9.3

Rasowi rockowi zawodnicy

12
IMG_1567

Nasza ocena

Dynamika9.6
Przestrzeń9.2
Bas9.3
Wysokie9.1
Średnica9.4
Przejrzystość9.4
Świetny zestaw średniej klasy. Gra z werwą, rytmicznie, szybko. Nie brakuje mu barw. Kapitalny odtwarzacz z własnym charakterem, bardziej neutralny wzmacniacz. Razem stanowią świetną parę.
9.3

Odtwarzacz Atoll poprawnie radzi sobie ze stereofonią i przestrzenią, pozorne źródła są dość precyzyjnie rozmieszczone na szerokość, na niektórych dobrze zrealizowanych płytach zaznaczono również ich wysokość. Jeśli chodzi o budowanie głębi, to też nie jest źle, choć w tych kategoriach BAT jest lepszy. Ma więcej powietrza, instrumenty tworzą z otaczającym je powietrzem trójwymiarowe bryły. Ale przypomnijmy: Atoll CD 100 kosztuje tylko nieco ponad 4 tys złotych. Przy tej cenie to kapitalne źródło.

Wzmacniacz bez właściwości
A jak poradziła sobie francuska integra w miejscu pracującego w klasie A Passa? Dobrze, ale sprawiła mi odrobinę mniej przyjemności, niż odtwarzacz. Ale być może dlatego, że jestem miłośnikiem ocieplonego, mięsistego, bardzo nasyconego barwami brzmienia, a Atoll IN100 to wzmacniacz bardzo wyrównany. Bardzo przypomina mi używane kiedyś przeze mnie Primare I30 czy Krella KAV 400.

Atoll w porównaniu z Passem gra chłodniej, nie ma mowy o ociepleniu. A to oznacza, ze jest bardzo wyrównany barwowo. Właściwie nie słyszy się uprzywilejowania żadnego z zakresów ani żadnych wyraźnych podbić. Wszystko zależy od reszty toru: podłączymy ciepłe CD, będzie bardziej gęsto, podłączymy ostre źródło – uszy to od razu odczują. Patrząc obiektywnie, to komplement dla Atolla, bo jest w zasadzie wzmacniaczem bez barwowych właściwości, jak to się w audiofilskim slangu nazywa – „drut ze wzmocnieniem”. Wielu audiofilów szuka właśnie takiej amplifikacji.

A reszta? Wzmacniacz powtarza za odtwarzaczem jego główną cechę, czyli znakomitą motoryczność, nie ociąga się, gna do przodu. Przy tym na Atollu nie robią wrażenia trudne do napędzenie głośniki. Równie dobrze radził sobie z z napędzeniem Monitor Audio z serii Silver, Xavianami czy będącymi wyzwaniem dla piecyków Totemami. Dobrze to świadczy o wydajności prądowej tej 100 Wattowej integry.

Z kolei pewnie konstrukcja dual mono sprawiła, że w muzyce odtwarzanej za pośrednictwem Atolla było dużo powietrza i oddechu, momentami nawet więcej niż w gęstej końcówce Passa. Za to amerykański piec górował nad francuskim trójwymiarowością i umiejętnością budowania realistycznej głębi. I namacalnością brzmienie, ale to również wynikało z braku uprzywilejowania średnicy w Atollu. Bo nie ma co ukrywać, że na tym poziomie cenowym osiąga się to przez wyeksponowanie i ocieplenie średnicy. Dopiero wzmacniacze kosztujące o wiele, wiele więcej potrafią stworzyć spektakl muzyczny, w którym ma się wrażenie obcowania z żywymi muzykami bez podbijania średnicy.

Za to integra Atolla nie szczędzi szczegółów, jest rozdzielcza i daje wyraźny rysunek instrumentów, niczego nie musimy się domyślać, wszystko podane jest jak na tacy. Nie ma oczywiście tych wszystkich składowych i harmonicznych, jakie można usłyszeć z lampy czy wzmacniaczy A-klasowych, ale pamiętajmy, że to tranzystorowa integra za nieco ponad 4 tysiące.

