Test Lucarto Audio Musica Hybryda. Płynność i wybrzmienia

2
Lucarto Audio Hybryda zajawka

Nasza ocena

Wysokie8.8
Średnica9.1
Bas8.9
Przestrzeń8.8
Dynamika8.6
Przejrzystość i szczegółowość8.8
Wzmacniacz brzmi niezwykle płynnie, wręcz śpiewnie. Robi wrażenie podtrzymaniem dźwięków, długimi wybrzmieniami i idealnym zespoleniem wszystkich pasm. Gra w sposób lekko ocieplony, na szczególne brawa zasługuje nasycona średnica
8.8

Lucarto Audio Musica Hybryda to wzmacniacz, który na siłę niczego nie udowadnia, niczym nie epatuje, nie napina mięśni, jak kulturysta na zawodach. Nieco podobny był testowany przez nas przetwornik cyfrowo-analogowy Lucarto Audio Songolo DAC D300 SE. To wzmacniacz o skończonej koncepcji brzmieniowej, opartej na absolutnej płynności brzmienia i spokoju w prezentacji. To są jego priorytety. Osiągnięto to za pomocą kilku rzeczy. Pierwszą jest absolutnie harmonijne połączenie wszystkich pasm i dokładnie taki sam ich charakter. Druga to wybrzmienia. I od niej zacznijmy, bo to prezentuje zjawiskowo.

Polski wzmacniacz daje dźwiękom wolność, to nie jest urządzenie, które traktuje muzykę jak kapral młode wojsko. Pozwala dźwiękom swobodnie i bardzo długo wybrzmiewać, pokazywać ich barwę, złożoność i strukturę. Używając terminologii muzycznej, Lucarto gra legato. Nie ucina ich nagle, nie kończy w gwałtowny sposób. Talerze perkusyjne sypią się i sypia, dźwięki strun gitar nikną powoli i przechodzą w wybrzmienie pudła rezonansowego podtrzymując dźwięk, ile się tylko da.

Świetny jest też fortepian. Włączcie znakomitą, oniryczną, leniwą płytę “Senne” Sławka Jaskułke, albo te bardziej liryczne utwory w wykonaniu Billa Evansa czy Brada Mehldaua – słucha się tego i słucha. Instrument oddany jest w pełni, ze swoją aurą pogłosową i harmonicznymi, jakby chciał ująć nas długo brzmiącymi poszczególnymi dźwiękami.

Z języka włoskiego “legato” to “powiązanie” i właśnie wzmacniacz Lucarto Audio Musica Hybryda wiąże muzykę w całość, to przekaz homogeniczny, stawiający na płynność. Kontury dźwięków nie są dla niego najważniejsze, rysuje je nieco rozmytą, ale wciąż wyraźna kreską, bez jakieś znaczącej utraty rozdzielczości. Jednak aby pośledzić poszczególne partie, trzeba się chwilę na muzyce skupić. Taki rodzaj prezentacji doskonale sprawdza się przy mniejszych składach. I jeśli ktoś słucha akustycznego jazzu, folku, spokojnego popu czy kameralistyki i szuka takiego rodzaju prezentacji, powinien polskiego wzmacniacza koniecznie posłuchać.

Lucarto Audio Hybryda 6

Test Lucarto Audio Musica Hybryda. Świetnie brzmią na nim małe składy (fot. wstereo.pl)

Piecyk spod Opola prezentuje muzykę w dość ciepły i nasycony sposób, stawia na bogactwo składowych i dociążenie we wszystkich pasmach. Soprany mają barwę miedzianą, złotą wręcz, nie znajdziemy w nich srebrnego chłodu. Każde uderzenie w talerz, dzwonek czy triangiel ma swoją wagę, słychać drewno pałeczki. Akustyczne gitary są pełne i nigdy nie zabrzmią ostro ani nieprzyjemnie, podobnie jak trąbka czy flet.

Przeciwległy skraj pasma prezentuje podobne podejście – bas jest ciepły, pulchny choć nie misiowaty ani kluchowaty, ma sporo masy i tkanki. Ale mimo tego naprawdę nieźle oddaje pulsację. Słuchać to choćby na nagraniach kapitalnego, polskiego, elektropopowego duetu Bass Astral x Igo, gdzie elektroniczne, tłuste podkłady mają swój timing i siłę. I tu mała dygresja – okazuje się, że potrafimy w Polsce tworzyć muzykę na absolutnie światowym poziomie! Jak to jest zrobione, jak rytmicznie ciekawe i jak rasowe! No i jeszcze ten wokal Igora Walaszka – jakby nagle James Brown wstał z grobu i zaśpiewał razem z Mickiem Hucknallem z Simply Red … Wielkie brawa!

Test lampowego wzmacniacza Synthesis Soprano

A propos wokali – słucha się ich za pośrednictwem wzmacniacza Lucarto Audio Musica Hybryda świetnie. Są pełne i bogate, ciepłe i bardzo namacalne. Jest wśród audiofilów niemała grupa miłośników kobiecych, okołojazzowych głosów. Słynna “trójca” – Diana Krall, Cassandra Wilson i Patricia Barber – zabrzmi na tym wzmacniaczu tak, że nie będziecie chcieli przestać ich słuchać. Podobnie zresztą jak ciepłego saksofonu Jamesa Cartera czy długo wibrujących w powietrzu dźwięków wibrafonu Garry Burtona.

Lucarto Audio Hybryda 12

Test Lucarto Audio Musica Hybryda. Wzmacniacz “od zaplecza” (fot. wstereo.pl)

Średnica jest w tym wzmacniaczu naprawdę na wysokim poziomie, a co najważniejsze – idealnie spaja skrajne pasma, i to sprawie, że wzmacniacza słucha się tak bezproblemowo. Właściwie nie rozbiera się muzyki na poszczególne elementy a słucha w całości.

