Potem nastąpił rytmiczny kawałek ”Whistleblowers” o agitacyjnej wymowie – idziemy naprzód i nie upadniemy! – dobry dla wszelkich młodzieżówek politycznych. Na koniec skontrowali apokaliptycznym, wojskowym songiem, krzycząc, iż nie ma sensu się bronić, bo i tak nastąpi ”blitzkrieg!!!”. Na szczęście ten blitzkrieg miał urządzić sam Laibach (”We are Laibach and you will be assimilated!”).
Laibach – niech żyje rewolucja
Na bis, oczywiście starannie zaaranżowany, zagrali dwa covery. Laibach jest znany z parodiowania popularnych utworów, by wymienić tylko ”Sympathy for the Devil” Stonesów czy Beatlesów (nagrali przeróbkę całej płyty ”Let It Be”, ale bez ”Let It Be”). Tym razem sprofanowali ”My Favourite Things”, pioseneczkę z musicalu z 1959 roku, która stała się klasykiem śpiewanym przez tuziny artystów. Z ekranu rzeczywiście sypały się, jak w piosence, ”kremowe koniki pony i chrupiące szarlotki”, ale także puszki zupy pomidorowej w wersji Warhola. A na finał usłyszeliśmy zaśpiewany w zwolnionym tempie i grobowym głosem hit austriackiego zespołu Opus ”Life Is Life”…
Hałaśliwa, podniosła, elektroniczno-rockowo-klasyczna muzyka zabrzmiała tego wieczoru… Ten zespół jednak to nie tylko dźwięki, to także performance, sprzeczne przekazy oraz prowokacja i tak całościowo trzeba ich odbierać. Niesamowite było to w sumie wydarzenie.
for. AS
Po koncercie zostałem członkiem założonej przez Laibach partii Spectre. Dokonuje się to poprzez zakupienie za 10 euro i samodzielne wypełnienie gustownej legitymacji, która dołączana była także do ich płyty z 2013 pod tym samym tytułem. W legitymacji zawarto dziesięć tez partii oraz teksty organizacyjnych pieśni, których kilka, jak się zorientowałem, wykonano podczas koncertu, np. ”Whistleblowers” czy proroctwo o rozpadzie Europy (to się nazywa… ”Eurovision”). Na okładkach książeczki znalazły się różne enigmatyczne wiadomości (złote myśli?) od przywódców Spectre. Przytaczam jedną, aby zachęcić wszystkich do dołączenia do partii i uratowania w ten sposób Europy przed samounicestwieniem.
Laibach powiedział:
”Hitler, Tito and Stalin are sitting together and chat.
Hitler: Hop, hop, hop, now we’ve got Europe!
Stalin: Niet, niet, niet, the World is ours yet!
Tito: Alpha, Beta, Gamma, suck my dick and fuck your mama!”
Niech żyje rewolucja!
Andrzej Januszewski, Wasz człowiek na Zachodzie
Brak komentarzy