TEST TAGA HARMONY AZURE B-40 V2. Cieszą muzykalnością

0
Tagaq Harmony Azure B 40 V2 zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.4
Średnica8.8
Bas8.8
Przestrzeń8.7
Dynamika8.8
Przejrzystość i szczegółowość8.6
Ciepło, muzykalność, dobra stereofonia, namacalność dźwięku, spokój. Jeśli szukacie kolumn z grupy do 2 tys. złotych, koniecznie posłuchajcie Taga Harmony Azure B-40 V2
8.7

To przede wszystkim głośniki bardzo muzykalne, przyjazne, nienatarczywe. Nastawione na przekaz spójny, homogeniczny, ciepły. Nie epatują szczegółami, rozdzielczością, szaloną dynamiką. I moim zdaniem bardzo dobrze, bo zwykle w tej grupie cenowej urządzeń startowych, elektronika krzyczy, jazgocze, na siłę próbuje udawać, że jest szczegółowa, przejrzysta i rozdzielcza. Takie głośniki idealnie się do niej nadają, przydając jej nieco kultury.

Taga Harmony Azure B-40 V2 charakterem brzmienia bardzo przypominają testowane u nas pod koniec ubiegłego roku monitory Buchardt Audio S 200, które zrobiły furorę na ubiegłorocznym Audio Show. Grają dużym, zamaszystym dźwiękiem o sporej skali i makrodynamice, chciałoby się powiedzieć – po amerykańsku. Źródła pozorne są sporych rozmiarów, kreślone grubą kreską, mamy poczucie obcowania z naprawdę dużym brzmieniem. Sprzyja temu bardzo dobra, rozciągnięta na boki, wręcz nieco rozdmuchana stereofonia – ona naprawdę robi wrażenie, bo dźwięki z łatwością wychodzą poza obręb kolumn. Jest pod tym względem rozmach.

Nieco gorzej Tagi radzą sobie z oddaniem głębokości – nie otrzymamy za ich pośrednictwem znanej z wielu droższych monitorów holograficznej trójwymiarowości i wieloplanowej przestrzeni. Ja porównywałem je jednak do kolumn, które pod tym względem są naprawdę wybitne. Ktoś, kto wcześniej nie słuchał Diapasonów czy Totemów z pewnością nie zauważy tego problemu. Najważniejsze, że na generowanej przez Tagi scenie muzycznej jest spokój i precyzja, wystarczająca do obcowania z nawet większymi składami oraz miejsce na wybrzmienia w kameralnych realizacjach w stylu ECM, na przykład świetnej płyty Jakoba Bro „Streams”.

Tagaq Harmony Azure B 40 V2 5

Test Taga Harmony Azure B-40 V2. Polskie monitory w akcji (fot. wstereo.pl)

Aby grać taką skalą i potęgą, monitory Taga Harmony Azure B-40 V2 muszą być w odpowiedni sposób zestrojone tonalnie. I nie ma co ukrywać – to nie są neutralne kolumny. Ale trudno takimi nazwać też np. słynne Dynaudio Specjal 25 czy Totem Mani Two, więc to żaden powód do zmartwień. A więc Tagi grają dźwiękiem nieco ciemnym, z podkreślonym dołem i niższą średnicą.

Basu jest dużo, ale jeśli odpowiednio monitory ustawimy, to nie dudni – pomagają w tym także bas refleksy skierowane do przodu. Dostajemy niskie tony w wystarczający sposób kolorowe, jak na tę cenę nawet bardzo dobrze różnicowane i kontrolowane, z dużą energią i siłą. Są doskonale zszyte ze średnicą o podobnym, ciepłym, dociążonym charakterze. Świetnie oddaje ona wokale i brzmienie niskich instrumentów dętych – saksofonu, klarnetu basowego czy puzonu. Może nieco brakuje werwy i powietrza w górnej średnicy i na przykład akustyczne gitary nie wypadają tak spektakularnie jak w RLS-ach, ale nie ma nad czym rozrywać szat. Przypominam – Tagi to kolumny za 1100 zł.

Test dzielonego, lampowego wzmacniacza Haiku Audio

Najmniej spektakularnie wypadły na monitorach Tagi wysokie tony. Przede wszystkim mogłoby być ich odrobinę więcej i powinny być bardziej rozciągnięte. Nadałoby to muzyce odtwarzanej za pośrednictwem tych zestawów większego pazura, zadziorności. Soprany w wystarczający sposób dopełniają ciepłą i fizjologiczną prezentację średnicy i basu, ale brakuje tego wykończenia, blasku, powietrza. Blachy wybrzmiewają wystarczająco długo, są dźwięczne, ale tych iskierek i drżenia niestety nie ma. Na pewno nie są to też najbardziej rozdzielcze i sypkie soprany, jakie w życiu słyszałem, jednak nie przeszkadzało mi to w całościowym odbiorze muzyki. Można popróbować wykrzesać z głośników wysokotonowych Tagi więcej, próbując zabawy bi wiringiem z różnymi przewodami albo stosując zworki ze srebrnych lub srebrzonych odcinków kabla.

