8.8

TEST CYRUS STREAM Xa. Uniwersalne źródło cyfrowej muzyki

0
Cyrus Stream Xa zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.7
Średnica9
Bas8.8
Przestrzeń8.7
Dynamika8.9
Przejrzystość i szczegółowość8.9
KLASA B (średnia grupa cenowa 4-8 tys. zł). Bardzo uniwersalne źródło. Nie ma zaznaczonego własnego charakteru, gra równo i spójnie, choć najbardziej dopieszcza średnicę podając ją w sposób bardzo przejrzysty, czysty i namacalny. Nadaje się do każdego rodzaju muzyki i nie jest wybredny co do reszty systemu. Świetna ergonomia i łatwość obsługi.
8.8

TEST / CYRUS STREAM Xa / Streaming przestał już być domeną telefonów komórkowych i nastolatków. Słuchanie muzyki z internetowych serwisów staje się od kilku lat coraz popularniejsze także wśród miłośników brzmienia na wysokim poziomie. To dla nich powstają takie urządzenia jak to, które trafiło na odsłuch. Streamery – także te wyposażone w przetworniki cyfrowo analogowe – mają w swojej ofercie producenci sprzętu audiofilskiego. Jak się sprawdził taki sprzęt? Oto test strumieniowca Cyrus Stream Xa.

Serwisy streamingowe poszerzają biblioteki, oferują coraz więcej ciekawej muzyki i – co najważniejsze z punktu widzenia audiofilów – coraz lepszą jakość oferowanych plików. Można wybierać na przykład MQA czy pliki z rozdzielczością 24/192. Korzystają z tego miłośnicy dobrego dźwięku i rozbudowują swoje systemy o tory plikowe, także ze streamingiem – mam okazję słuchać wciąż nowych systemów, w których głównym źródłem dźwięku stają się pliki. Możemy też wybierać z coraz większej liczby streamerów od renomowanych producentów kojarzonych z audiofilską jakością. Na przykład od Cyrusa.

Cyrus to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek w brytyjskim i europejskim audio, i to co najmniej z trzech powodów. Pierwszy to oczywiście naprawdę dobre brzmienie ich komponentów. Drugim jest projekt ich obudów – nie da się Cyrusów pomylić z innymi komponentami audi, wystarczy rzut oka i wszystko wiadomo. Obudowy są wąskie, dość płaskie i głębokie. Formuje się je pod ciśnieniem i w wysokiej temperaturze. Już ich pierwsze urządzenie – legendarny wzmacniacz Cyrus One – tak wyglądał. 

I choć złośliwi mówili o nich “pudełka na buty”, to ironiczne uśmieszki schodziły z ich twarzy, kiedy zasiadali do słuchania. Bo trzecią wizytówką Cyrusów jest ich moc – te małe wzmacniacze potrafią naprawdę zadziwić. Bierze się to między innymi z ogromnej dbałości o zasilanie. Niemal do każdego urządzenia można podłączyć zewnętrzny zasilacz PSX-R znacząco poprawiający brzmienie.

Cyrus powstał w 1983 roku w w Huntingdon w hrabstwie Cambridge. Pierwszymi produktami wprowadzonymi do sprzedaży były wzmacniacze One i Two. Firma chwali się, że do dziś wszystkie urządzenie są projektowane i wytwarzane w Wielkiej Brytanii. Ich wzmacniacze i źródła po wstępnym zaprojektowaniu są strojone “na słuch” i poddawane modyfikacjom aż do osiągnięcia zamierzonego celu. Odbywa się to w specjalnym pokoju odsłuchowym, który nie jest bezechową komorą a przypomina przeciętny pokój z meblami, dywanami, oknami. Zwykle powstaje około 20 przedprodukcyjnych wersji każdego urządzenia, ale były i takie, które miały ich ponad 100!

Oświadczenie

“Redakcja wstereo.pl przeprasza wydawcę i fotografów portalu StereoLife za bezprawne wykorzystanie zdjęcia przedstawiającego odtwarzacz sieciowy Cyrus Stream Xa w artykule z dnia 11 listopada 2018, zamieszczonego oryginalnie w teście w/w urządzenia na stronie www.stereolife.pl 16 lutego 2018. Informujemy, że zdjęcie wykonane przez redakcję portalu StereoLife zostało zamieszczone bez wiedzy i zgody autora i zostało usunięte niezwłocznie po zauważeniu błędu przez administratora.”

Dziś w ofercie Cyrusa znajdziemy całą elektronikę do zbudowania kompletnego systemu audio: odtwarzacze CD, strumieniowce, DAC, wzmacniacze zintegrowane, wzmacniacze dzielone, przedwzmacniacz gramofonowy i system all-in-one. Do tego słynne zewnętrzne zasilacze. Ostatnio pojawiły się nawet kolumny głośnikowe – monitory Cyrus ONElinear.

Test Cyrus Stream Xa – budowa

Tak jak wcześniej pisałem – klocki Cyrusa trudno pomylić z jakąkolwiek inną firmą. Niewiele jest marek o tak charakterystycznym i przez lata niezmieniającym się wyglądzie. I nawet zupełnie nowego Cyrusa One z odmienionym projektem obudowy od razu rozpoznamy jako wzmacniacz tej właśnie brytyjskiej manufaktury. Nie inaczej jest z testowanym urządzeniem – streamerem z funkcją DAC-a i możliwością wysyłania sygnału do zewnętrznego DAC.

