nie polega jednak na brakach w detaliczności, a lekkim jej złagodzeniu.

Sky Audio prepower 3

Test Sky Audio. Konstruktorzy polecają do wzmacniacza kolumny Tannoya, ale i z innymi grał bardzo dobrze (fot. Sky Audio)

Natomiast nie mam już najmniejszych uwag do zszycia góry z tonami średnimi, przejście jest absolutnie płynne i pozbawione słyszalnych osłabień czy podbić. Jeśli kolumny są odpowiednio zestrojone, to otrzymujemy absolutnie koherentne brzmienie. A w średnicy jest czego posłuchać!

Jest jednocześnie bardzo otwarta i nasycona składowymi, ale nie w sposób, który by ją w jakiś wyraźny sposób dociążał. A jednak mimo tego nie odbieramy jej jako suchej, matowej, szkieletowej. Mimo że średnica nie jest dociążona, to głosy Toma Waitsa czy Normy Winstone są odpowiednio ciepłe i bogate, a pomruki saksofonu czy klarnetu basowego Mikołaja Trzaski mają miłe i prawdziwe wypełnienie. Wyraźnie słychać, że to dęte drewniane, jest w nich ten ciepły, naturalny pierwiastek.

Test interkonektu Arini Audio

A bas Sky Audio? Bas jest przede wszystkim – podobnie jak góra – idealnie połączony ze średnicą. Po raz kolejny podkreślam ten aspekt, bo wzmacniacz z Ostrowa Wielkopolskiego jest pod tym względem naprawdę wyjątkowy. Brzmiał tak nawet wtedy, kiedy słuchałem go z innymi kolumnami niż współosiowe Tonnoye. Rzadko zdarzają się urządzenia grające tak spoiście, słucha się tego naprawdę znakomicie.

Sky Audio przekazuje niskie tony w sposób dynamiczny, mocny, wyrazisty, ale nigdy przesadzony. Gra swobodnie i z rozmachem, ale zachowując umiar. Bas daje mocny fundament, ale nie wybija się na pierwszy plan. Niskie tony są bardzo dobrze kontrolowane, miłośnicy snujących się nisko basowych łun powinni szukać gdzie indziej. Ale fani suchego, strzelającego, expresowego basu też nie będą usatysfakcjonowani, bo Sky Audio nie pozwala sobie na takie uproszczenia. Jest “mięsko” i wypełnienie, barwa i soczek. Ostatecznie otrzymujemy więc bas bardzo wysokiej próby.

Sky Audio prepower 4

Test Sky Audio. Sala odsłuchowa w firmie (fot. Sky Audio)

Przestrzeń i dynamika także swoją swobodą i skalą prezentują bardzo wysoki poziom. Także pod tym względem na Sky Audio nic nie robi wrażenia. Wkładamy do odtwarzacza kameralnie nagrane jazzowe trio z saksofonem i otrzymujemy intymny, bliski przekaz z wyraźnie zaznaczonym pierwszym planem. Zmieniamy płytę, na tacce muzyka dawna nagrana w naturalnych wnętrzach. I wszystko się zmienia: wielka aura muzyczna, mnóstwo miejsca na pogłos, naturalny szum tła, gradacja planów. Kolejny album – Laurie Anderson i jej zabawy z fazą. Dźwięki dolatują z przodu i z tyły głowy, niemal z podłogi i spod sufitu, są na wyciągnięcie ręki z prawej lub z lewej strony.

Sky Audio gra przy tym w charakterystyczny sposób – nie kreśli muzycznych brył jakoś przesadnie ostro, daje muzyce wybrzmiewać, trwać. To granie zbliżone do prezentacji na żywo – w trakcie koncertu też słyszymy raczej muzyczne plamy a nie punkty, instrumenty i głosy ze sobą współistnieją, współwybrzmiewają. Ale, co zaskakujące, w gęstych aranżacjach z dużą liczbą instrumentów nie mamy wrażenia zlewania się dźwięku w jedną masę. To zasługa dobrej rozdzielczości wzmacniacza.

Test monitorów Burchardt Audio S 200

Choć dźwięki nie są powycinane jak skalpelem, jest w nich nieco okrągłości na krawędziach, to nigdy nie miałem uwag do detaliczności przekazu. Muzyka podawana była płynnie, ale nigdy nie było mowy o zamuleniu. To taka detaliczność niewyczynowa, z ludzką twarzą – chciałoby się powiedzieć.

Zestaw Sky Audio nie ma żadnych problemów z dynamiką. Muzyka podawana jest szybko i odpowiednim rytmem, bez ociągania i spowalniania w trakcie odtwarzania na przykład dużych składów symfonicznych. Z małymi wzmacniacz z Ostrowa radzi sobie jak przedszkolak z lodem waniliowym – absolutnie bezproblemowo.

To wszystko sprawia, że Sky Audio jest wzmacniaczem bardzo uniwersalnym, a to nie jest takie oczywiste, nawet w grupie urządzeń hi-endowych. A-klasowe piece czasem mają odrobinę problemu z szybkością i detalicznością, wzmacniacze pracujące w klasie D nie zawsze oddają mnogość barw i nasycenie składowymi, te detaliczne i maksymalnie rozdzielcze mają kłopot z płynnością. Zestaw pre/power Sky Audio nie jest w żadnym aspekcie wyczynowcem, ale robi wszystko na sto procent, z lekkością. Zagra więc i jazz, i ostrego rocka, i poezję śpiewaną i wielką symfonikę.

Podsumowanie

Wzmacniacz bez wad? Niektórzy powiedzieliby, że mógłby być odrobinę szybszy, odrobinę bardziej konturowy, odrobinę bardziej precyzyjniejszy… A ja się pytam – po co? Sky Audio wszystko robi wystarczająco dobrze, a co najważniejsze wszystkie aspekty brzmieniowego przekazu są w nim idealnie ze sobą zestrojone. Gra z wielką swobodą, jakby od niechcenia, ale zabiera nas w ekscytującą i pełną emocji podróż po muzycznych światach.
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl, Sky Audio

Zobacz także:
Test dzielonego wzmacniacza lampowego Haiku Audio
Test monitorów Franco Serblin Lignea

System odsłuchowy:
CD: BAT VK D5 SE
Pliki: DigiOne Player, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo, Sky Audi
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120), Haiku Audio Sol
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Mogami N III, DIY Arek 45, Siltech G5
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Haiku Audio
Głośniki: ProAc Response SC One, Tannoy Berkeley, Electro Voice S80, Totem Model 1
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes
Pokój zaadaptowany akustycznie

Sky Audio – wzmacniacz dzielony (monobloki OTL + przedwzmacniacz)
Cena za komplet – ok. 35 000 zł
Dystrybucja – Sky Audio

Dane techniczne producenta (monobloki):

Pasmo przenoszenia: 10Hz do 100kHz
Moc: 120 W
Zniekształcenia: mniej niż 0,3% (przy mocy znamionowej spada poniżej 0,15%)
Impedancja wejścia: 360kΩ
Stosunek sygnału do szumu: 96 dB ,
Pobór mocy przy mocy znamionowej: 600 VA na kanał ( normalna praca to około 400 VA)

1 2

Brak komentarzy