Barwowo niewiele można Tagom zarzucić – grają zmysłowo, namacalnie, ich dźwięk jest pełen tkanki, bogaty. To dźwięk będący zaprzeczeniem suchości i rachityczności. Zadziwiające w tak tanich głośnikach. Pierwsze skojarzenie to Dynaudio lub Chario, a to chyba cenni antenaci? Oczywiście z polskich monitorów nie otrzymamy dźwięku tak bogatego, urozmaiconego, pełnego harmonicznych, jak z droższych konstrukcji, ale za te pieniądze – czego chcieć więcej? Ja w każdym razie nie miałem kłopotów z odróżnieniem altówki od wiolonczeli czy klarnetu basowego od zwykłego klarnetu.

Tagaq Harmony Azure B 40 V2 7

Test Taga Harmony Azure B-40 V2. W komplecie maskownice

Jeśli chodzi o rozdzielczość i szczegółowość, to monitory Taga Harmony Azure B-40 V2 grają w sposób jak najbardziej akceptowalny nawet w porównaniu do głośników za 2 czy 2,5 tys. złotych. Nie otrzymamy z nich oczywiście dźwięków powycinanych niczym żyletką, ale leciutkie zlanie się konturów nadające im płynności jest moim zdaniem o wiele lepszym kompromisem niż pójście w drugą stronę i przesadne podkreślenie poszczególnych nut. Nie będzie tak dobrego wglądu w miksy utworów Petera Gabriela czy grupy Lambchop jak na przykład w małych RLS Callisto IV (kosztujących zresztą trzy razy tyle co Tagi), ale nawet te niepierwszoplanowe detale przy odrobinie wysiłku nie umkną naszej uwadze.

Tak samo mikrodynamika, która idzie w parze o oddaniem muzycznych drobiazgów, nie jest może spektakularna, ale wystarczająca do cieszenia się muzyką. Za to z nawiązką Tagi odwdzięczą się nam dużą dynamiką grając mocno, pierwszoplanowo, z radością.

Podsumowanie

Gdybym miał tylko jednym słowem określić kolumny Taga Harmony Azure B-40 V2, powiedział bym „dobre”. Albo: „zaskoczenie”. Bo nie spodziewałem się, że po latach mieszkania pod jednym dachem z Totem Model One Signature i ProAc Response 1 SC będę za pośrednictwem monitorów za 1100 złotych z przyjemnością słuchał muzyki. Tylko proszę mnie dobrze zrozumieć: nie chcę przez to powiedzieć, że Tagi są lepsze od kolumn za 2, 3 czy 4 tys. złotych. Daleki jestem od audiofilskich ekstaz i wmawiania sobie i innym, że jakiekolwiek urządzenie powala na łopatki nawet te 5-krotnie droższe; takich nie ma lub zdarzają się raz na tysiąc. Monitory Tagi – jak każde kolumny – mają swoje słabsze strony, mają też sporo zalet: ciepło, muzykalność, świetną stereofonię, namacalność dźwięku, spokój. Jeśli szukacie kolumn z grupy startowej, do 2 tys. złotych, koniecznie ich posłuchajcie.

Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl

Czytaj także:

Test kolumn Polk Audio Tsx555T

Polskie monitory RLS Callisto IV. Mała, ale szalone

System odsłuchowy
CD: BAT VK D5 SE
DAC: Matrix Mini-i + Laptop z programem J River + odtwarzacz DVD Yamaha i BR Sharp
Pre: pasywka Khozmo
Wzmacniacze: Cary Audio V12R (z lampami KT120), Haiku Audio Sol
Kolumny: Totem Model 1 Signature, ProAc Response One SC
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Mogami N III, DIY Arek 45, Siltech G5, Arini Audio Dark Starr
Kable głośnikowe: MIT MH 750
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes
Pokój zaadaptowany akustycznie

Taga Harmony Azure B-40 V2 – kolumny podstawkowe
Dystrybucja: Polpak
Cena: 1099 zł

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia: 40Hz – 40kHz
Impedancja: 6 ohm
Efektywność: 88dB
Przetwornik wysokotonowy: 25 mm (1”) TPTTD-I, TPAF
Przetwornik średnio-niskotonowy: 165 mm (6.5″) Polipropylen, TDSC
Wymiary (W x S x G): 36 x 21 x 25.3 cm
Waga: 13.8 kg / para

1 2

Brak komentarzy