TEST / KABLE HAIKU AUDIO / Interkonekty Haiku Audio ma już w swojej ofercie od jakiegoś czasu, często kupujący wzmacniacze tej firmy od razu decydowali się na łączówki. Od niedawna do kompletu można zaopatrzyć się w kable głośnikowe. Na razie są tylko pojedyncze modele. Postanowiliśmy sprawdzić, jak dają sobie radę przewody specjalisty od wzmacniaczy. Oto nasz test kabli Haiku Audio.
Naszym czytelnikom firmy specjalnie przedstawiać nie trzeba – przetestowaliśmy już większość wzmacniaczy produkowanych przez Wiktora Krzaka – konstruktora i muzyka grającego na fagocie. I nie ukrywaliśmy, że urządzenia robionych przez jego krakowską manufakturę bardzo się nam podobały. Dla porządku przypomnijmy tylko, że Haiku Audio wytwarza wzmacniacze tranzystorowe, hybrydowe i lampowe, zintegrowane i dzielone, jak również urządzenia studyjne.
Test kabli Haiku Audio – budowa
Najnowszym produktem firmy są kable głośnikowe. Cienkie, niepozorne, nie robią piorunującego wrażenia. Z wyglądu przypominają nieco przewody Kimber lub XLO. Obie żyły – czarna i czerwona – splecione są w warkocz. Materiałem przewodzącym jest miedź. Geometria kabla to 6 linek miedzianych o odpowiednim splocie, który zmniejsza indukcyjność, redukuje pole magnetyczne i znakomicie stabilizuje linki względem siebie. Kable zakończono wtykami hollow. Końcówki są lutowane.
Już wcześnie w ofercie Haiku Audio były interkonekty. Podobnie jak kable głośnikowe wyglądają dość skromnie. To cienkie łączówki, w których przewodnikiem jest srebrzona linka miedziana. Takie kable używane są między innymi w sprzęcie pomiarowym, militarnym i w lotnictwie, na przykład do łączenia urządzeń na lotniskach. Firmowym patentem jest geometria przewodu i izolacja. Wewnętrzna izolacja wykonana jest z elektretu – materiału utrzymującego stałe pole elektryczne. Dlatego przewód zachowuje się tak, jak gdyby był wstępnie spolaryzowany stałym napięciem, podobnie jak ekskluzywne przewody z zewnętrznym zasilaczem.
Ciekawe jest też ułożenie przewodnika w kablu. Srebrzona linka miedziana umieszczona jest luźno wewnątrz dielektryka, dlatego styka się z nim w niewielu miejscach, a co za tym idzie, mamy naturalną izolację powietrzną niemal na całej długości przewodu. Uzyskano w ten sposób niezwykle niską pojemność kabla.
Przewód zakończono dobrej jakości zakręcanymi wtyczkami amerykańskiej firmy Charming Music Conductor (CMC). Haiku Audio zapewnia, że interkonekt ma bardzo dużą wytrzymałość mechaniczną dzięki zastosowaniu niepalnego polimeru na oplot.
Test kabli Haiku Audio – brzmienie
Opinia 1
System odsłuchowy:
CD: Copland CDA266
Gramofon: Revolver (Shure V15 III)
Przedwzmacniacz gramofonowy Cambridge Audio 640P/mod
Wzmacniacze: Yaqin MC-100b, Krell KAV 300i
Kolumny: JmLab Mini Utopia
Interkonekty: MIT Terminator 5; Nordost Blue Heaven, Qed Performance, Haiku Audio
Kable Głośnikowe: Kimber 4PR, Straight Wire Symphony
Sieciówki: DIY, Helion,
Interkonekt. Wpięcie w system łączówki w miejsce MIT-ów było dość mocno zauważalne i czytelne, myślę że zmiany w brzmieniu słyszałby nawet „kabloscepyk”. Od samego początku przewód wprowadza pewną delikatność brzmienia, dźwięki są bardziej stonowane, co nie znaczy, że mniej dźwięczne. Charakterystyczne talerze i zestaw perkusyjny Terry`ego Bozzzio nie jest już tak ostry, ma się wrażenie jakby całość lekko wyhamowała. Po kolejnych kilku utworach zaczynamy się jednak wsłuchiwać w każdy dźwięk a czym jest ich więcej, tym są coraz dokładniejsze i czytelniejsze. Bo rozdzielczość tego kabla to jego wielka zaleta.
Naturalna barwa w średnicy pasma, bez żadnego pogrubienie i ocieplenia daje dobrą czytelność i wgląd w nagrania, a szybki, zwarty bas sprawia, że brzmienie jest szybkie i dynamiczne. Nie ma jednak w nim natarczywości czy ostrości. Interkonekt Haiku Audio to kabel, który gra rytmicznie, dość konturowo ale absolutnie nie męcząco.
TEST Kabli Melodika Brown Sugar 2450. Przyjemność i spokój
Oczyszczenie góry, dobra rozdzielczość i dużo powietrza jakie wnosi ten przewód powodują też, że wpływa on wyraźnie na kreowanie przestrzeni. Jest obszerna i szeroka, dzięki tym interkonektom możemy jakby lekko pomóc w znikaniu zespołów głośnikowych z pomieszczenia.
Głośnikowe przewody Haiku zaraz po podłączeniu także pokazują swój charakter, ale mniej wyraźnie. Dźwięk jest bardzo spójny, wszystkie pasma – wysokie tony, średnica i bas – są dobrze zrównoważone i zespolone. Szczegółowość stoi na bardzo wysokim poziomie, szczególnie w średnim zakresie pasma, słychać tu bardzo dokładnie każde muśnięcie strun gitary przez Al Di Meolę, wszystkie wybrzmienia są słyszalne w sposób naturalny, bez przeciągania ale też bez podkreślania konturów.
Ciąg dalszy na str. 2
Brak komentarzy