TEST /TAGA HARMONY PLATINUM F-90 SL v.2 / Przestronne wnętrza, prostota, jasne kolory – tak wyglądają dziś nasze mieszkania i domy. W takim otoczeniu dobrze sprawdzają się smukłe, nieudziwnione i nienarzucające się wzorniczo komponenty audio. Do takich na pewno należy nowa wersja popularnych polskich kolumn Taga Harmony. A czego można oczekiwać po brzmieniu tych trójdrożnych podłogówek z aż pięcioma przetwornikami? Oto test kolumn Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2
Taga Harmony to polska, rodzinna firma, choć mało kto o tym wie. Od lat oferuje kolumny głośnikowe do kina domowego i stereo, od pewnego czasu również elektronikę: różne wzmacniacze (lampowe, hybrydowe, słuchawkowe i gramofonowe) i przetworniki cyfrowo-analogowe. Ich produkty cieszą się dobrą opinią, były wielokrotnie nagradzane i testowane przez specjalistyczne magazyny. Sprzęt Tagi ma naprawdę niezłą opinią na przykład w Niemczech czy we Francji. Nie bez znaczenia jest to, że ich produkty są zawsze bardzo dobrze wyceniane – Taga nie sięga do cenowego hi-endu, robi rzeczy dla mniej i średnio zamożnych miłośników dobrego brzmienia.
Wszystko to docenił Hirek Wrona, znany polski dziennikarz i publicysta muzyczny, DJ oraz producent i reżyser wydarzeń artystycznych. 28 lutego 2017 roku został oficjalnym Ambasadorem marki TAGA Harmony. – Nie wahałem się, kiedy otrzymałem propozycję zostania Ambasadorem tej marki. Dlaczego? Z kilku powodów. Leży mi na sercu to, że Taga to firma polska i firma rodzinna. Bardzo to szanuję. Okazuje się, że niewielkie, rodzinne, polskie firmy potrafią robić fantastyczne rzeczy – mówił Hirek Wrona. – Ale podstawowy powód jest taki, że Taga Harmony ładnie gra. I korzystam z tego sprzętu w domu.
Różne firmy audio stosują rozmaite strategie przy tworzeniu swoich katalogów. Taga Harmony próbuje zachować balans między trwaniem przy starych, sprawdzonych modelach, w czym przodują na przykład niektóre brytyjskie firmy znane z tradycjonalizmu a proponowaniem co roku nowych. Oferta jest sukcesywnie odświeżana, ale nie dzieje się to z prędkością, która utrudnia ogarnięcie katalogu. Często też Taga ulepsza istniejące już produkty. Tak jest też z testowanym modelem Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 .
Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 – test. Budowa
Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 to średniej wielkości podłogówki, które swoją budowę i konstrukcję opierają na technologii wyższej serii Platinum v.3. Wykorzystują tylko kilka elementów wspólnych z poprzednią edycją: kształty obudów TLIE, porty bassreflexu BOM i terminale głośnikowe. Wszystkie inne komponenty są całkowicie nowe lub znacząco ulepszone.
Otrzymałem do testu kolumny w białym, błyszczącym wykończeniu, choć można zamówić je także w kolorze czarnym oraz w wykończeniu Modern Wenge, Oak, Walnut (okleiny są winylowe, ale bardzo dobrze imitują drewno). Zestawy prezentują się naprawdę świetnie, biały lakier położono idealnie, nie zauważyłem nierówności czy grudek. Kolumny są dość głębokie, ale stosunkowo wąskie z przodu, co nadaj im wizualnej lekkości.
Zwraca uwagę liczba przetworników – aż pięć, oraz charakterystyczne przycięcie z boków srebrnych pierścieni otaczających drivery. Obudowa jest prosta, tylko połączenie górnej ścianki z frontem jest lekko zaokrąglone. Skrzynkę posadowiono na masywnych, sztywnych aluminiowych nóżkach przykręcanych do dolnej ścianki, które zaopatrzone są w solidne kolce z łatwą możliwością regulacji. Ma to nie tylko znaczenie estetyczne, ale również poprawia definicję basu.