Znakomity, barwny, nasycony odtwarzacz. Wzmacniacz neutralny, bez własnego charakteru

Jaka piękna para!
Często używa się stwierdzenia, że poszczególne elementy systemu uzupełniają się nawzajem idealnie. W przypadku Atolla można pójść jeszcze o krok dalej. Kompletny system z serii 100 gra nawet lepiej niż jego poszczególne elementy. Bo neutralny tonalnie wzmacniacz nie odbiera odtwarzaczowi jego najlepszych cech a wręcz je uwypukla. Jednocześnie nie pokazuje – lub jak kto woli – maskuje jego niewielkie ułomności. W duecie Atolli nie brakowało mi już tak bardzo otwarcia na samej górze, być może to zasługa większej otwartości w tym paśmie wzmacniacza.

Za to nie zniknęła barwa średnicy, którą tak pięknie podkreślał odtwarzacz.
No i ta dynamika… Nie ma co ukrywać, zestaw Atolla z serii 100 to rasowy rockowy zawodnik! Co nie oznacza, że inne gatunki brzmią na nim gorzej. Rozdzielczość i dużo powietrza idealnie sprawdza się przy bardziej złożonych utworach, na przykład w symfonice. Należy tylko zadbać, o barwnie brzmiące kolumny. Z Monitor Audio i Xavianami było dobrze, z Totemami Model 1 czy Audio Academy Hyperion – świetnie.

Podsumowanie

Czy za 8 tysięcy złotych można mieć bardzo dobrze brzmiący, w miarę uniwersalny system na lata? Można. Atoll 100 to znakomity zestaw, gra uniwersalnie, z wielką dynamiką, werwą i szybkością, bardzo dobra przejrzystością. Przy tym nie jest wyparny z barw, co daje dużo przyjemności w słuchaniu wokali. Przyzwoita przestrzeń i stereofonia. W tej klasie cenowej to doskonała propozycja!
Sam odtwarzacz nie jest idealnie neutralny, lekko podkreśla średnicę co dodaje mu namacalności i sprawia dużo radości ze słuchania mniejszych składów. Stosując kulinarną metaforykę, jest intensywniej przyprawiony niż wzmacniacz, ma swój – jakże miły – charakter. Nie ustępuje niczym produkowanemu przed laty, znakomitemu Primare D 30.2 a przewyższa jakością brzmienia popularnego na wtórnym rynku Krella CD 280.
Wzmacniacz to z kolei wzór neutralności. Dla niektórych to może to być wręcz – w tej cenie – wzmacniacz idealny.

Dystrybucja: Audio Forte

Cena:
CD 100SE – 4390 PLN
IN 100 SE – 3990 PLN

System odsłuchowy:
CD: BAT VK D5 SE
CD: BAT VK D5 SE
Pre: BAT VK 30, Audio Research LS 2 (tuningowany), pasywka Khozmo
Końcówka: Pass XA 30.5
Kolumny: Totem Model 1 Signature
Interkonekty XLR: Fadel Art Reference 1 i MIT Magnum M3
Kable Głośnikowe: MIT MH 750
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes
Pokój częściowo zaadaptowany akustycznie
Wykorzystałem także kolumny Monitor Audio Silver 6 i Xavian XN 125

Budowa
Odtwarzacz
Niewielka zwarta bryła odtwarzacza niczym nie zaskakuje, jeśli już no niewielką głębokością. Przednia ścianka z pozoru jest stonowana, ale jeśli się jej bliżej przyjrzymy, to okaże się dość oryginalna.
Po lewej stronie „uśmiecha się” do nas – podobnie jak we wzmacniaczu – charakterystyczna logo marki z wpisanym w literkę „o” oznaczeniem modelu, w tym wypadku liczbą 100. Jest duże i ma mocno dyskusyjny kształt.

