NOWOŚCI / Debiutuje nowa polska marka. Rebel to firma zajmująca się produkcją kolumn głośnikowych. Jej założycielem jest Jacek Hrynkiewicz-Struss. To wśród miłośników polskiego audio znane nazwisko. Niedługo na naszej stronie pierwszy test najmniejszych kolumn Rebel – Sentiment 10.
W zasadzie to już drugi debiut tej marki. Firma postała w 2015 roku i wtedy kolumny Rebel pojawiały się na wystawie Audio Video Show. Powstały dwa modele: Classic 10 i Classic 20, jednak postanowiono nie kontynuować prac nad ofertą. Ponad rok później konstruktor znalazł inwestora i ruszył z pracami nad zupełnie nowymi głośnikami, które są już w sprzedaży.
Nazwisko założyciela Rebel nie powinno być obce audiofilom, Zdzisław Hrynkiewicz-Struss to twórca i konstruktor cieszących się swego czasu zasłużonym powodzeniem wzmacniaczy Struss. Nic więc dziwnego, że jego syn przejął pasję po swoim ojcu. Jak sam mówi, wychowywał się w otoczeniu muzyki i dobrego sprzętu audio. – W domu rodzinnym w drugiej połowie lat 70. bawiąc się klockami na dywanie w tle słuchałem muzyki. Były to pierwsze płyty Dire Straits, Pink Floyd czy Led Zeppelin. Muzyka wydobywała się z kolumn JBL L112, magnetofonu szpulowego Rewox B77, gramofonu Philips, całość napędzały zawsze konstrukcje mojego ojca – mówi Jacek Hrynkiewicz Struss.
Pierwsze kolumny założycie Rebel zaprojektował w połowie lat 90., później powstało kilkanaście innych zestawów, pierwszymi komercyjnymi były głośniki o nazwie Ghost firmy Marcus Audio pokazane na Audio Show w 2013 roku. Później pojawiła się marka Rebel.
Jej oferta obejmuje na razie trzy modele: podstawkowe Sentiment 10 i dwa podłogowe: Sentiment 20 oraz naprawdę duże Sentiment 30. Mottem firmy jest oczywiście zbliżenie muzyki odtwarzanej do muzyki słuchanej na żywo. – Mamy przy tym świadomość, że znaku równości nie osiągniemy, ale dokładamy starań, aby nasz słuchacz był usatysfakcjonowany złudzeniem tej wierności – mówi konstruktor.
I tłumaczy, że unika podkreślenia jakichś aspektów brzmienia, (np. wybrzmiewanie talerzy, tworzenie pozornej przestrzeni czy podbicie basu). – W warunkach naturalnego odbioru na żywo nie słychać takich efektów. Przyjęliśmy założenie, że dźwięk możliwy do porównania to śpiew ludzki oraz brzmienie instrumentów akustycznych. Dlatego do porównań wykorzystujemy nagrania operowe, nagrania orkiestry symfonicznej, kwartetu smyczkowego, małego składu jazzowego z kontrabasem. Brzmienie takich nagrań na naszych kolumnach głośnikowych konfrontujemy z odbiorem na żywo i dostrajamy nasze konstrukcje pod kątem zachowania maksymalnej zgodności tych źródeł – mówi Jacek Hrynkiewicz-Struss.
Wszystkie elementy konstrukcji – przetworniki, obudowy, podzespoły zwrotnic, materiały tłumiące i okablowanie wewnętrzne – pochodzą od sprawdzonych dostawców, jednak Rebel nie epatuje markami przetworników. Zastosowanie uznanego głośnika nie oznacza od razu, że zestaw będzie grał dobrze. Natomiast w kolumnach Sentiment 20 i 30 zostało zastosowane unikalne, opatentowane w Urzędzie Patentowym RP rozwiązanie – linia transmisyjna MTL dla głośnika średniotonowego. Konstruktor twierdzi, że prawdziwą sztuką jest stworzenie pewnej unikalnej całości o oczekiwanych właściwościach brzmieniowych. Natomiast cały tor sygnału w konstrukcjach Rebel jest maksymalnie krótki i prosty, bo zdaniem konstruktora każdy zbędny element pogarsza brzmienie kolumn. Obecnie firma zakończyła pracę nad innowacyjnym sposobem wewnętrznego usztywnienia kolumn. System prawdopodobnie zostanie zastosowany w następnej serii kolumn marki Rebel.
Do sprzedaży trafiają już wszystkie modele Rebel, w tym najmniejsze konstrukcje Sentiment 10. To sporej wielkości dwudrożne monitory z systemem bassreflex skierowanym do tyłu z dwoma głośnikami niskośredniotonowymi i tweeterem umieszczonym między nimi. Niebawem na naszej stronie test tych głośników.
Maciej Stempurski, fot. Rebel
Brak komentarzy