Test Haiku Audio SOL II. Wzmacniacz kompletny

12
HAIKU SOL II 5

Nasza ocena

Dynamika10
Przestrzeń9.8
Bas9.8
Wysokie9.8
Średnica9.8
Przejrzystość10
Kapitalny wzmacniacz. Haiku Audio SOL II to mistrz mikrodynamiki, przejrzystości i barwowej neutralności. Ale to nie zimny, beznamiętny chirurg. Ma w sobie magię. Po prostu.
9.9

TEST / HAIKU AUDIO SOL II / Mała manufaktura z Krakowa zbudowała rewelacyjnie brzmiący wzmacniacz. Naprawdę trzeba go posłuchać!

 

wstereo_rekom2a

„Sarenka na mrozie nie może.
Czeka na ciepły oddech.
Leśniczy ją głaszcze po udzie, niech się naje do syta.”

Bodaj najbardziej znanym polskim twórcą haiku był dotąd Dariusz Brzóska-Brzóskiewicz. Zapewne wiele osób pamięta też hit sprzed lat “Sarenka” formacji Haiku Fristajl, założonej właśnie przez tego trójmiejskiego poetę i performera wraz z m.in. Stanisławem Sojką oraz Marcelem Adamowiczem z formacji Blenders. Wielkim miłośnikiem haiku – zarówno tłumaczem, jak i twórcą poezji – był też nasz noblista, Czesław Miłosz.
Okazuje się jednak, że na Zabłociu w Krakowie – nota bene słynącym z Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha – wyrosła wspomnianym miłośnikom japońskiej poezji konkurencja. I to bardzo poważna.

Haiku Audio SOL II – prosto i estetycznie

Do testowego odsłuchu trafił do nas stereofoniczny wzmacniacz zintegrowany SOL-II produkcji manufaktury Haiku Audio, założonej w Krakowie przez Wiktora Krzaka, muzyka, fagocistę, grającego muzykę poważną i improwizowaną, doktoranta Akademii Muzycznej w Krakowie.

W swych konstrukcjach krakowska wytwórnia kładzie nacisk na minimalizm układu elektronicznego. Wiktor Krzak wyznaje zasadę, że każdy element elektroniczny w torze sygnału wpływa negatywnie na dźwięk i twierdzi, że wobec tego należy zadbać o jak najmniejszą liczbę elementów w torze oraz o jak najwyższą ich jakość.
Haiku Audio dużą uwagę przywiązuje do estetyki projektu – zarówno technicznego, elektronicznego, jak i plastycznego, designerskiego.

Już na pierwszy rzut oka widać, że są to konstrukcje wykonane kompetentnie i racjonalnie w konwencji swoistego minimalizmu; urządzenia Haiku Audio od strony technicznej są oryginalne, przemyślane i dobrze opracowane, a w ich designie dominuje prostota, na której jednak – z wyjątkiem drobnych uwag – absolutnie nie cierpi estetyka i ergonomia wzmacniacza. Mało tego, firmie udało się stworzyć spójny projekt plastyczny dla swoich produktów a jakość wykonania nie budzi najmniejszych zastrzeżeń.

Oferta firmy jest bogata i różnorodna, znajdują się w niej urządzenia lampowe tranzystorowe i hybrydowe. Jej trzon stanowi hybrydowa integra i końcówka mocy Bright MK3, tranzystorowe wzmacniacze SOL i SOL II (w wersji zintegrowanej i jako końcówki mocy) oraz lampowy przewzmacniacz Ganymede w różnych wersjach oraz wzmacniacze Williamson i preampy (gramofonowy i słuchawkowy) Selene. Do tego jest sprzęt dla rynku profesjonalnego. Klocki wyceniono rozsądnie. Ceny zaczynają się od 3800 złotych, za najdroższą, recenzowaną integrę trzeba zapłacić 8700 złotych.

Test Haiku Audio SOL II – budowa, design, ergonomia

Haiku wytwarza dwa urządzenia z rodziny SOL, ale ich konstrukcja jest podobna. Podstawowy wzmacniacz pracuje w klasie A i ma moc 25W/8Ω , Haiku Audio SOL-II to z kolei piec pracujący w klasie A/AB. Pierwsze waty mocy oddaje w klasie A, natomiast gdy zapotrzebowanie na moc wzrasta – płynnie przechodzi w klasę AB. Urządzenie posiada trzy stopnie wzmocnienia: tranzystory bipolarne – tranzystory MOS-FET – tranzystory bipolarne; urządzenie działa bez pętli sprzężenia zwrotnego. Stopień wejściowy i sterujący pracuje w klasie A, natomiast stopień wyjściowy pracuje w klasie AB z wysokim prądem spoczynkowym.

