TEST AVCON NORTES. Ogromna przestrzeń, emocje na wodzy

0
Avcon - Nortes zajawka

Nasza ocena

Hi-end10
Wspaniała przestrzeń połączoną z doskonałą rozdzielczością i szczegółowością. Są szybkie i pełne werwy. Jednak w sposób oszczędny dawkują barwy, szczególnie w średnicy. Nie ma w nich ani grama ocieplenia i miękkości
10

TEST / AVCON NORTES / Polscy producenci kolumn oferuje nie tylko monitory i niewielkie konstrukcje podłogowe. W ich ofercie pojawią się też od czasu do czasu naprawdę potężne zestawy zdolne nagłośnić niemały salon. Takimi są trójdrożne Avcony. Nowy model firmy z Błonia robi wrażenie gabarytami i niecodzienną kolorystyką. A jak wypada brzmieniowo? Oto test głośników Avcon Nortes.

Z firmą Avcon mieliśmy już okazję spotkać się na łamach portalu wstereo.pl – jakiś czas temu recenzowaliśmy duże, pełnopasmowe monitory o nazwie Avalanche Reference Monitor. Te bardzo ciekawie zbudowane i atrakcyjnie wyglądające kolumny zabrzmiały bardzo dobrze. Dlatego z ciekawością przyjęliśmy propozycję przetestowania nowych konstrukcji.

Nazwa Avcon nie powinna być obca polskim audiofilom, na rynku jest obecna od 20 lat. Od początku swojego istnienia firma oferowała kolumny głośnikowe, z czasem jednak poszerzył ofertę o ustroje i panele akustyczne, które szybko stały się popularne. Ich przemyślana konstrukcja pozwala na niemal dowolne ustawienie proporcji między pochłanianiem a rozpraszaniem. Dodatkowo są estetycznie wykonane i można je postawić w zwykłych pokojach. Avcon ma w ofercie również meble i stoliki do sprzętu audio, także robione na zamówienie oraz zaawansowaną platformę antywibracyjną o tłumieniu sprężynowym.

Test Avcon Nortes – budowa

Początkowo podwarszawska firma oferowała kilka modeli kolumn głośnikowych w zróżnicowanych cenach, były to zarówno konstrukcje wolnostojące jaki i podstawkowe. Od jakiegoś czasu właściciel i konstruktor Przemysław Nieprzecki przyjął inną strategię – sprzedaje tylko dwa modele w podobnej cenie należące już do klasy hi-end. Oba zestawy – nowe Avcon Nortes i Avalanche Reference Monitor – to konstrukcje trójdrożne, oparte na przetwornikach tych samych producentów. Oba są pełnopasmowymi kolumnami, bo choć starszy model ma w nazwie Monitor, to w zasadzie jest dużą kolumną na podstawie grającą jak model podłogowy.

Nowe kolumny roboczo występowały pod nazwą Avcon Notres Mk3, co sugerowało nawiązanie do jednej z wcześniejszych konstrukcji o tej samej nazwie, teraz pozostała sama nazwa Nortes. I tylko ona łączy je z poprzednią wersją . Co prawda jest to też kolumna trójdrożna, ale o zupełnie innej budowie i z innymi – poza wysokotonowcem – przetwornikami.

Avcon - Nortes 4

Test Avcon Nortes. To naprawdę duże, solidnie zbudowane kolumny (fot. Avcon)

Nortesy to naprawdę duże (mierzą ponad 115 cm), potężne (ważą 50 kg sztuka) podłogówki o charakterystycznym kształcie – skrzynki zwężają się w górnej części kolumn. Niektórzy z powodu wyglądu od razu zarzucają, że są bardzo podobne do znanych kolumn firmy ART Laudspeakers. – Nie inspirowałem się szkockimi głośnikami, taki kształt wymusiło użycie dużego głośnika basowego i chęć uzyskania dobre przestrzenności – tłumaczy Przemysław Nieprzecki.