Na środku umieszczono szufladę – też ma charakterystyczny kształt trapezu równoramiennego z dłuższym bokiem u góry. Podobny kształt ma znajdujący się obok wyświetlacz, posadowiony jest jednak odwrotnie – dłuższy bok na dole. Razem z szufladą tworzą całość.

Informacje na nim są duże i wyraźne, nie ma problemu z ich odczytaniem, jest też funkcja CD Text.
Pod wyświetlaczem umieszczono w rzędzie siedem przycisków. Szkoda, że te do wybudzania urządzenia i otwierania szuflady nie znalazły jakiegoś osobnego miejsca. W ogóle ich kolejność jest zaskakująca, np. przycisk play jest przedostatni, za nim jest power. Ale to szczegół, można się do tego przyzwyczaić.
Tył to absolutny minimalizm. Para wyjść RCA, cyfrowe wyjście, gniazdo sieciowe i włącznik prądu. To wszystko. Szkoda, że fabrycznie zabrakło wejścia cyfrowego, bo odtwarzacz mógłby służyć do jako przetwornik do grania z plików (taka opcja możliwa jest za dopłatą).

W środku pracuje transport TEAC a za przetwarzanie sygnału odpowiedzialny jest przetwornik BurrBrown PCM 1796 24bit/96 kHz. Zamontowano dwa trafa: transformator torroidalny 160VA + transformator 15VA dla oddzielnego zasilanie sekcji cyfrowe.

Wzmacniacz
Na samym środku aluminiowego frontu zaprasza do dania czadu obracająca się miękko i z miłym oporem gałka głośności z kropką ułatwiającą precyzyjne ustawienie potencjometru. Skala od 0 do 10 naniesiona jest na obudowę wokół gałki. Na prawo od niej gniazdo słuchawkowe, kontrolka stand by, przycisk power i umieszczone jeden nad drugim przyciski do wybierania źródła sygnału. Przy skrajnym prawym rogu półkoliście umieszczono diody sygnalizujące, które źródło jest aktywne. Przyciski i kontrolki są chyba sensowniej rozlokowane niż w CD.
Tylna ścianka uporządkowana i przejrzysta. Są cztery wejścia RCA i dwie pętle magnetofonowe. Piecyk może służyć jako końcówka w kinie domowym, bo przewidziano wejście by pass, są też gniazda pre out, więc można do IN 100SE podłączyć końcówkę mocy. Uwagę zwrqacają duże i solidne zaciski głośnikowe. Są zaślepione, ale zaślepki można usunąć. Duże metalowe śruby mocne zaciśnięcie terminali na widełkach.

Już samo wzięcie IN 100SE do ręki daje jasny sygnał: to nie pierwszy lepszy wzmacniacz, aż się człowiek dziwi – co to takie ciężkie, kamienie tam są? Rzut oka do środka daje odpowiedź – to dwa spore transformatory odpowiedzialne za zasilanie. Bo francuski piecyk to prawdziwe dual mono. I nie chodzi tylko o zasilanie ale także o topologię wewnętrzną układu.
Dane techniczne:
Odtwarzacz

Transport: TEAC
Typ odtwarzanych płyt: CD, CD-R, CD-RW; MP3 format; CD text
Zasilanie: 15,5 + 170 VA
Poziom zniekształceń @ 1 kHz: < 0,005 % CD
Impedancja wyjściowa: 750 Ω
Napięcie wyjściowe: 2,5 VRMS
Dynamika: 105 dB CD
Przetwornik: BurrBrown PCM 1796 24bit/96 kHz
Pasmo przenoszenia: 5 – 20 kHz
Gniazda wyjściowe: 2 x RCA, 1 x Cyfrowe Coax
Wymiary: 440 x 280 x 90 mm
Waga:7 kg