HAIKU SOL II 4

HAIKU SOL II. Jakość wykonania – znakomita (fot. wstereo.pl)

Stabilizowany zasilacz stanowi duży transformator toroidalny, dostarczany prąd filtrują kondensatory o łącznej pojemności aż 0,1 F. Deklarowana moc wyjściowa wzmacniacza to 50W/8Ω i 90W/4Ω; pobór mocy szacowany jest na 400W.

Rozmowa z Wiktorem Krzakiem – twórcą Haiku Audio

Nie ma w nim klasycznego liniowego stopnia przedwzmacniacza, za regulację głośności odpowiada precyzyjny potencjometr przełącznikowy DACT na metalizowanych rezystorach o złoconych stykach.
Integra waży ok. 15 kilogramów.

Haiku Audio SOL-II wyjęty z pudełka natychmiast robi pozytywne wrażenie, zarówno pod względem wzornictwa, jak i jakości wykonania. Bryła urządzenia jest proporcjonalna, a jej elementy dobrze spasowane i wykonane z dobrych jakościowo materiałów. Moim zdaniem design Haiku Audio wskazuje nieco na inspirację wyglądem urządzeń firmy Audio Research, czy sprzętem audio z lat 50/60 XX wieku. Co ciekawe, idea projektu przedniego panelu znalazła swoje odzwierciedlenie w formie miniaturki wkomponowanej w logo firmy.

Symetrycznie rozplanowany panel frontowy (można wybrać między wersją srebrną i czarną) zdobią tylko dwie gałki – selektora źródeł i potencjometru głośności – obracające się skokowo z miłym oporem. Front wykonany ze szczotkowanego aluminium prezentuje się znakomicie. Zintegrowany z gniazdem IEC wyłącznik sieciowy znajduje się na tylnej ściance, obok pojedynczego kompletu gniazd głośnikowych oraz 4 kompletów wejść liniowych i jednego wyjścia z przedwzmacniacza (wszystkie gniazda tylko RCA). Zastosowane złącza są bardzo dobrej jakości. Po obu bokach obudowy umieszczono radiatory końcówek mocy; w trakcie pracy urządzenia (klasa A/AB) nagrzewają się one, ale niezbyt mocno. Warto mimo wszystko zapewnić wzmacniaczowi dobrą wentylację i trochę wolnego miejsca.

Ciąg dalszy na str. 2

1 2 3

12 komentarze

  1. Filozof71 pisze:

    Kolejny wzmacniacz dla snobów zbudowany według reguły “każdy gram powietrza wewnątrz na wagę złota”. Tak się zarabia na naiwnych.

  2. admin pisze:

    Nie wiem, czy to kwestia tego powietrza… Ale jeśli tak, to brzmi to powietrze znakomicie! Pozdrawiam MS

  3. Tomasz pisze:

    Miałem okazję gościć wzmacniacz Haiku SOL II u mnie systemie , Być może w kwestii przedziału cenowego ( około 10 000pln) nie robiłbym mu zbytnich zarzutów o ile już jak czytam o jego super dźwięku , przestrzeni i planach to już mi uśmieszek gości na twarzy . wzmacniacz u mnie porównałem do 20 letniego ASR Emittera I HD Akku i powiem to tak u mnie Haiku może nadałby sie do słuchania Jazzu , bo naprawdę po wpięciu go do systemu poczułem sie jak w zadymionej knajpce w piwnicy i tos tam sobie gra . ale nie zauważyłem niczego o czym Panowie piszą -Plany , Przestrzeń … detalicznosc śmiech na sali . A panie redaktorze branie urlopu żeby posłuchać Haiku SOL II to już najlepszy kawał jaki słyszałem :)
    W
    PS wszystkim myslącym o SOL II po przeczytaniu recenzji zalecam daleko idącą ostrożnosc i posłuchanie w/w wzmacniacza w swoim systemie .
    PS 2 Kolega już sie pozbywa SOLa bo to było ograniczenia w jego systemie

    • Kali pisze:

      Panie Tomaszu, jaki ma sens Pana wpis… taki jak się ma ten emitter do mcIntosha pierwszego lepszego z brzegu … Ktoś tam po coś wymyślił kategorie cenowe w audio i kilogramowe w boksie żeby każdy mógł się w tym znaleźć i bidny i lekki a nie tylko superciężcy.
      Emitter HD Akku używany i jak tu określono dwudziestoletni z górka to wydatek rzędu 12-14 k a sol2 używany tu wydatek 5k więc o czym mowa. W swojej grupie cenowej sol jest wybitny może nie od względem sceny się na pewno mikrodynamiki i neutralności. Tyle mamy za taką kasę a cię w środku, no przepraszam, może być jeden drut, niech tylko wzmacnia i gra jak to klasyk powiedział dziesiąt lat temu… A emitter dwie nawet trzy skrzynie po 30kg, bez instrukcji nie podchodź, bez regulacji też, akumulatory ci chwila do wymiany, coś za coś…
      I niech opinie jak już są niech czytającym coś tam wnoszą porządkują, przybliżają a nie wręcz odwrotnie.
      Emitter kiluje Sól. No prawda. Tylko że jedna dziesiąta prawdy….

