Test Xindak A-06. Ciepłe wzmocnienie razem z DAC

0
Xindak A-06 zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.7
Średnica8.8
Bas8.6
Przestrzeń8.7
Dynamiika8.5
Przejrzystość i szczegółowość8.4
Muzykalny, ciepło grający wzmacniacz z bardzo dobrą, wciągającą średnicą. Gra bardzo spójnie i płynnie. Nie jest mistrzem rozdzielczości i detaliczności, ale dobrze radzi sobie z przestrzenią i dynamiką. Bonusem jest DAC zamontowany na pokładzie
8.6

Przeciążeniu i przegrzaniu prezentacji skutecznie zapobiegają wysokie tony. W tym zakresie Xindak A-06 stara się nie dodawać wiele od siebie, prezentuje soprany bez ocieplenia, bez maskowania. Jest ich sporo, ale nie za dużo. Spokojnie, nie są natarczywe, wzmacniacz pokazuje ich blask i naturalną perlistość, ale nie jazgot i zgrzyt.

Ale największa zaleta leży jednak gdzie indziej: dźwięk prezentowany przez Xindaka A-06 jest skończony i harmonijny. Wszystkie zakresy są na swoich miejscach i dobrze ze sobą współpracują. Nic się nie wybija i nic nie jest maskowane. W klasie C (urządzenia budżetowe za 2-4 tys. zł) to naprawdę spore osiągnięcie.

Xindak A-06 nie odkrywa – jak pod mikroskopem – najmniejszych szczególików, ale skupia się raczej na całościowym przekazie muzyki. Jeżeli nagranie będzie dość słabe, jazgotliwe, wzmacniacz sprytnie to będzie kamuflował co może być wadą i zaletą jednocześnie. Xindak podąża za muzykalnością, generalizuje. Często spotykam się z opinią, że nie istnieje coś takiego, jak zbyt agresywna rozdzielczość i szczegółowość, bo to oznacza więcej prawdy o muzyce. Mam inne zdanie, mimo że sam jestem fanem jasnego brzmienia. Można tę prawdę jednak pokazać bez wwiercania się słuchaczowi w głowę i takie właśnie podejście prezentuje Xindak – zdrowy wymiar, ograniczone ciepło i dotykalna fizyczność. Ale zwolennicy dzielenia włosa na czworo powinni poszukać raczej gdzie indziej.

Z dynamiką nie było najmniejszych kłopotów. Wzmacniacz w swojej klasie cenowej gra dobrze przekazując skoki głośności na odpowiednim poziomie. Oczywiście nie dostaniemy z niego skali dźwięku porównywalnej z wielkimi końcówkami mocy, ale Xindak nie ma się czego wstydzić. Zapas mocy jest odczuwalny także wtedy, kiedy słuchamy dość cicho, choć spada wtedy nieco detaliczność przekazu.

Xindak A-06 6

Test Xindak A-06. Z tyłu zwracają uwagę trzy wejścia cyfrowe (fot. wstereo.pl)

Przestrzeń? Słuchając Xindaka odniosłem wrażenie, że zamiast spychać dźwięki do jednego wymiaru, jak robi to wiele wzmacniaczy budżetowych, oddziela od siebie pierwszy plan i całą resztę. W niektórych nagraniach wokaliści wysuwali się nieco przed linię łączącą kolumny, a towarzyszące im instrumenty lądowały trochę za nimi. Oczywiście nie było wielu wymiarowych planów, ale i tak było całkiem dobrze. Przy cenie 3000 zł było naprawdę nieźle.

Na koniec kilka słów o zainstalowanym DAC-u. Zintegrowany przetwornik to miły dodatek do wzmacniacza. Ale pamiętajmy o tym, że jednak tylko dodatek. Oferuje on dźwięk dobrze zrównoważony i uniwersalny, ale wyraźnie mniej wciągający. Przede wszystkim cierpią barwy: średnica jest mniej namacalna i nieco chłodniejsza niż przy korzystaniu z przyzwoitego odtwarzacza CD. Także zejście basu nie jest tak dobre. Staje się on suchszy i nie tak fizjologiczny.

Co prawda poprawiają się kontury dźwięku, wzrasta odrobinę rozdzielczość, ale przy osuszeniu brzmienia muzyka zaczyna być odrobinę mechaniczna, nie jest już tak fizycznie namacalna. Poszczególne dźwięki nie maja już swojej trójwymiarowości, są bardziej płaskie i nie wybrzmiewają tak perliście. Najgorzej jest w czasie korzystania z wejścia USB, lepiej z dwóch pozostałych.

Podsumowanie

Xindak A-06 New Edition nie jest tuzinkowym urządzeniem. Ma charakterystyczny, mocny, ale ciepły dół pasma, fizjologiczną, wciągającą średnicę i obecną, ale nienatarczywa górę. Najważniejsze, że wszystko podane jest bardzo spójnie. Szukałbym dla niego kolumn o brzmieniu szybkim, zdecydowanym i dość jasnym, które podkreślą niezłą dynamikę i przestrzenność. A jednocześnie poprawią rozdzielczość i wzgląd w nagranie. DAC na pokładzie jest fajnym dodatkiem. Pozwala cieszyć się muzyką ze źródeł cyfrowych w czasie codziennego użytkowania, jednak brzmienie lekko odstaje od tego z przyzwoitego CD.
Michał Piestrzyński, fot. wstereo.pl

Czytaj także:
Test polskich kolumn Wigg Art Arvil – bas i wyrazistość
Test hi-endowego odtwarzacza Musical Fidelity Nu Vista CD

System odsłuchowy:
CD: Denon dcd-720ae
Gramofon: Telefunken S 600
Wzmacniacz: Denon PMA-720AE
Kolumny: JMLab Cobalt 816
Interkonekty: Audionova Phobos MkII
Kable Głośnikowe: Oehlbach Rattle Snake

Xindak A-06 – wzmacniacz zintegrowany z DAC
Dystrybucja: Polpak
Cena: 2999 zł

Dane techniczne producenta:
Moc wyjściowa na kanał / impedancja: 80W / 8ohm
Przetwornik Cyfrowo-Analogowy: USB DAC PCM2704
Złącza wejściowe cyfrowe:
1 x USB
1 x Coaxial
1 x Optyczne
Złącza wejściowe analogowe:
2 x RCA
Pasmo przenoszenia: 5Hz – 100KHz (±3dB)
Stosunek sygnał-szum: 88dB
Funkcje / wyposażenie: Pilot zdalnego sterowania
Wymiary (W x S x G): 11 x 43 x 35.2 cm
Waga: 8.5 kg

1 2

Brak komentarzy