Wzmacniacz

Moc: 2 x 100 W/ 8 Ω, 2 x 140 W / 4 Ω
Zasilanie: 670 VA
Łączna pojemność kondensatorów: 30 000 μF
Czułość: 100 mV
Poziom zniekształceń @ 1 kHz: < 0,005 % / 10W
Impedancja wyjściowa: 220 Ohm – S/N ratio: 100 dB –
Pasmo przenoszenia: 5 – 20 kHz
Gniazda wyjściowe: 2 x pary terminali głosnikowych + 2 PreOut + 1 TapeOut – Gniazda wejściowe: 4 (CD, Tuner, Video, Aux) + 1 TapeIn + 1 ByPass
Wymiary: 440 x 280 x 90 mm
Waga: 10 kg

1 2

12 komentarze

  1. Wojtek pisze:

    Witam
    Mam pytanie-posiadam również komplet Atoll IN 100SE+CD 100SE.Gram na Polskich Pylon Pearl 25 i generalnie chciałbym zmienić kolumny i myślałem właśnie o Audio Academy Hyperion IV.
    Jak komplet Atolla zgrywa się z AA i jakie brzmienie jest uzyskane na takim zestawie-jest idealna synergia?
    Wiem że Atoll lekko lubi eksponować górę pasma,natomiast w Hyperionach wysokotonówka to bodajże metalowy Seas-czy w takim zestawieniu nie bedzie ciut za ostro i będzie kłuło już w uszy?
    Zastanawia mnie również bas w Hyperionach jaką ma charakterystykę bardziej miękki,cieplejszy czy twardy?
    Miał pan może możliwość obcowania z Pylonami Pearl 25,czy wymianą na Hypki uzyskam dużo lepsze brzmienie które zdeklasuje Pylony i będzie tzw.”opad szczenki”,czy może bedzie nie aż tak wielka zmiana,bo Pylony już w miare jako taki poziom brzmienia prezentują
    Z góry dziekuje i pozdrawiam
    Wojtek

  2. admin pisze:

    Panie Wojtku
    Tak się składa, że już jutro, czyli we wtorek, opublikujemy test …AA Hyperion IV! Mało tego, odsłuchy były robione także na Atolach. Tak więc wstrzelił się Pan idealnie. Zapraszam do lektury.
    Wysokie w Hyperionach, mimo metalowego głośnika, nie są mocno eksponowane ani natarczywe. Bas raczej miękki. To tak w skrócie. Proszę przeczytać recenzje i się odezwać – podyskutujemy jeszcze.
    Pylonów niestety nie znam, natomiast gorąco polecam RLS Nereida. Zjawiskowy głośnik. Recenzje opublikujemy jeszcze w grudniu.
    Pozdrawiam Maciej Stempurski

  3. Wojtek pisze:

    Witam ponownie
    Przeczytałem cały test kompletu Atolla jak i kolumn AA Hyperion IV
    Generalnie bardzo ciekawe i pouczające testy-robi Pan świetną robotę i wiele mi(i pewnie nie tylko) to pomogło
    Panie Maćku czy w jakimś czasie będzie miał Pan może okazje testowania kolumn Audio Academy Rhea oraz wzmacniacza Atoll IN 200 i CD 200,bądż słuchał Pan może tych kolumn albo wzmacniacza i CD tych firm?
    Nie ukrywam że bardzo byłbym ciekaw takich testów,opinii w stosunku do niższych modeli przez Pana opisywanych
    Pozdrawiam Wojtek

  4. admin pisze:

    Dzień dobry
    Na razie nie planowaliśmy testów innych Atolli ani AA, ale skoro jest zainteresowanie, to może spróbujemy. Ale myślę, że raczej weźmiemy na warsztat Atolla z serii 400, żeby nie było za blisko seriami z 100. Natomiast co do AA, to za jakiś czas na pewno, ale to już raczej po wakacjach, bo teraz sporo sprzętu przed nami w kolejce.
    Pozdrawiam Maciej Stempurski

  5. bogdan pisze:

