TEST NAIM SUPERNAIT 2. WULKAN ROCKOWYCH EMOCJI

1
Naim Supernait 2 zajawka

Nasza ocena

Wysokie 9.1
Średnica9
Bas9.5
Przestrzeń8.9
Dynamika 9.8
Przejrzystość i szczegółowość9.5
Świetny wzmacniacz. Jego domeną jest wigor i dynamika. Naim Supernait 2 to rewelacyjny piec do muzyki opartej na rytmie. Słuchanie rocka, popu, metalu, soulu czy hip hopu robi naprawdę duże wrażenie. Naim nie szczędzi detali, gra bardzo dźwięcznie, żywiołowo
9.3

Wszystko zmienia się jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki, kiedy odkręcimy potencjometr głośności, zaczyna się prawdziwa zabawa z Naimem. Supernait 2 nabiera życia, jakby wstąpił w niego zupełnie nowy duch. Piękno grania tego wzmacniacza bierze się w tym wypadku z głośności. Im więcej damy prądu tym więcej uzyskamy muzyki i przyjemnych wrażeń. I nie chodzi tylko o prostą dynamikę.

Przede wszystkim dźwięk nabiera barw i nasycenia, obraz muzyki zmienia się z pastelowego na olejny – używając malarskiego porównania. Wszystko jest bardziej wyraźne i namacalne. Powiększa się także scena muzyczna – muzyka swobodniej wypełnia pomieszczenie odsłuchowe, mamy wrażenie, że nic jej nie krępuje.

Dynamika i brzmienie Naima Supernaita 2 rośnie z każdym dodatkowym decybelem. Nagrania rockowe brzmią tak jak lubię: silny bas, ostre gitary i wysunięty bardzo czytelny wokal. A wszystko to z niesamowitą energią. Brak chaosu i bałaganu, panuje absolutny ład i porządek. Wzmacniacz ma niewątpliwie zapas mocy, co skutkowało bijącym z każdego repertuaru opanowaniem.

Na osobne słowa zasługuje bas. To głównie z niego bierze się energia, moc i dynamika tego wzmacniacza. Naim Supernait 2 generuje bas, który popycha masy powietrza w naszą stronę nieskrępowanie. Niskich tonów jest dużo, ale nigdy nie mamy dudnienia i chaosu. Niskie tony są precyzyjne, szybkie, mocne i drapieżne.

Naim SAupernait 2 4

Test Naim Supernait 2. Zielone podświetlenie przysisków

Jeśli chodzi o średnicę i tony wysokie, to moim zdaniem mają mniej nasyconą barwę od basu. Nie są zimne, ale nie mają takiej energii i ciepła. Soprany są dość mocne i obecne w muzyce, nie brakuje im iskier i blasku, ale z moimi kolumnami miałem czasem wrażenie, że próbują wybić się na pierwszy plan. Pewnie z cieplejszymi głośnikami byłoby jeszcze lepiej.

Głosy wokalistów, fortepian czy klasyczna gitara – czyli średnica – brzmią z Naima Supernaita 2 w sposób neutralny, niepodbity. W czasie słuchania kameralnych nagrań nie ma jednak tak efektownej dynamiki i energii. Muzyka brzmi dobrze, słucha się jej z przyjemnością, ale wciąż czeka się na to basowe, perkusyjne uderzenie.

Natomiast zawsze Naim Supernait 2 uraczy słuchacza dużą ilością detali podanych w nieskrępowany, swobodny sposób. Zdolność wydobywania niuansów z nagrań to duża zaleta brytyjskiego wzmacniacza, z przyjemnością wsłuchujemy się nawet w znane płyty, bo szczegóły podawane są wyraźnie i bez niedomówień. (MP)

Podsumowanie

Naim Supernait 2 to świetny wzmacniacz – bez dwóch zdań. Ma swój charakter, który odkrywa od razu. Jego domeną jest wigor i dynamika. To wprost rewelacyjny piec do muzyki opartej na rytmie. Słuchanie rocka, popu, metalu, soulu czy hip hopu robi naprawdę duże wrażenie – po prostu rock and roll! Przy okazji Naim nie szczędzi detali, gra bardzo dźwięcznie, żywiołowo i tak… radośnie. No i ten bas! Na nieco słabszą przestrzeń można machnąć ręką.

