RZUT UCHA / ATLAS MAVROS USB GRUN / To przewód do cyfrowej transmisji danych z transportu do przetwornika cyfrowo-analogowego znanego szkockiego producenta. Daje spore możliwości, bo posiada autorski system uziemienia Grun, który pozwala nieco kształtować jego soniczne cechy. Jak wpływa na brzmienie systemu Atlas Mavros USB Grun?
RZUT UCHA to nie test. To flesz, szybki i zwięzły opis tego, jakie są główne brzmieniowe cechy urządzenia. Co rzuca się w uszy. Co jest na pierwszym planie. Co słychać od pierwszych godzin wpięcia go w system. To zachęta do tego, by w spokoju, ze skupieniem, posłuchać tego sprzętu dłużej.
Ciekawie zbudowany kabel firmy Atlas ze Szkocji. Zastosowano w nim autorski system Grun, polegający na niezależnym uziemieniu ekranu. Do przewodu dołączony jest dodatkowy kabelek, łączymy go z Atlasem z jednej strony za pomocą tulejki przypominającej nieco medyczny wenflon, a z drugiej mamy widełki, które możemy podpiąć do wolnych gniazd lub do gniazd uziemienia drugiego urządzenia. Więcej o kablu TUTAJ
Przewód Atlas Mavros USB Grun po wpięciu między transport plików a przetwornik cyfrowo-analogowy nie próbuje udawać, że go tam nie ma. Ma swoje oblicze i je od razu pokazuje. To nie jest kabel z grupy tych, które niewiele zmieniają na pierwszy rzut ucha, i dopiero dłuższy odsłuch pokazuje, w czym tkwi jego istota. To zresztą cecha tej szkockiej marki – ma swoją określoną wizję dobrego dźwięku.
Nie tylko zresztą ona – część kablarskich marek, także tych najbardziej znanych i cenionych, stawia nie na neutralność i maksymalną przejrzystość, a właśnie na modelowanie dźwięku i nadawanie mu określonych cech. Cardas, Van den Hull czy MIT z jednej strony, a na przykład Nordost czy QED z drugiej. Dla mnie to jak najbardziej pożądana cecha. Ale wracajmy do Atlasa.
Atlas Mavros USB Grun – brzmienie
Atlas Mavros USB Grun to brzmienie po ciemniejszej i cieplejszej stronie neutralność. Pisząc “ciemniejszej” nie miałem na myśli braku otwarcia, zgaszenia wysokich tonów czy braku powietrza. Wszystko to jest, ale jednak na pierwszy plan wysuwają się niższe składowe wszystkich dźwięków. To nadaje graniu tego kabla masy i body w dźwiękach. To są duże, solidne źródła pozorne. Tonalnie kabel zrównoważony, choć z lekkim naciskiem na średnicę i przełom średnicy i basu. Sporo w tym ciepła i tkanki między konturami, które kreślone nie są może z chirurgiczną precyzją, ale wystarczająco wyraźnie, by nic się nie zlewało. Stawia bardziej na prezentację całościową niż na separację.
Test interkonektu Gekko Purple Haze
To implikuje budowanie przez przewód przestrzeni i dynamiki. Scena jest dość gęsta i bardzo obecna, bliska: nie ma wypychania niczego przed kolumny, ale jest bardzo namacalnie. To granie w stylu “oni są tu” a nie “my jesteśmy tam”. Rozplanowanie bardziej w głąb sceny niż na szerokość, z ładnymi planami.
Dynamika solidna, oparta na sporej skali i dużym rozmachu. A więc doskonale nada się do mainstreamowych gatunków: rocka, mocnego, tanecznego popu. Ale sprawdzi się także w czymś bardziej kameralny. Natomiast kable nie jest demonem szybkości. Jeśli priorytetem jest atak, energia przy inicjowaniu dźwięku, to ten przewód zachowuje się pod tym względem dość spokojnie.
Zasadniczo Atlas Mavros USB Grun stawia na plastyczność prezentacji, trójwymiarowość. Jest bardziej po relaksującej stronie niż tej wyczynowej, choć na skali na pewno nie znajduje się na końcu a bliżej środka. Stawia na płynność brzmienia, spójność i muzykalność.
Co zmienia podłączenie systemu Grun? Nie zmienia się tonalność, system nie zamazuje ogólnie ciepłego i nasyconego charakteru brzmienia. Natomiast na pewno wzrasta klarowność, bo: po pierwsze zyskujemy więcej tzw. czarnego tła, a po drugie – w muzyce jest więcej powietrza, co sprzyja lekkiemu rozgęszczeniu prezentacji, a co za tym idzie subiektywnej lepszej czytelności.
Wzrasta separacja poszczególnych dźwięków, są one wyraźniej porozdzielane także za sprawą większej precyzji w kreśleniu konturów. To z kolei powoduje też poczucie większej szybkości dźwięku, poprawy mikrodynamiki, jednak bez utraty skali. Nieco inaczej prezentuje się przestrzeń: jest szersza, bardziej otwarta i precyzyjniejsza, ale miałem wrażenie, że traci nieco na plastyczności i trójwymiarowości. Coś za coś.
Generalnie Atlas Mavros USB Grun to świetny przewód do neutralnych lub nieco jasnych czy jaskrawych systemów, nada im masy, muzykalności, płynności. Ociepli nieco muzyczną prezentację. Jest bardzo plastyczny i nienerwowy. W zestawach ciemniejszych, gęstych trzeba go spokojnie wypróbować: może dać dużo radości, ale możemy też przedobrzyć. System Grun nie zmienia jego charakteru, ale modeluje brzmienie w kierunku większej klarowności i rozdzielczości przekazu.
Atlas to szkocki producent kabli z siedzibą w mieście Kilkmarnock w zachodniej części kraju. Firma podkreśla, że nie jest częścią żadnego globalnego koncernu i pracuje samodzielnie. Atlas ma na koncie autorskie rozwiązania. Jednym z nich jest specjalny rodzaj ekranowania Dual Drain (DD). Polega na zastosowaniu ekranu, który osłania przewodnik od wtyczki do wtyczki i nie jest w żadnym miejscu zwijany, zaginany lub zniekształcany. Rozwinięciem systemu DD stosowanym w topowych liniach jest Grun, czyli system uziemiający linię transmisyjną sygnału audio. Jest on stosowany w rozmaitych wersjach zarówno w kablach sygnałowych jak i głośnikowych. W klasycznym DD ekran jest podłączony do wtyczek sygnałowych, zaś Grun pozwala na niezależne uziemienie ekranu, co w znacznym stopniu wzmacnia jego działanie. Kable z systemem Grun mają wyprowadzone dodatkowe złącza z gwintowanymi tulejami, na które nakręca się dodatkowe odcinki kabli, które z kolei podłącza się do wolnych gniazd lub do gniazd uziemienia.
ms, fot. wstereo.pl, Atlas
Czytaj także:
Test kabli TCI Tiger i Mamba
Test przewodu Hijiri Nagomi
Brak komentarzy