    Dzień dobry
    Aktualnie posiadam kolumny Akkus Monolith f1 podpięte pod Audiolaba 8200a.
    Zastanawiam się właśnie na Atollem in 100se.
    Czy wymiana w/w wzmacniaczy ma sens?
    W Audiolabie brakuje mi troche blasku w górnych rejestrach przy rockowej muzyce.
    Bas podejrzewam że jest podobny opierając się na różnych testach i opiniach w necie.
    Kolumny mają charakter neutralny, lekko ocieplony
    Pozdrawiam

  6. admin pisze:

    Dzień dobry. Nie będę obiektywny, bo nie przepadam za szkołą grania prezentowaną przez Audiolaba. Moim zdaniem Atoll to lepszy wzmacniacz. Na pewno lepsza powinna być góra. Ale przede wszystkim powinny poprawić się barwy, w całym paśmie. Atoll nie należy do zbyt “wylewnych” barwowo wzmacniaczy, ale i tak powinie byś bardziej nasycony od nieco szarego Audiolaba. Ale można też spróbować polskiego Baltlaba, Roksana czy niedrogiej polskiej lampy.
    Pozdrawiam Maciej Stempurski

  7. marcin pisze:

    Dzień dobry.
    Chciałbym spytać o wybór wzmacniacza Atoll in 100 i 200SE w konfiguracji z Dynaudio Excite X18, który z nich będzie trafniejszym wyborem. Jak duża jest między nimi różnica ? Czy warto rozważyć trochę większy wydatek i jednak sięgnąć po model wyższy? Z góry dziękuję za odpowiedź
    Pozdrawiam

  8. admin pisze:

    Nie odpowiem na to pytanie, bo nie słuchałem niestety modelu 200 SE. Nie chciałbym wróżyć z fusów. Natomiast zwykle jest tak, że lepszy, wydajniejszy wzmacniacz lepiej radzi sobie z kolumnami, tym bardziej z nie najłatwiejszymi do napędzenia monitorami Dynaudio. Warto spróbować IN 200. Najlepiej wypożyczyć do odsłuchu lub w salonie porównać 100 i 200. Ale ogólnie do Dynaudio polecam wzmacniacze Atolla – są szybkie, przejrzyste, powinno być OK.
    Pozdrawiam Maciej Stempurski

  9. Slawek pisze:

    Dzień dobry. Zastanawiam się nad polaczeniem integry Atoll in100se z głośnikami RLS Nereida ll. Co Pan sądzi o takiej konfiguracji? Chciałbym nadać elektronice Atolla nieco oglady.

    • admin pisze:

      Dzień dobry. RLS Nereida to moim zdaniem znakomite monitory. W swojej grupie cenowej (powiedzmy do 10-12 tys) to jedne z najlepszych monitorów na runku. Gorąco je polecam. Co do wzmacniacza Atolla, to też fajny wzmacniacz, ale moim zdaniem nieco beznamiętny, barwowo oszczędny. Przypomina mi nieco Primare z serii 30. Wiele osób lubi taki dźwięk. Ale jeśli lubi Pan więcej ciepła, nasycenia to może inny wzmacniacz? Bo Nereidy też do przesadnie ocieplonych nie należą. Jeśli jest Pan z W-wy lub okolic, to można ich posłuchać w Audiopunkcie na Batorego. Pozdrawiam Maciej Stempurski

      • Slawek pisze:

        Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy Atoll in100se jest w stanie odpowiednio napędzic te głośniki? Przy Atollu planuję pozostać, odpowiada mi ten rodzaj prezentacji. Pozdrawiam. Sławek Nowicki.

  10. admin pisze:

    Dzień dobry. Spokojnie, Atoll sobie poradzi. Demonizujemy moc, naprawdę. Realnie wykorzystujemy w codziennym użytkowaniu po kilka watów. A przeciętnymi głośnikami do 4 ohmów i 96-97 db skuteczności poradzi sobie nawet 40 watowy wzmacniacz. Pozdrawiam Maciej Stempurski

Post a new comment