Michał Piestrzyński, Maciej Stempurski, fot. wstereo,pl, Naim

Czytaj także:
Test małych podłogówek Wilson Raptor 5
Xindak PA-M. Niedrogi wzmacniacz w klasie A

Naim Supwernait 2 – wzmacniacz zintegrowany
Cena – 16 999 zł
Dystrybucja – FNCE

Dane techniczne producenta:
Moc 80 W na kanał
Sześć, ręcznie montowanych, wejść DIN i RCA
Wbudowany zasilacz DR (Discrete Regulator) firmy Naim wspomagający sekcję przedwzmacniacza
Wyjście słuchawkowe 6,35 mm i wysokiej jakości wzmacniacz słuchawkowy pracujący w klasie A
Ceramiczne radiatory w sekcjach wzmacniacza i przedwzmacniacza, znacząco poprawiające jakość dźwięku
Dedykowane wyjście dla subwoofera
Wejścia z zasilaniem dla przedwzmacniaczy gramofonowych StageLine lub SuperLine
Możliwość rozbudowy za pomocą zasilaczy FlatCap XS, HiCap lub SuperCap
Wejście USB mini b dla oprogramowania
Możliwość upgrejdu poprzez FlatCap, HiCap lub SuperCap,
Wymiary:
87 x 432 x 314 mm (wys. x szer. x głęb.); waga: 13,4 kg

1 2 3

Jeden komentarz

  1. Krzychu pisze:

    Super test, dziekuje.

    Jak ten wzmaniacz wypada w porownaniu do redakcyjnego wzmaniacza referencyjnego IPD1200 ?
    Poszukujemy dla syna wzmaniacza do jego muzyki elektronicznej (120bpm wiec zadne glupkowate lupanki w stylu techno czy hardcore, czesto Tangerine Dream i Mike Oldfield).
    Z recenzji wynika ze ten Naim moglby byc super (wulkan, dynamika, swietny bas itd).

    Ktory ze wzmacniaczy jest ‘mniej audiofilski’? (czyli ten, ktory syn polubi bardziej).
    W sensie, ze ma lepszy (wiekszy, robiacy wrazenie, schodzacy do piekiel) bas, efekt WOW az do przesady (audiofila to meczy na dluzsza mete, moj syn wrecz wymaga takiej prezentacji i dla niego audiofilskie plumkanie z neutralnym balansem tonalnym jest nudne – jak on to mawia), dzwiek wciskajacy w fotel przy kazdym wlaczeniu, wielka skala/sciana dzwieku. To musi byc wzmacniacz, ktory rozbraja juz odrazu po wlaczeniu (czyli szokujace WOW) – jak to mawiam: “wzmacniacz poteznego pierwszego wrazenia” – moj syn nie slucha krytycznie muzyki godzinami wiec on nawet nie wie, ze wzmacniacz moze meczyc przy dluzszym odsluchu wlasnie poprzez taka prezentacje wiec….malo go do obchodzi. Wzmacniacz ma grac tak ze jak sie go wlaczy to rozbraja bezposrednioscia przekazu, wrazeniem, potega…

    Zauwazylem tez ze ten Naim zmienia charakter przy cichym sluchaniu….jakby sie uspokaja prawda?
    Skoro, do tego, brak mu kontroli tonacji i filtra Loudness (w sumie funkcje, ktore moj syn bardzo lubi bo ozywia sobie przekaz czesto podbijaniem basu i sopranow), to jak syn slucha muzyki po nocach (jest studentem wiec non stop sleczy nad ksiazkami) to Naim…..nie bedzie tak dobrym wyborem i lepszy bedzie IPD1200 ktorego mnogosc ustawien EQ poraza i pozwala dostosowac brzmienie w zaleznosci od poziomu glosnosci (glownie chodzi o wzmocnienie zanikajacego basu po cichu)???

    a Devialety wzmacniacze kiedy beda w wstereo.pl na testach?
    Bylem w trzech salonach audio i jak powiedzialem o jaka muzyke chodzi i jaki typ brzmienia/prezentacji jest poszukiwany to w kazdym salonie mowili wtedy “tylko Devialet”. W jednym z tych salonow powiedzieli mi ze on jest wlasnie cudowny do muzyki elektronicznej co wynika z ekstremalnie wysokiego wspolczynika tlumienia w tych konstrukcjach przez co kontrola membran i cuda na basie sa w ich przypadku ‘normalnoscia’.

    Wiem ze Devialet jeszcze nie zagoscil u Panstwa (szkoda, ale mamy nadzieje, ze to tylko kwestia czasu) to czy moge poprosic o podpowiedz, biorac pod uwage powyzsze, czy moge prosic o mala podpowiedz czy lepiej isc w kierunku IPD1200 (brak mozliwosci odsluchu niestety) czy Supernait 2?
    Bylibysmy, lacznie z synem, bardzo wdzieczni prosze.

    Pozdrawiam serdecznie

    ps Mozliwosc dostawienia subwoofera aktywnego, z roznych powodow, nie wchodzi w gre.
    ps 2 Czy mozna liczyc na recenzje koncowki mocy NAD M22? To jest na modulach Hypex ale sa ponoc modyfikowane dla NADa i ponoc brzmia cudownie.

Post a new comment