  4. admin pisze:

    Jak najbardziej ja również polecam wszystkim zainteresowanym posłuchanie tego wzmacniacza przed kupnem. Zresztą każdego. Sprawdzajmy sami, nie ufajmy opiniom. Żadnym :-) Pozdrawiam, Maciej Stempurski

  5. Rafaelo pisze:

    Panie Stempurski u mnie Haiku poległ na starym Sansui. Może u Pana w styropianach słychać inaczej.

  6. Grzegorz pisze:

    Cześć

    A więc po dobrych recenzjach (niekoniecznie tylko i wyłącznie z tej strony) kupiłem w ciemno ten wzmacniacz do moich Studio16Hertz Minas Anor IIIs Premium. Źródłem jest DAC-04 (stelaudio). Wcześniej oczywiście miałem lampy yaqina (MS-30L na topowych lampach) i tranzystory (NAD 356BEE, MusicHall a35.2). Powiem tak – słucham od jazzu do ekstremalnego metalu włącznie w baardzo małym, lecz moim zdaniem dobrze zaadoptowanym do odsłuchów o małej i średniej głośności pokoiku w bloku. Po wykonaniu odsłuchaniu ponad 500 płyt z plików (zwykłych 44.1 jak i w 20% tzw. gęstych) mogę w 100% polecić to urządzenie. Płyty, które wydawały się być zamulone nagle doznały odmulenia. Pojawiła się absolutna kontrola, której brakowało na choćby lampach oraz NADzie – tak istotna w moim małym pomieszczeniu odsłuchowym. Detale znacznie się oczyściły. Jako, że nie jestem zawodowym pisaczem powiem w skrócie, że zgadzam się z większością tez z tej recenzji – głównie z taką, że ten wzmacniacz zachęca do wybierania starego urlopu:). Idealny wybór na czasy pod tytułem “zostań w domu”.

  7. Rado pisze:


    Cześć wszystkim 

    Chciał bym podzielić się moimi doświadczeniami z tą firmą 

    Mają potencjał ale jest też poważny problem całkowity brak powtarzalność kupując ten sam model co chwilę jest inny wewnątrz inne podzespoły inna jakość inaczej gra… 

    Żebym nie był goloslowny proponuję wypożyczyć z kliku sklepów niby ten sam model i zajrzeć przez wentylację co ma wewnątrz i posłuchać 

    Przed kupnem Słuchając pożyczonego modelu Selena był wybitny kupił go kolega więc kupiłem nastepny i nigdy nie zagrał jak tamten którego słuchałem tylko znacznie gorzej! 

    Zamiana lamp z tamtego nic nie poprawiła 

    Ewidentnie inny wzmacniacz (Dźwiękowo) i  zrobiliśmy porównanie, jak się okazało mają inne części wewnątrz 

    Przyszedł czas na zmianę i znów to samo pożyczyłem do domu sensei’a był niesamowity, barwy emocje rozmach energia, rozdzielczość, liniowosc… Czytelna duża scena i bardzo dobra w głąb 

    Teraz mam następny i tragedia, dwie klasy w dół oczywiście inne części wewnątrz… masakra. 

    Brak sceny, połowa tych barw które miał wcześniejszy, brak energii, gorsza rozdzielczość, bas jak z taniego subwoofera, wysokie uproszczone i bardziej męczące 

     

    Wygla na to że robią eksperymenty na ludziach i to ich gadanie że inne części wewnątrz nie mają wpływu na dźwięk haha tylko winne są lampy, żenada

    Pozdrawiam 

  8. Paweł pisze:

    Mam SOL || od czterech lat i raczej nie sprzedam, porównywałem z AUDIO-GD, XINDAK P-AM, Audiolab 6000A, lepiej kupić używkę SOL niż, któryś z wymienionych, Audio-GD – gorszy bas, XINDAK dużo basu ale za to kompletna klucha, Audiolab płaski jak kartka papieru, przegrał jedynie z PASS-em samoróbką na dwóch tranzystorach, odsłuch kolumny PARADIGM Studio 10v5 reference, NINA.