Stream Xa jest jak każdy Cyrus wąski  – jego szerokość to połowa standardowych 43-44 cm, za to głębokość obudowy budzi respekt. Po bokach, w tylnej części obudowy, miejsca znalazły radiatory do chłodzenia urządzenia. Przednią ściankę też trudno pomylić z inną marką – charakterystyczne wygięcie jej dolnej części mieści rząd przycisków sterujących a nad nimi umieszczono staromodny, wyglądający wręcz jak vintageowy wyświetlacz. Na duży, nowoczesny po prostu nie ma tam miejsca. Ale po krótkiej adaptacji przyzwyczajamy się do niego, tym bardziej że informacje podawane są na nim w prosty i przejrzysty sposób.

Test wzmacniacza Taga Harmony TTA – 1000

Na froncie jest też włącznik sieciowy, przycisk do wyciszania mute i… przycisk opisany jako phones. To bardzo zagadkowy klawisz, bo nigdzie w streamerze nie ma gniazda do podłączenia słuchawek. Może będzie w kolejnej wersji? Po prawej stronie umieszczono gałkę do nawigacji – pozwala łatwo wybierać funkcję i utwory, działa skokowo, sprawnie, z leciutkim oporem pozwalającym na precyzyjne operowanie. 

Z tyłu zwracają uwagę dwa gniazda prądowe – jedno klasyczne, do podłączenia zwykłej sieciówki a obok niego złącze do podłączenia zewnętrznego zasilacza PSX. To znak firmowy Cyrusa. Co poza tym? Dwa wyjścia analogowe RCA a obok nich wejście i wyjście systemowe MC-BUS. W środkowej części znalazło miejsce aż sześć wejść cyfrowych: USB, dwa optyczne i trzy SPDiF (RCA) oraz wyjście cyfrowe SPDiF (RCA). Cyrus Stream Xa jest więc naprawdę solidnie wyposażony. Zastrzeżenia budzi tylko bardzo ciasne rozmieszczenie gniazd RCA.

Cyrus Stream Xa 11

Test Cyrus Stream Xa. Streamer w czasie testów (fot. wstereo.pl)

Brytyjski streamer może działa w trybie przewodowym lub bezprzewodowym. Na tylnej ściance jest gniazdo do podłączenia kabla Ethernet oraz złącze antenowe. Antenka dołączona jest do kompletu. Instalacja i konfiguracja jest prosta i przebiega sprawnie. 

Cyrus Stream Xa pozwala na odtwarzanie muzyki z zewnętrznych dysków, przenośnych pamięci, lokalnej sieci czy komputera. Można korzystać też z serwisu TIDAL oraz z radia internetowego TuneIn Radio. Nie przewidziano korzystania z innych popularnych serwisów ani łączności Bluetooth. Za to Cyrus może być przetwornikiem dla transportów CD czy odtwarzaczy DVD i innych źródeł muzyki cyfrowej.

Średnica jest najbogatsza, najczystsza, najbardziej przejrzysta i podana w najbardziej namacalny i wyrazisty sposób

Cyrus Stream XA obsługuje niemal wszystkie popularne formaty, jednak jego rozdzielczość ograniczona jest do plików 24 / 192kHz. Trochę szkoda, bo dostępność naprawdę gęstych formatów jest coraz lepsza. Streamerem można sterować z panelu przedniego, nowoczesnego systemowego pilota lub bardzo dobrej aplikacji Cyrus Cadence. Urządzenie kosztuje 6199 zł, zaliczamy je więc do klasy B (średnia grupa cenowa 4-8 tys. zł)

Test Cyrus Stream Xa – brzmienie 

Na początku dwa słowa o funkcjonalności. Wiem, że wielu konserwatywnych audiofilów “boi się” nieco plików i urządzeń do ich odtwarzania – nie chcą walczyć z połączeniami, konfigurowaniem sprzętu, oprogramowaniem. Otóż Cyrus Stream Xa to sprzęt dla nich. Obsługuje się go absolutnie intuicyjnie i bezproblemowo. Wystarczy podłączyć go do źródła muzyki (dysku, routera), włączyć do prądu i po chwili urządzenie jest gotowe do grania. Nie musimy niczego szukać, klikać, wybierać, konfigurować. Wielkie brawa, bo miałem już do czynieni z urządzeniami, przy których potrzebny był informatyk…

Cyrus Stream Xa 3

Test Cyrus Stream Xa. Niewielki ciałem (tylko ciut szerszy od okładki płyty CD) ale za to wielki brzmieniem (fot. wstereo.pl)

Także obsługa jest absolutnie prosta. Można posługiwać się przyciskami na obudowie lub pilotem, który wspomaga użytkownika w nawigacji różnokolorowym podświetleniem przycisków. Polecam też darmową aplikację Cyrus Cadence. Jest prosta, przejrzysta do bólu i działa bez jakichkolwiek problemów. W czasie testu nie zawiesiła się ani razu. 

Ciąg dalszy na str. 2

1 2

Brak komentarzy