AUDIOSYMPTOM i6m COPPER. Młodszy brat w miedzianym odcieniu

0
Audiosymptom i6m Copper zajawka

Nasza ocena

Wysokie 8.7
Średnica8.7
Bas8.6
Przestrzeń9.1
Dynamika 8.8
Przejrzystość i szczegółowość8.6
KLASA D (najniższa, startowa grupa cenowa do 2 tys. zł). Brzmią podobnie do bazowego modelu, inaczej rozkładają akcenty. Grają dość jasno, jaśniej niż pierwsza wersja, nieco mniej wypełnienia w średnicy i w basie. W zamian otrzymujemy lepszą precyzję i separację dźwięków. Znakomita przestrzenność grania, scena jest obszerna, głęboka. Grają szybko, żywo i bezpośrednio
8.8

Nowe Audiosymptom i6m Copper znowu imponują proporcjonalną i wyrafinowaną sceną dźwiękowa, bez wypychania niczego na pierwszy plan, za to z bardzo dobrze oddaną głębią sceny i gradacją planów. To jest naprawdę na świetnym poziomie, pozorne źródła umieszczone są bliżej lub dalej, ich wybrzmienia pojawiają się w odpowiedniej perspektywie. Wciąż mamy świetną proporcjonalność, dobrą szerokość sceny a nawet jej wysokość, co w tej grupie cenowej naprawdę nie jest częste.

Wraz z nową membraną otrzymujemy też o wiele lepszą precyzję przestrzenną i więcej powietrza, miejsca na scenie. Pozorne źródła są dokładniej porozmieszczane, jeszcze łatwiej zlokalizować je w trójwymiarowej przestrzeni. Są stabilnie zawieszone i można je wskazać niemal palcem. Włączcie świetną płytę kwartetu kontrabasisty Dave`a Hollanda “Extensions”, a będzie wiadomo, o co chodzi. Pod tym względem nowe Audiosymptomy podnoszą i tak wysoko zawieszoną poprzeczkę.

No właśnie, wspomniałem o średnicy, a więc czas do omówienia równowagi tonalnej, bo tu chyba zmieniło się najwięcej. Plecionkowa wersja tych monitorów grała neutralnie, z lekkim wykonturowaniem, szczególne w górze pasma. Audiosymptom i6m Copper grają jaśniej i nieco lżej, ich równowaga tonalna przesunięta jest nieco do góry. W samym górnym skraju pasma wielkich zmian nie ma, bo i skąd – mamy przecież ten sam przetwornik wysokotonowy. Góra jest więc dość mocna, konkretna, odważna choć na samym skraju nieco wyoblona. Nieco ujednolicona, ale w tym przedziale cenowym nie spodziewajmy się cudów. Jest dobrze.

Jednak całościowy odbiór muzyki jest nieco inny z powodu średnicy, która jest w wersji Copper jaśniejsza. Można by nawet zaryzykować twierdzenie, że w niektórych nagraniach możemy odebrać ją jako nieco chłodną. Jest rześka, lekka, z nieco mniejszą ilością niskich harmonicznych, w mniejszym wypełnieniem. Na przykład wokale brzmią z odrobinę mniejszym wolumenem, odrobinę mniej plastycznie, nie mają takiego ciepła jak w wersji z membraną z plecionki.

Audiosymptom i6m Copper - test. Nowa membrana z tworzywa pokrytego cienkim aluminium w kolorze miedzi (fot. wstereo.pl)

Audiosymptom i6m Copper – test. Nowa membrana z tworzywa pokrytego cienkim aluminium w kolorze miedzi (fot. wstereo.pl)

Ale jest też druga strona medalu takiego podejścia do brzmienia. Otóż nowe Audiosymptom i6m brzmią precyzyjniej i dokładniej od swoich starszych braci. Słuchać to szczególnie na bardziej złożonych nagraniach, kiedy bez wątpienia mamy do czynienia z trochę lepszą separacją poszczególnych dźwięków, bardziej dokładnym ich zarysowaniem a co za tym idzie z większą możliwością śledzenia poszczególnych instrumentów i głosów.

Audiosymptom i6m Copper - test. Duży bas refleks i bardzo solidne gniazda głośnikowe (fot. wstereo.pl)

Audiosymptom i6m Copper – test. Duży bas refleks i bardzo solidne gniazda głośnikowe (fot. wstereo.pl)

I tak samo jest z niskimi tonami, choć ze względu na ich większą lekkość mamy wrażenie, że nie są podbite – przynajmniej w swojej wyższej części – tak jak w modelu z czarną, plecionkową membraną. Są podane nieco lżej, z odrobinę mniejszym wypełnieniem i masą. Za to precyzyjniej, z szybciej gasnącymi wybrzmienia i bardziej zaznaczonymi konturami, co przekłada się na lepszą czytelność poszczególnych dźwięków.