Skrzynki nowych Avconów – podobnie jak wcześniejszego modelu tej firmy – wykonano nie z taniego MDF-u a z droższej sklejki. To materiał o wiele bardziej sztywny i odporny na rezonanse. Jednak jest o wiele trudniejszy i kosztowniejszy w obróbce. Wewnątrz znajdują się liczne wzmocnienia usztywniające konstrukcję i minimalizujące drgania, wydzielono komorę głośnika średniotonowego oraz wysokotonowego. Wewnętrzny kształt powierzchni obudów pozytywnie wpływa na zmniejszenie wpływu fal stojących. Kolumny są konstrukcją bas refleks z otworem umieszczonym na przedniej ściance. Terminale głośnikowe są podwójne, można więc stosować bi wiring lub bi amping.

Cocktail Audio X35 – test serwera muzycznego

Avcon Nortes napędzają trzy przetworniki. Za górę pasma odpowiada ulubiony przez konstruktora przetwornik wstęgowy. Pochodzi od cenionego wytwórcy – firmy Aurum Cantus. Dwa pozostałe głośniki to klasyczne konstrukcje wyprodukowane przez norweskiego Seasa z serii Excel z membranami papierowymi. Duży woofer ma średnice 26 cm, głośnik średniotonowy – 15 cm.

Testowane egzemplarze były wybarwione na kolor czerwony, ale można też zamówić głośniki w innej wersji. Pokryte są półmatowym lakierem, który ładnie eksponuje sklejkę użytą do budowy. Do każdego kompletu producent dołącza bardzo dobrej jakości nóżki antywibracyjne polskiej firmy Franc Audio Accessories.

Test Avcon Nortes – brzmienie

Przemysław Nieprzecki w sposób dość niekonwencjonalny podszedł do zaprojektowania swoich nowych kolumn. Zamiast stworzyć konstrukcję odmienną i z zupełnie innej półki cenowej, postanowił zrobić kolejne kolumny trójdrożne z wysokotonowym głośnikiem wstęgowym, ze skrzynką zbudowaną ze sklejki, kosztujące niewiele więcej niż jego wielkie monitory.

Testowałem wcześniej jego Avcon Avalanche Avcony Reference Monitor, miałem też możliwość bezpośredniego porównania ich z opisywanymi Nortesami w pomieszczeniu konstruktora. I choć mają cechy wspólne – na przykład doskonałą kontrolę basu, świetną górę pasma i przestrzeń – to ogólny charakter obu konstrukcji jest różny. I trudno się temu dziwić: nieporozumieniem byłoby posiadanie w ofercie kolumn w podobnej cenie i podobnie brzmiących.

Avcon - Nortes 1

Test Avcon Nortes. Do głośników lepiej pasują kable grając ciepłą, gęstą średnicą (fot. wstereo.pl)

Cechą, która od razu zwraca uwagę po włączeniu Nortesów w system jest ich przestrzenność. Już monitory były pod tym względem bardzo dobre, ale wolnostojące konstrukcje robią jeszcze większe wrażenie. A zdziwienie słuchającego potęguje fakt, że to przecież duże, masywne skrzynie. A znikają z pokoju odsłuchowego zupełnie.

Kiedy włączyłem znakomicie nagraną w naturalnych wnętrzach płytę L’arpeggiaty „Stefano Landi. Homo fugit velut umbra” – lekko mnie zamurowało. Dawno nie słyszałem w swoim pokoju tej muzyki odtworzonej z takim przestrzennym pietyzmem. Ostatnio chyba na bardzo drogich Paradigmach Persona 5F. To było naprawdę duże wrażenie. Scena zaczynała się za linią głośników i biegła daleko, daleko w głąb, jakby nie było ścian w pokoju. Wokaliści i instrumentaliści byli na niej bardzo precyzyjnie rozmieszczeni z zachowaniem różnej odległości od linii bazy, wyżej i niżej, na prawo i lewo. Absolutna trójwymiarowość i to bez żadnego związku z kolumnami!

Ciąg dalszy na str.2

1 2

Brak komentarzy