Hybrydowy wzmacniacz Lucarto Audio nie jest demonem szybkości. Wynika to po trosze z jego charakteru tonalnego a także z lekkiego zaokrąglania konturów dźwięków. Nie spodziewajmy się więc, że nagle wyrwie nas z lektury ulubionego magazynu nagłym skokiem głośności czy jakimś wyjątkowym gwałtownym uderzeniem w werbel czy talerz. Pod tym względem zachowuje umiar, ale w wystarczający sposób oddaje rytm muzyki, nie opóźnia jej. Natomiast wszystkie jego cechy sprawiają, że nie ma problemów z oddaniem skali brzmienia.

Test. Wzmacniacz Yaqin MS-120

Z powodu lekkiego ocieplenia, nasycenia średnicy i basu Lucarto Audio Musica Hybryda rysuje duże i solidne źródła pozorne. To nie są lekkie czy rachityczne punkty ale trójwymiarowe bryły. Maja swoją masę, wypełnieni i odpowiednią siłę, dlatego raczej nikt nie będzie narzekał na skalę i potęgę brzmienia. Nawet słuchając mocnego southern rocka czy metalu, solidnej elektroniki czy symfoniki nie czułem niedosytu. Wzmacniacz dobrze oddawał te aspekty brzmienia, potrafił grać głośno i nic złego się nie działo.

Nie mam zastrzeżeń do przestrzeni, jaką kreuje polski wzmacniacz. Mimo że jego brzmienie jest ocieplone a bryły muzyczne spore, to na scenie jest wystarczająco dużo miejsca, aby je pomieścić. Fakt, źródła pozorne są poustawiane dość blisko siebie, ale jest wystarczająco dużo miejsca na to, aby odpowiednio znalazły się w przestrzeni i nadały jej namacalnego, trójwymiarowego charakteru.

Scena nie jest przez Lucarto Audio Musica Hybryda wypychana do przodu, ani specjalnie wycofana. Zaczyna się minimalnie za linią głośników i wyraźnie buduje scenę w głąb. Stereofonia jest na adekwatnym do ceny poziomie – jest wystarczająco precyzyjna, dobrze poukładana. Jeśli nagranie jest odpowiednio zrealizowane – jak na przekład na uwielbianej przez wielu płycie Rogera Watersa czy na niektórych albumach Laurie Anderson – to dźwięki swobodnie odrywają się od kolumn i “fruwają” po pokoju odsłuchowym.

Podsumowanie

Lucarto Audio Musica Hybryda to wzmacniacz, który na nic się nie sili, nie pręży muskułów, nie udaje. Ma swój pomysł na brzmienie i realizuje go. Brzmi niezwykle płynnie, wręcz śpiewnie – chciałoby się powiedzieć. Robi świetne wrażenie podtrzymaniem dźwięków, długimi wybrzmieniami i idealnym zespoleniem wszystkich pasm, które są ocieplone, ale nie misiowate. Świetnie wypadają na nim wokale i instrumenty operujące w średnicy. Góra jest lekko zaoblona, ale wystarczająco rozdzielcza, bas pełny i dociążony. Hybrydowy Lucarto nie jest może mistrzem szybkości, ale dynamice w skali makro trudno mu coś zarzucić. Posłuchajcie.
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl

Czytaj także:
Test. Filtr sieciowy Taga Harmony PF-200
Test monitorów Fyne Audio F500

System testowy:
CD: BAT VK D5 SE, Esoteric K-05 Xs
Pliki: DigiOne Player, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120)
Interkonekty: Gekko Cables Purple Haze, Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables,
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Haiku Audio
Głośniki: Martin Logan ESL, ProAc Response SC One
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes

Lucarto Audio Musica Hybryda – zintegrowany wzmacniacz hybrydowy
Cena – od 7 900 zł
Dystrybucja – Lucarto Audio

Dane techniczne producenta:
Moc 60W AB
Lampa sterująca 6N23P
5 wejść liniowych (w tym dla gramowfonu MM)
Czułość 0.5V
Podświetlenie w kolorze czerwieni i bieli
Zniekształcenia <0,5% dla pełnej mocy
Potencjometr Alps
Kondensatory Mundorf Mcap
Wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy
Sterowanie pilotem
Waga 9kg
Moc 250W 230V 50Hz
Wymiary 435x100x320mm

1 2

2 komentarze

  1. Gosia pisze:

    Jak by Pan porównał ten wzmacniacz do Haiku Audio Bright MK4 ?

  2. Rafał pisze:

    Witam,

    wzmacniacz z opisu wydaje się być ciekawy. Jednak mimo kilkukrotnych kontaktów z jego konstruktorem, Panem Łukaszem – odnoszę wrażenie, że wzmacniacz jest produktem “luksusowym” i “limitowanym”. Pół roku minęło od pierwszego kontaktu z Panem Łukaszem i ciągle słyszałem, że wzmacniacz może będzie a może nie będzie. A ostatnia próba kontaktu została olana zupełnie (bez odpowiedzi). Można mieć wrażenie, że wzmacniacz jest produktem widmo – niby istnieje a trudno go zobaczyć :)

    Ciekawa polityka sprzedaży. Cóż – trudno polecić. Raczej trzeba szukać gdzie indziej. Trochę dziwię się promocji tego typu niedostępnych produktów.

    Na szczęście są producenci podchodzący poważnie do klienta.

    Pozdrawiam.

Post a new comment