Ogólnie więc mamy brzmienie lżejsze i jaśniejsze, co słychać głównie na nagraniach, w których ważna jest masa i skala. Na przykład na debiutanckiej płycie Audioslave “Audioslave” czy na słynnym koncercie fortepianowym a-moll op. 16 Edwarda Griega w wykonaniu Leifa Ove Andsnesa i Filharmoników Berlińskich. Muzyka brzmi lekko i zwiewnie, ale czasem przydałoby się w niej więcej masy. A jednocześnie brzmienie jest świetliste, dokładniejsze, bardziej konturowe, dźwięki są bardziej rozseparowane.

Test monitorów Guru Audio Q10

Lekkie rozjaśnienie i lepsza separacja nie wpływają znacząco na pogorszenie bogactwa brzmienia nowych monitorów Audiosymptom. Nie spodziewajmy się więc potoków barw, wieloskładnikowych wybrzemień i bardzo złożonych faktur ale też i w poprzedniej wersji nie było tego za wiele. Pamiętajmy, to kolumny za grubo mniej niż 2 tysiące złotych, i w swojej cenie nie odbiegają pod tym względem od konkurencji.

Natomiast witalność, żywotność i radość brzmienia brzmienia nowych monitorów Audiosymptom i6m Copper nie jest gorsza od poprzedniej wersji, a kto wie, czy nawet nie minimalnie większa. Głośniki brzmią bardzo bezpośrednio i namacalnie, bardzo angażują, nie chowają niczego za żadną zasłoną. To bardzo fajna cecha, choć przy dłuższym a szczególnie głośniejszym słuchaniu może troszeczkę zmęczyć.

Na pewno dynamika pozostaje nadal mocną stroną tych monitorów, stąd werwa i poczucie rytmiczności i zrywności. Skala brzmienia, wielkość muzycznych brył jest niemal taka sama jak w poprzedniej wersji, za to minimalnie wzrasta szybkość i mikrodynamika. Ale to wynika z nieco lżejszego balansu tonalnego, o czym już wspominałem. Tak więc znów mamy do czynienia raczej nie z wielką zmianą a przesunięciem akcentów.

Podsumowanie

Zwykle nowy model wypiera starszy, tym razem mamy jednak nieco inną sytuację. Audiosymptom i6m Copper jest bowiem mutacją podstawowego modelu, którego sprzedaż będzie utrzymana. Decydując się na nowe monitory otrzymujemy brzmienie podobne, ale nie identyczne, z inaczej rozłożonymi akcentami. Znakomita, i to nie tylko w tej grupie cenowej, jest przestrzenność grania, scena jest obszerna, głęboka a jednocześnie plastyczne i proporcjonalna. Nowe Audiosymptomy grają dość jasno, jaśniej niż pierwsza wersja, mają też nieco mniej wypełnienia, szczególnie w średnicy i w basie. W zamian otrzymujemy lepszą precyzję i dokładność przekazu, a także lepszą separację dźwięków. Monitorki grają szybko, z werwą, żywo i bezpośrednio. Bardzo dobra jest szczególnie szybkość i mikrodynamika, skala i potęga – na monitorowym poziomie.
Maciej Stempurski, fot. wstereo.pl, Audiosymptom

Czytaj także:
Test kolumn TAGA Harmony Platinum F-90 v2
Test glośników PCM twenty5.23

Audiosymptom i6m Copper – kolumny podstawkowe
Cena – 1400 zł
Dystrybucja – EIC

System odsłuchowy:
Pliki: DigiOne Player, laptop z programem J River
DAC: Matrix Mini-i, LabGruppen IPD 120
Pre: pasywka Khozmo
Wzmacniacze: LabGruppen IPD 120, Cary Audio V12R (z lampami KT120)
Interkonekty: Fadel Art Reference 1, Haiku Audio, Monkey Cables
Kable głośnikowe: MIT MH 750, Haiku Audio, Finbal Cable
Głośniki: Martin Logan ESL
Sieciówki: Ansae Muluc i Imix, KBL Sound
Akcesoria: płyty granitowe i podstawki SoundCare SuperSpikes

Dane techniczne producenta:
Impedancja: 6 Ohms
Moc nominalna: 80 W
Moc muzyczna: 150W
Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 20 kHz
Czułość: 90 dB
Głośnik niskośredniotonowy: 1 x 6″
Wymiary (SxWxG): 20×39,5×32 cm

1 2

Brak komentarzy