Obudowy TLIE-I (Taga Low Interference Enclosures) drugiej generacji zbudowano z wysokiej jakości, dużej gęstości płyt MDF o grubości 15 mm (przednia ścianka ma grubość 18 mm), wzmocniono je wewnętrznymi obręczami w celu zwiększenia ich sztywności i ograniczenia niepożądanych rezonansów. Wnętrza obudów wytłumiono. Kolumny wyposażono w maskownice montowane na magnesy, nie ma więc na frontach szpecących wygląd otworów.
Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 to zestaw trzydrożny z aż pięcioma przetwornikami. Zacznijmy od trzech przetwarzających najniższe częstotliwości. Dwa z nich to głośniki aktywne oznaczone jako TPACD-I (Taga Pure Aluminum Cone Driver). Membrany wykonano z aluminium, są na nich płaskie nakładki przeciwpyłowe z tego samego materiału. Z aluminium wykonano też sztywny kosz. „Odwrócone” zawieszenie membran TRCS – Taga Reversed Cone Surround ma zapewnić stabilniejszy, szybszy i większy zakres ruchu membrany.
Trzeci głośnik niskotonowy to przetwornik pasywny TPAPR-I (Taga Pure Aluminum Passive Radiator) wykonany w podobnej technologii, jak basowe głośniki aktywne. Tak samo zbudowany jest przetwornik średniotonowy, z tym, że zastosowano w nim mniejszy magnes Φ90 (w głośniku niskotonowym Φ110).
Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 w wyraźny sposób kreślą kontury poszczególnych dźwięków, nie ma mowy o nawet śladowym zamazaniu przekaz. Rozdzielczość, jak na budżetowe zestawy głośnikowe, jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie.
Głośnik wysokotonowy to model nazwany przez Tagę TPTTD-I (Taga Pure Titanium Tweeter Dome). Przetwornik ma nową, lżejszą i nieco inaczej ukształtowaną kopułkę z tytanu i dodatkowy pierścień miedziany na nabiegunniku mający obniżać zniekształcenia i zapewnić szybszy i precyzyjniejszy ruch kopułki. Przetwornik zamontowano na panelu z tworzywa sztucznego TWG-I (Taga WaveGuide) o specjalnie ukształtowanej powierzchnia ze małymi zagłębieniami. Pełni on rolę dyfuzora, który pomaga w równym i szerokim rozpraszaniu dźwięku. Samą kopułkę umieszczono za metalową siateczką.
Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 to kolumny wentylowana bas refleksem do tyłu, zastosowano firmowe porty BOM (Bassreflex Omnidirectional Module) ze specjalnym dyfuzorem. Wewnętrzne okablowanie zostało zrobione z przewodów znanej amerykańskiej firmy XLO, jednego z najbardziej cenionych producentów kabli. To wielożyłowe przewody z miedzi beztlenowej. Terminale głośnikowe są podwójne, umożliwiają bi-wiring i bi-amping.
Kolumny Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 wyceniono na 3 499 zł za parę, plasują się więc klasie C (budżetowa grupa cenowa od 2 do 4 tys. zł). Trzeba przyznać, że jakość wykonania i wartość materiałowa za te pieniądze są naprawdę bardzo dobre.
Taga Harmony Platinum F-90 SL v.2 – test. Brzmienie
Czy można wnioskować z wyglądu, jak zagrają kolumny? Raczej nie. Nawet wtedy, kiedy zaaplikowano w nich konkretne, czasem bardzo charakterystyczne rozwiązania, jak przetwornik wstęgowy, linię transmisyjną czy obudowę zamkniętą. Ale czasem jest tak, że po włączeniu systemu z nowymi kolumnami mamy nieodparte wrażenie, że one grają właśnie tak, jakbyśmy się spodziewali. Tak jest w przypadku testowanych zestawów głośnikowych.
Ciąg dalszy na str.2
Brak komentarzy